Carl Anderson przyjął z radością zaproszenie, podkreślając swą długą znajomość z bp. Kaszakiem i gratulując diecezji nowego Pasterza. „Wkrótce przekonacie się, jak dobrym Pasterzem jest Biskup Grzegorz” - mówił w pierwszych słowach do księży, kleryków i przedstawicieli środowisk pro-life, którzy wypełnili odnowioną aulę sosnowieckiego seminarium. Jak już informowaliśmy Carl Anderson przebywał w Polsce, promując swą książkę „Cywilizacja miłości - Co każdy katolik może zrobić, by zmienić świat”.
Na spotkaniu w sosnowieckim seminarium Najwyższy Rycerz Kolumba skupił się na kwestiach ochrony życia. „Chcę podzielić się naszymi amerykańskimi doświadczeniami, które mogą się wam przydać tutaj w Polsce” - podkreślił.
Carl Anderson nie ukrywał swej fascynacji Papieżem Polakiem. „Jan Paweł II wpłynął na obalenie muru dzielącego Europę, ale mało kto wie, jak wielkie zasługi położył w sprawie ochrony życia w USA” - mówił na początku wykładu. Tłumaczył, że to Jan Paweł II obudził katolików za oceanem i uwrażliwił ich na los dzieci nienarodzonych. Dowodził analogii znaczenia słynnego zdania z pierwszej pielgrzymki do Polski „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi” do apelu, który Jan Paweł II wygłosił podczas pierwszej pielgrzymki do USA, gdy przed Kapitolem powiedział z mocą: „Jeżeli życie ludzkie będzie zagrożone, staniemy w jego obronie”.
Zdaniem Carla Andersona polski Papież postawił podwaliny pod budowę cywilizacji miłości, co okazało się zbawienne i uchroniło nas przed wieloma zagrożeniami, w tym przed konfliktem cywilizacji, co prorokowano po 11 września 2001 r.
Najwyższy Rycerz Kolumba tłumaczył, że aby skutecznie walczyć o życie nienarodzonych, trzeba znać tych, którzy są mu przeciwni i dobierać właściwe argumenty. „Nie zawsze przepowiadanie księży jest pomocne - mówił. - Używają argumentów teologicznych, które sugerują, że pogląd, iż życie zaczyna się od momentu poczęcia, jest kwestią wiary. Takimi argumentami nie sposób przekonać niewierzących” - wyjaśniał, a nawet część wierzących przekonana, że jest to wyłącznie kwestia wiary, nie popiera politycznych działań na rzecz ochrony życia „bo nie chcą narzucać swoich przekonań religijnych” niewierzącym czy obojętnym religijnie.
„Jedna trzecia amerykańskich katolików jest pro choice - wyliczał Carl Anderson. - Jedna trzecia pro life. Jedna trzecia uznaje co prawda prawo do życia od poczęcia, ale uważa, że to przekonanie wynika z wiary. Oznacza to, że dwie trzecie amerykańskich katolików potrzebuje ewangelizacji” - podkreślił na koniec swojego wystąpienia Najwyższy Rycerz Kolumba.
CARL ANDERSON
Jest 13. Najwyższym Rycerzem Kolumba w historii braterstwa. Został wybrany na to stanowisko w 2000 r. Podczas ubiegłorocznej Konwencji Rycerzy Kolumba poinformowano, że bractwo liczy ponad 1,5 mln członków i nieustannie przyłączają się do niego nowi. Tylko w 2007 r. powstało na całym świecie 244 nowych terenowych rad bractwa. To największa katolicka organizacja na świecie.
Z naszym bp. Grzegorzem Kaszakiem Carl Anderson zna się od czasu, gdy Jan Paweł II, a później Benedykt XVI powoływali go do kolejnych instytucji watykańskich. W 1998 r. został członkiem Papieskiej Akademii Życia, a w 2002 r. Papieskiej Rady ds. Świeckich. Rok później został konsultorem Papieskiej Rady ds. Rodziny, a w 2007 r. jej członkiem. W tej radzie przez długie lata pracował bp Kaszak.
Anderson ukończył studia filozoficzne na uniwersytecie w Seattle oraz zdobył dyplom z prawa na Uniwersytecie w Denver. Wspólnotę małżeńską tworzy z żoną Dorian, z którą ma pięcioro dzieci.
Zdaniem Carla Andersona priorytetowymi zadaniami Rycerzy Kolumba są ochrona życia oraz rodziny. „Tylko wtedy będziemy w stanie budować kulturę życia, która przeważy nad kulturą śmierci” - mówił podczas ostatniej konwencji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu