Uroczystości pogrzebowe odbyły się w sobotę 27 kwietnia w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP w Jaworzynie Śląskiej. Mszy świętej przewodniczył bp Marek Mendyk. W modlitwie i żałobie ks. Krzysztofowi towarzyszyła nie tylko rodzina i kapłani, ale także siostry zakonne oraz wierni, którzy przybyli z parafii, gdzie posługiwał syn zmarłego: ze Świebodzic, Strzegomia i Ścinawki Dolnej.
Bóg stoi obok człowieka
Reklama
W wygłoszonej homilii biskup świdnicki nawiązując do słów z Ewangelii św. Łukasza, zwrócił uwagę na perspektywę życia i śmierci z punktu widzenia chrześcijańskiej wiary. - Bóg nie jest Bogiem umarłych, ale właśnie żywych – cytował, podkreślając, że w obliczu śmierci często skupiamy się na bólu i rozstaniu, zapominając o obietnicy zmartwychwstania. Hierarcha zaznaczył, że nasze refleksje nad śmiercią powinny prowadzić do głębszego zrozumienia i przyjęcia prawdy o nieśmiertelności, którą Bóg obiecuje każdemu wierzącemu: - Nasz Bóg, który mówi, że jest Bogiem żywych a nie umarłych, przekazuje nam prawdę o sobie, prawdę która jest zdolna pocieszyć serce pełne bólu – przekonywał. Bp Mendyk podkreślił także, że w chwilach smutku i żałoby Bóg nie jest biernym obserwatorem, ale uczestniczy w ludzkim cierpieniu, stając obok człowieka. - Bóg nie stoi obok jak kontroler, obserwator nie przygląda się człowiekowi, żeby go osądzić potępić, ale stoi obok człowieka w jego bólu, smutku, żałobie, w jego bezradności – mówił dodając, że ta obecność Boga jest przekazem miłości i wsparcia, motywującym do życia w nadziei, niezależnie od okoliczności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na zakończenie Mszy Świętej pogrzebowej proboszcz miejscowej wspólnoty ks. kan. Marek Mielczarek w imieniu rodziny zmarłego oraz wszystkich obecnych, wyraził głębokie kondolencje i zapewnienie o modlitwie. W szczególności ks. Mielczarek podziękował bp. Markowi Mendykowi za przewodniczenie Eucharystii oraz wsparcie modlitewne, a także rodzinie zmarłego za opiekę w ostatnich dniach jego życia. Wyraził również wdzięczność kapłanom za ofiarowane Msze święte gregoriańskie.
ks. Mirosław Benedyk/Niedziela
Ziemska droga
Tadeusz Papierz urodził się 28 maja 1950 roku w Legnicy. Przez większość swojego życia związany był z Jaworzyną Śląską, gdzie pracował na kolei do 1980 roku. W tym samym roku uległ poważnemu wypadkowi, który uniemożliwił mu powrót do pracy, po czym pozostał na rencie. Pomimo przeciwności losu Tadeusz poświęcił się pracy w domu, wspierając swoją żonę Teresę oraz dzieci.
W 1973 roku zawarł sakramentalny związek małżeński z Teresą w kościele parafialnym w Imbramowicach. Z tego związku narodziło się czworo dzieci: dwóch synów, Krzysztof i Marcin oraz dwie córki Katarzyna i Joanna. Tadeusz był również dumnym dziadkiem ośmiorga wnucząt, które były dla niego wielkim źródłem radości i motywacji do życia.
Reklama
Ostatnie lata życia Tadeusza były naznaczone chorobą, jednak mimo to cieszył się drobiazgami, a największą radość sprawiała mu obecność i rozwój jego wnuków. Tadeusz Papierz zmarł 24 kwietnia 2024 roku w szpitalu wojskowym we Wrocławiu, gdzie otrzymał sakramenty święte, przygotowujące go na drogę do wieczności. Miał 73 lata.
Tadeusz był ceniony za swoją pracowitość, oddanie rodzinie i wiarę. Jego życie było przykładem poświęcenia i siły w obliczu trudności, a także nieustającej troski o bliskich. Ciało zmarłego spoczęło na cmentarzu komunalnym w Jaworzynie Śląskiej.
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym.
ks. Mirosław Benedyk/Niedziela
ks. Mirosław Benedyk/Niedziela
ks. Mirosław Benedyk/Niedziela