Rodzinna parafia przyjęła Księdza Biskupa życzliwie. „Witaj w domu!” - mówili do niego rodacy, dokładając wszelkich starań, by jak najpiękniej uczcić jubileusz „swojego Biskupa”. W prezbiterium umieszczono motto, które niegdyś Jubilat wypisał na obrazku prymicyjnym - słowa z Ewangelii według św. Jana: „Trwajcie w miłości mojej”. Towarzyszyły mu one przez całe kapłańskie życie i przy orędownictwie Maryi wyznaczały kierunek posługiwania. W czasie apelu poprzedzającego Eucharystię wielokrotnie padały słowa wdzięczności, uznania i głębokiego szacunku wobec Biskupa Ryszarda. „Jest dla nas zaszczytem, że ziemia michowska wydała tak zacnego i czcigodnego kapłana. Jesteśmy wdzięczni Bogu za wspaniały dar Księdza Biskupa” - podkreślali parafianie. Czerpiąc inspirację m.in. z piosenek Tomka Kamińskiego i z wierszy ks. Jana Twardowskiego, w oprawie muzyki poważnej, młodzież wyrażała swój podziw dla Księdza Biskupa.
Chluba Michowa
„Tyś wielką chlubą naszego Michowa! - podkreślał w imieniu wszystkich proboszcz parafii ks. kan. Jan Brodziak. - Nie tylko wytrwałeś w miłości Bożej, ale tę miłość nieustannie rozwijałeś i doczekałeś złotych godów kapłańskich. Jesteśmy dumni i zarazem wdzięczni Bogu, że z naszej parafii pochodzi Ksiądz Biskup. Jesteś wielkim patriotą Twojej małej ojczyzny i czujesz się jej wiernym synem. Przez 50 lat pracy kapłańskiej, pełniąc odpowiedzialne funkcje na różnych miejscach w kraju i za granicą, rozsławiłeś swoją parafię i miejscowość. Dziękujemy za piękną służbę Chrystusowi i jego Kościołowi!”. Dzięki inicjatywie Jubilata, m.in. powstał dekanat w Michowie, w kościele parafialnym Msze św. są celebrowane przy ufundowanym przez niego ołtarzu, a sporą część księgozbioru biblioteki parafialnej stanowią książki ofiarowane przez Biskupa Ryszarda. „Tego, co dla nas zrobiłeś, nie zapomnimy. Dziękujemy!” - mówili rodacy.
Świadek Chrystusowy
Kiedy Biskup Ryszard stanął przy ołtarzu, wzruszenie ogarnęło zgromadzonych. Dokładnie 50 lat wcześniej, 26 kwietnia 1959 r., Jubilat odprawił swoją Mszę prymicyjną w parafialnym kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. „Cóż mogę powiedzieć po tych 50 latach posługi? - pytał bp Ryszard Karpiński. - Dziękuję przede wszystkim Bogu wszechmogącemu za łaskę życia, dar powołania; za to wszystko, co wyniosłem z naszej wioski, z tej wspólnoty parafialnej, ze szkoły. Dziękuję kapłanom, którzy tutaj pracowali, starszym kolegom, wikariuszom żyjącym i tym, którzy odeszli do Pana. Dziękuję za dar rodziców, za dar tych, wśród których się wychowywałem, na których patrzyłem, budowałem się; tym, którym pomagałem w drodze do kapłaństwa i w kapłaństwie. Także dzięki modlitwom mogłem pracować przynajmniej w ten sposób, żeby nie przynieść wstydu swojej rodzinnej parafii, miejscu pochodzenia, małej ojczyźnie. Proszę was, razem z kolegami tutaj obecnymi i z innymi kapłanami o dar modlitwy, abyśmy mogli - jak długo zdrowie nam pozwoli - dalej wypełniać nasze obowiązki i być świadkami Chrystusa Zmartwychwstałego we współczesnej naszej ojczyźnie, we współczesnej teologii”. Wspominając osoby, które wspierały go i kształtowały w wyborach oraz sytuacje uczące życiowej mądrości, Jubilat mówił o zadaniu i roli kapłana, który ma być wiarygodnym świadkiem. Konieczność nieustannego świadectwa stała się przesłaniem, jakie Biskup Ryszard zostawił swoim rodakom, a jako wzór przywoływał osobę Jana Pawła II oraz wielu współczesnych męczenników za wiarę w Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu