Reklama

Wiara

Codzienne rozważania do Ewangelii

Od nas zależy, czy chcemy iść drogą, którą Jezus nas powołał

Rozważania do Ewangelii Mk 4, 26-34.

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedziela, 16 czerwca. Jedenasta niedziela zwykła

• Ez 17, 22-24 • Ps 92 (91) • 2 Kor 5, 6-10 • Mk 4, 26-34

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jezus powiedział do tłumów: «Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo». Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy sieje wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki powietrzne gnieżdżą się w jego cieniu». W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją zrozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom.

Jezus przyszedł na świat, aby głosić królestwo Boże i to jest podstawową myślą i celem wszystkiego, co czyni. Przyszedł, aby powiedzieć nam, ludziom, że jest coś więcej niż ten świat, że świat jest przemijający i że nasze ostateczne przeznaczenie jest gdzie indziej, że zostaliśmy stworzeni do czegoś więcej niż ten świat i że Bóg jest Ojcem, który kocha nas nieskończenie. Często przemawiał obrazami i używał przypowieści, aby przybliżyć nam to przesłanie. Dzisiaj mamy obraz ziarna rzuconego w ziemię, które powoli rośnie, a później przynosi owoce. Nasze życie również możemy przenieść na symbolikę nasienia. Nie jesteśmy na tym świecie przez przypadek, Bóg dał nam życie, wybrał czas i miejsce, w którym się urodzimy. Z pewnością wzrastamy biologicznie, ale ważne jest, aby i królestwo Boże wzrastało w nas i przez nas. Już dziś może się to urzeczywistnić poprzez nas samych, poprzez nasze słowa i czyny, poprzez nasze relacje z innymi ludźmi i z nami samymi. Jak? Jezus wskazał nam drogę swoim życiem. Jest to droga, która nie była łatwa, ale przyniosła ogromne owoce. Zostawił nam jeszcze więcej: zesłał nam swojego Ducha, aby nas pokrzepił, pozostawił nam duchowy pokarm w Eucharystii i w swoim Słowie. Od nas zależy, czy chcemy iść drogą, którą On nas powołał. Ty i ja wybieramy w każdej chwili i w każdej sytuacji, w jakiej się znajdujemy, czy chcemy iść za Jezusem, czy nie – bądźmy tego zawsze świadomi.

Reklama

S.H.

ROZWAŻANIA NA ROK 2024 DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

2024-05-16 11:20

Ocena: +25 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znam owce moje, a moje mnie znają

Niedziela Ogólnopolska 45/2021, str. IV

[ TEMATY ]

homilia

Adobe.Stock

Bardzo niebezpieczna dla życia religijnego jest postawa dwulicowości. Przestrzegał już przed tym św. Paweł, gdy doświadczał rozdwojenia między tym, co chciał robić, a tym, co robił. Wiedział, co jest dobre, a jednak wybierał zło. Znać Ewangelię, znać Pismo święte, ba: należeć do Kościoła, być ochrzczonym – to wciąż za mało, aby osiągnąć królestwo niebieskie. Niedawno słyszeliśmy w Ewangelii rozżalenie tych, którzy znali Jezusa, jadali z Nim, słyszeli, jak przemawiał na ulicach, ale On tak naprawdę nie chciał mieć z nimi nic wspólnego, bo czynili nieprawość. Tekst dzisiejszej Ewangelii bez wątpienia najpierw ma wstrząsnąć duchownymi – to oni mają być przede wszystkim autentycznymi świadkami, a dopiero potem nauczycielami. Nie słowa weryfikują autentyczność przepowiadającego, ale jego postępowanie. Uczeni w Piśmie dostali od Jezusa co najmniej „żółtą kartkę”. Dziś ludzie także chcą ujrzeć świadectwo swoich pasterzy, chcą zobaczyć, jak żyją, a nie tylko usłyszeć, co głoszą. Wydaje się, że przejrzystość życia znaczy więcej niż potok nawet najwspanialszych słów. Nieraz żartobliwie się mawia, że księża, osoby duchowne, ciągle są na świeczniku. Często są obserwowani ukradkiem, tak jakby ludzie im nie dowierzali albo chcieli sprawdzić, czy żyją tym, co głoszą. Myślę, że ta postawa bycia na świeczniku nie jest obciążeniem, ale zachętą i motywacją do bycia wiarygodnym, a nie obłudnikiem czy aktorem chcącym się przypodobać innym. Wzorem w byciu autentycznym pozostaje dla nas owa biedna wdowa. Pewnie nie wiedziała, że jest obserwowana podczas wrzucania ofiary do skarbony – gdyby tak było, mogłaby się zawstydzić swoim datkiem. Jezus dostrzegł właśnie ją, może skrywającą się, może zawstydzoną; widział nie to, co miała w ręce, ale to, co miała w sercu. Jakże ważne jest, byśmy my, kapłani, duchowni, pasterze, mieli w sobie głęboki dar empatii, umieli współodczuwać z powierzonymi nam owcami, czyli jak napisał papież Franciszek – pachnieć owcami, tzn. być z nimi, w ich problemach, bolączkach, kłopotach, ale też radościach. Prorok Eliasz, ukazany nam dziś w pierwszym czytaniu, jednakowo odczuwa głód z tymi, do których jest posłany, razem z nimi niesie ciężar życia i w taką sytuację niesie im nadzieję, że Bóg zmieni doczesny los i da potrzebne siły, by „dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy się nie opróżniła”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Greger: nie będę oglądał żadnego przekazu ze sportowych aren Paryża

2024-07-29 17:12

[ TEMATY ]

bp Piotr Greger

Igrzyska w Paryżu 2024

diecezja.bielsko.pl

„Z ogromnym zażenowaniem trzeba zauważyć, że święto sportu, jakim jest olimpiada, stało się przestrzenią kpiny z tego, co stanowi o chrześcijańskich korzeniach Europy” - powiedział dziś bp Piotr Greger podczas spotkania z uczestnikami oaz biorących udział w dniu wspólnoty w Kętach.

Duchowny, który odprawił Mszę św. w kęckim sanktuarium maryjnym, skrytykował wydarzenia podczas inauguracji olimpiady w Paryżu w kontekście szacunku do wartości chrześcijańskich. „Dla mnie - mówię to z ubolewaniem jako człowiek żywo interesujący się sportem - olimpiada zakończyła się w momencie inauguracji. Dlatego nie będę oglądał żadnego przekazu ze sportowych aren Paryża” - zapowiedział.

CZYTAJ DALEJ

Bp Greger: nie będę oglądał żadnego przekazu ze sportowych aren Paryża

2024-07-29 17:12

[ TEMATY ]

bp Piotr Greger

Igrzyska w Paryżu 2024

diecezja.bielsko.pl

„Z ogromnym zażenowaniem trzeba zauważyć, że święto sportu, jakim jest olimpiada, stało się przestrzenią kpiny z tego, co stanowi o chrześcijańskich korzeniach Europy” - powiedział dziś bp Piotr Greger podczas spotkania z uczestnikami oaz biorących udział w dniu wspólnoty w Kętach.

Duchowny, który odprawił Mszę św. w kęckim sanktuarium maryjnym, skrytykował wydarzenia podczas inauguracji olimpiady w Paryżu w kontekście szacunku do wartości chrześcijańskich. „Dla mnie - mówię to z ubolewaniem jako człowiek żywo interesujący się sportem - olimpiada zakończyła się w momencie inauguracji. Dlatego nie będę oglądał żadnego przekazu ze sportowych aren Paryża” - zapowiedział.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję