Reklama

Wiara

V Niedziela Wielkanocna

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia (J 15, 1-8)

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeżeli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami».

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drodzy!

1.? Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami. Tymi słowami kończy się dzisiejsza perykopa ewangeliczna. Żeby lepiej zrozumieć czy odczytać sens słów Chrystusa, przytoczę małe opowiadanie.

Reklama

Mówi ono, że nad brzegiem rzeki siedział mnich pogrążony w medytacji. Gdy otworzył oczy, zobaczył skorpiona, który wpadł do wody i rozpaczliwie próbował ratować swoje życie. Mnich, pełen współczucia dla tonącego stworzenia, bez wahania włożył rękę do wody i wydobył je na brzeg. W podziękowaniu skorpion zaatakował wybawcę, dotkliwie godząc go w dłoń – a ukąszenie skorpiona czują nawet medytujący mnisi.

Sycząc z bólu, mnich pogrążył się ponownie w medytacji. Gdy po dłuższej chwili otworzył oczy, ujrzał, jak skorpion znowu walczy o życie w falach rzeki. Mnich i tym razem włożył rękę do wody i uratował niewdzięczne stworzenie. Skorpion zaatakował go jednak ponownie i to tak dotkliwie, że mnich stracił zupełnie panowanie nad sobą, poderwał się i zaczął krzyczeć z bólu.

Hałas nad rzeką zaciekawił przechodzącego w pobliżu człowieka, który ze zdziwieniem ujrzał, jak skorpion po raz trzeci wpadł do wody, a mnich po raz trzeci szykuje się, aby go uratować.

– O czcigodny, wyjaśnij mi, proszę – zwrócił się do mnicha – czemu wciąż pomagasz tej nikczemnej, podłej istocie, jeżeli zamiast wdzięczności otrzymujesz ból i cierpienie?

– Każdy z nas postępuje zgodnie ze swoją naturą – rzekł mnich. – W naturze skorpiona leży atak i zadawanie bólu, w mojej naturze – miłosierdzie.

Reklama

Naturą wiary jest przynosić obfite owoce. Człowiek wierzący powołany jest, by czynić dobro, niezależenie od tego, co czynią inni, którzy nie wierzą. Taka jest misja wiary, dlatego ten, kto ją wyznaje, zobowiązuje się do przynoszenia owocu dobra.

Podziel się cytatem

2. Powołaniem wierzącego, jakby jego wewnętrzną naturą, jest przynosić rozliczne owoce swojej wiary. Wiara nikogo nie jest w stanie przekonać o swojej słuszności, jeśli ten, kto wierzy, nie wydaje konkretnych owoców w swoim życiu. One są miarą chrześcijańskiej doskonałości. Konkretne czyny, jasne gesty pokazują najpełniej, że wiara jest żywa. Mówił będzie Jezus: Nie każdy, który Mi mówi: »Panie, Panie!«, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: »Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?« Wtedy oświadczę im: »Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!« (Mt 7,21–23).

Największym owocem wiary jest chwała Pana. Chrześcijanin nie wyznaje wiary wyłącznie dla osiągnięcia świętości osobistej. Chwała Boża przebywa w sercu człowieka, który przynosi owoce. Tylko takie serce jest żyzne. Jesteśmy latoroślami, które – jeśli nie trwają w krzewie winnym – nie przynoszą owocu. Także Bóg bez nich nie przyniesie owocu.

Oczywiście, również z kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi (Mt 3,9), ale tego nie czyni, ponieważ „chwałą Pana jest żyjący człowiek” – jak mówił św. Ireneusz z Lyonu.

Reklama

Wierzący musi przynosić owoc wiary, w przeciwnym razie czegoś istotnego zaczyna brakować w świecie. O doskonałości jego życia świadczą jego czyny. Oczywiście, nie wykluczają one słabości, ale nie patrzy na nie, lecz na owoce. Żyzność pola nie jest oceniana ilością chwastów, ale żyznych kłosów. Chwasty, w momencie żniw, zostaną wycięte i wrzucone w ogień, zaś zboże zwozi się do domu.

Podziel się cytatem

Miłość staje się mało wiarygodna, kiedy jest sterylna, kiedy nie przynosi owocu, kiedy nie rodzi życia. Smutni wierzący nie przekonują o pięknie i radościach, jakie daje wiara. Także kiedy w rozmowach, spojrzeniach, gestach zakochanych brakuje radości, niewielu uwierzy, że naprawdę się kochają. Słowa przekonają niewielu.

3. Owocem wiary jest świętość. Jest ona jakimś rodzajem autentyczności życia, odwagi, kreatywności, otwartości, wielkiej ufności w przyszłość, której źródłem jest głębokie przekonanie, że Bóg jest i działa. Człowiek święty, ponieważ czerpie siły z miłości Boga, jest radosny i pełen nadziei.

Współczesność nęci człowieka pokusą aktorstwa, brakiem autentyczności. Wielu współczesnych zdaje się ulegać tej pokusie. Świadomie lub nie, ze strachu czy z chęci zaimponowania, człowiek początków XXI wieku kuszony jest, aby „grać” pokornego, skromnego lub odwrotnie – wpływowego, wszystko mogącego. W zależności od sytuacji, kontekstu czy środowiska, w którym się obraca, chce przedstawiać się innym, niż w istocie jest, albo też być takim, jakim chcą go widzieć inni, mieć podobne „wartości”, jakimi żyją ludzie wpływowi, oceniać innych tak, jak oceniają ich ci, na znajomości których mu zależy. Uleganie tej pokusie rodzi postawę nieautentyczności, braku szczerości, zakłamania, jednym słowem – grę pozorów, udawania.

Reklama

Człowiek nierzadko boi „odsłonić się” w pełni, pokazać, kim w rzeczywistości jest, co myśli i w co wierzy, co uważa za słuszne, czego chciałby bronić, a co odrzuca. Obawia się, że ewentualna szczerość może mu zaszkodzić, zablokować awans, przerwać lub utrudnić karierę, postawić go w złym świetle itd., dlatego woli „się ukryć”, nie ujawniać do końca swoich myśli, nie powiedzieć o swoich ukrytych pragnieniach, zataić autentyczne cele, prawdziwe intencje. Taka postawa nie płynie z wiary. Nie zachęca innych do jej przyjęcia. Chwała Boga nie jaśnieje.

Podziel się cytatem

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.

2024-04-26 11:09

Ocena: +27 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy jestem Charlie?

Niedziela szczecińsko-kamieńska 4/2015, str. 8

[ TEMATY ]

rozważania

paulbaker / photo on flickr

Niektóre powiedzonka robią zawrotną karierę: „Jestem berlińczykiem” prezydenta Johna Kennedy’ego było pięknym wyrazem solidarności wobec ludzi otoczonych murem w zachodnim Berlinie, szerzej wobec wszystkich za żelazną kurtyną. Pamiętam, że gdy „byliśmy ofiarami tsunami” w południowo-wschodniej Azji, to przekładało się to na naprawdę liczącą się pomoc dla prawdziwych ofiar kataklizmu. Wielu Polaków utożsamia się z Ukraińcami, w rozmaity sposób dając wyraz solidarności. Niedawno w „awatarach” (rodzaj internetowej wizytówki) przyjaciół zacząłem znajdywać arabską literę – okazało się, że to znak, którym muzułmanie określają chrześcijan, a ostatnio zbrodniarze z tzw. Państwa Islamskiego oznaczali nim domy chrześcijan, których prześladowali. Jestem chrześcijaninem z tymi, których prześladują za wiarę – daje do zrozumienia właściciel takiego awatara. Ostatnio po zamachu w Paryżu tysiące ludzi deklaruje „jestem Charlie”, „Je suis Charlie”. To wyraz solidarności z zamordowanymi przez islamskich terrorystów redaktorami gazety „Charlie Hebdo”. Choć wydaje się, że dla demonstrujących ważniejszy jest krzyk w obronie wolności słowa. Redaktorzy wielkonakładowej prasy uznali, że najlepszym sposobem solidarności będzie opublikowanie w wydaniach papierowych i internetowych tego, co tak zdenerwowało zbrodniarzy. Z przesłaniem: żaden terror nie zdusi wolnego słowa! I tak rysunki, które dotąd oglądali tylko miłośnicy tego rodzaju humoru (dodam od razu: humoru obrzydliwego, bluźnierczego i obraźliwego), obejrzeć musiał, chcąc nie chcąc, cały świat.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas wycieczki górskiej na Śnieżnik

2025-03-08 21:00

[ TEMATY ]

śmierć

śmierć kapłana

FB parafii pw. Trójcy Świętej w Bożnowicach

Ks. Marek Mekwiński

Ks. Marek Mekwiński

Jak podaje FB parafii pw. Trójcy Świętej w Bożnowicach, zmarł proboszcz parafii ks. Marek Mekwiński. Kapłan zasłabł podczas wycieczki górskiej na Śnieżnik. Mimo reanimacji ks. Marek zmarł. Przeżył 57 lat życia i 32 lata kapłaństwa.

Ks. Marek Mekwiński urodził się 10 października 1967 roku we Wrocławiu. Święcenia kapłańskie przyjął w 23 maja 1992 roku. Na swoją pierwszą placówkę wikariuszowską skierowany został do parafii pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Oleśnicy. Posługę w tej parafii pełnił do roku 1993 i mianowany w parafii św. Agnieszki we Wrocławiu Maślicach [1993-1999]. W latach 1999 -2002 był wikariuszem w parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Świdnicy. W latach 2002 -2006 był wikariuszem w parafii pw. św. Mikołaja w Brzeziej Łące. Jako wikariusz był także w parafii św. Franciszka z Asyżu [2006 - 2008]. Od sierpnia 2008 roku był proboszczem parafii pw. Trójcy Świętej w Bożnowicach. W latach 1995 - 2004 był diecezjalnym moderatorem Domowego Kościoła. Przez wiele lat był także moderatorem wspólnoty Agalliasis we Wrocławiu.
CZYTAJ DALEJ

USA: Pies postrzelił swojego właściciela

2025-03-13 09:13

[ TEMATY ]

USA

broń

pies postrzelił

właściciel

Tennessee

Adobe Stock

Amerykański pitbulterier

Amerykański pitbulterier

Roczny pitbull imieniem Oreo przez przypadek postrzelił swojego właściciela z jego własnej, niezabezpieczonej broni - poinformowała policja z Memphis w amerykańskim stanie Tennessee. Mężczyznę opatrzono w szpitalu, rana nie zagraża jego życiu.

Policja przekazała, że łapa psa utknęła w kabłąku spustowym broni i kiedy zwierzę usiłowało ją uwolnić, niechcący nacisnęło spust. Stróżom prawa nie udało się odzyskać narzędzia zbrodni - do wypadku doszło, kiedy ofiara znajdowała się w łóżku z przyjaciółką, a ta w panice zbiegła, zabierając broń ze sobą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję