Reklama

Boże Miłosierdzie z Gądowa Wielkiego

Ta świątynia ma w sobie to „coś”, ma ten klimat, który pozwala skoncentrować się i wytrwać w modlitewnej postawie jakoś dłużej i bardziej intensywniej. Wyraźnie sprzyja skupieniu i pogłębieniu więzi z oczekującym w jej murach Bogiem. Ludzie lubią to miejsce i wyraźnie chcą w nim przebywać. Dlaczego tak jest? Być może dlatego, że świątynia ta pięła się w górę wraz z wznoszonymi murami pobliskich bloków, być może dlatego, że wielu parafian uczestniczyło w jej budowie, że po ludzku, stała się, jak własny dom, tak bardzo ich. Ale jest coś więcej. Bo czy może być dla każdego z nas coś bardziej przyciągającego niż Boże miłosierdzie?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

5 tys. pustaków od dwóch parafianek

Reklama

Wszystko zaczęło się w 1991 r. od wizji lokalnej, podczas której kard. Henryk Gulbinowicz zadecydował, aby na rozległym Gądowie utworzyć nową placówkę - samodzielny Ośrodek Duszpasterski. Tak też się stało. W czerwcu 1993 r. oficjalnie erygowano Ośrodek. Jego rektorem został ks. Leszek Jabłoński, dotychczasowy wikariusz w kolbiańskiej wspólnocie. W 1995 r. decyzją Ordynariusza Ośrodek podniesiono do rangi parafii. „Na początku było tu szczere pole - wspomina pierwsze lata posługi na Gądowie Wielkim ks. Leszek Jabłoński, mianowany w 1995 r. proboszczem nowej placówki - Z pomocą ks. prał. Czesława Majdy, przełożonego parafii św. Maksymiliana Kolbego, wybudowaliśmy najpierw kaplicę, a z czasem dom parafialny. Ogromnego wsparcia udzielili młodej wspólnocie tutejsi mieszkańcy, którzy wykazywali się niespotykaną ofiarnością. Podam prosty przykład. Produkcją pustaków dla naszej budowy zajęły się dwie panie, Wanda Iwańczak i już śp. Aldona Ragan, mama ks. Grzegorza Ragana. Obie wyprodukowały, tradycyjną metodą z tzw. formy, w sumie ok. 5 tys. pustaków. Proszę pamiętać, starsi budowlańcy dobrze to znają, że praca przy pustakach wymaga dużego wysiłku fizycznego: trzeba przygotować zaprawę, umieścić ją w formach, potem gotowe całość gdzieś układać. I zrobiły to dwie panie, gołymi rękoma”.
Wkrótce, w prowizorycznych jeszcze warunkach, rozpoczęto codzienną pracę duszpasterską. Pierwszą Eucharystię, tzw. Mszę św. pasterską ówczesny rektor odprawił 24 grudnia 1993 r. - „Pamiętam jak dziś, że wiernych powiadamialiśmy poprzez plakaty rozwieszane na klatkach w blokach - mówi. - Myślałem, że przyjdzie niewiele osób. Proponowaliśmy im przecież surowe mury, niezakryte instalacje, kilka świecących żarówek w oprawkach i zwykły stół służący za ołtarz. Ale kiedy przyjechałem na miejsce, z powodu tłumów nie mogłem wejść do środka. Była tam tego dnia prawdziwie uboga stajenka betlejemska. I w tej kaplicy, którą budowaliśmy kilka miesięcy najczęściej własnym sumptem, zostaliśmy prawie 13 lat”.

Pomysł na Boże Miłosierdzie

Pomysł na wspólnotę pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego wziął się z praktykowanego jeszcze od lat kleryckich przez ks. proboszcza nabożeństwa - „Razem z kolegą, Maciejem Wesołowskim, dziś proboszczem w Zgorzelcu, chodziliśmy do sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przy pl. Grunwaldzkim. Tam, w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa, każdego 22 dnia miesiąca odbyły się nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego. Prowadził je początkowo karmelita o. Władysław Kluz, autor poczytnych biografii świętych, potem późniejszy biskup ks. Józef Pazdur, a następnie ks. prof. Ignacy Dec, dziś biskup świdnicki. To oni właśnie ugruntowali we mnie tę duchowość”. Kiedy więc wraz z ks. Czesławem Majdą osobiście prosili o nową parafię i kościół swego, ówczesnego ordynariusza, ten przychylił się do zaproponowanego wezwania, choć sam osobiście jako patrona preferował jednego z apostołów. Ale ponieważ łaska zwykła zakładać naturę, pomogły też, zapewne, osobiste związki kard. Gulbinowicza z bł. ks. Michałem Sopoćką, pamięć o przypadkowych wileńskich spotkaniach małego Henryka ze św. s. Faustyną, a także ciągle żywy sentyment wrocławskiego metropolity, dziś już seniora, do rodzinnej Wileńszczyzny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Św. Józef pomoże...

Reklama

21 marca 2003 r. niedaleko kaplicy ruszyła budowa kościoła. - „Kiedy w nieodległą parcelę wbiłem pierwszą łopatę, nie sądziłem, że prace zakończą się w kilka lat - mówi ks. proboszcz. - Znów, bardzo pomogli parafianie, wymiernej pomocy udzieliła także wrocławska Kuria. Wśród osób, na które zawsze można było liczyć, są m.in.: Kazimierz Prokop, Jan Bednarz, Paweł Tomaszewski, Stanisław Rudzki, Michał i Tomasz Piórek, Andrzej Płocki. Ale takich parafian było dużo więcej, trudno tu ich wszystkich wymienić” - zastrzega. W rozmowie nie ukrywa też, że sam również bardzo zżył się z budową. Niektórzy żartowali nawet, że stał się bardziej budowlańcem niż duszpasterzem. - „Faktycznie, budowanie kościoła bardzo absorbuje - potwierdza - Do proboszcza należy przecież nie tylko regulowanie należności, ale także np. nadzór nad całością prac. Ale nie tylko. Zdarzało mi się przecież kilka razy zakasać rękawy i pracować przy rozładowaniu któregoś tam z rzędu transportu”. Proboszcz z Gądowa wstawiennictwu św. Józefa przypisuje, że już po trzech latach świątynia jako budynek była gotowa, tak że 6 maja 2006 r. obecny metropolita wrocławski, abp Marian Gołębiewski, mógł odprawić w niej uroczystą Mszę św. Dziś kościół, wybudowany wg klasycznego projektu na planie krzyża, na tle budujących się tuż za płotem nowoczesnych osiedli, wyraźnie zaznacza swoją sakralność. Wyraźnie też podoba się parafianom a także odwiedzającym go gościom.
I chociaż z zewnątrz budynek wydaje się ukończony, pracy pozostało przy nim ciągle bardzo dużo. Ks. proboszcz: - „Obecnie małymi krokami wykańczamy wnętrze. Jest już piękna posadzka, są nowe ławki. Mamy wykonaną przez artystę Bronisława Holaka Drogę Krzyżową, której jedną stację ze względu na wykorzystywany materiał, dębinę, twórca nadawał kształt ok. 2-3 miesięcy. Systematycznie uzupełniamy też wyposażenie ołtarza, którego pomysł zaczerpnąłem z sanktuarium Tindari na Sycylii. W naszym ołtarzu brakuje jeszcze np. kilku, różnej wielkości aniołów. Te mniejsze ok. 1, 5 metrowe, które będą podtrzymywać tabernakulum, zostaną zamontowane przed Wielkanocą (tekst i zdjęcia powstawały przed świętami Wielkiej Nocy - KK) zaś na większe, nawet 3, 5 metrowe, trzeba będzie jeszcze poczekać. Warto może podkreślić, że główny element ołtarza, serce, wykonane zostało z onyksu, a otoczone jest pozłacaną ramą. Z czasem przymierzymy się również do balasek w prezbiterium, dwóch nowych konfesjonałów oraz ołtarzy bocznych, które poświęcone będą Matce Bożej Miłosierdzia i św. Faustynie. A kropką nad „i” będą witraże i malowidła na suficie przedstawiające sceny z Ewangelii mówiące o Miłosierdziu. Ale powoli i to uda się zrobić - dodaje ks. Jabłoński - przecież w ścianie kościoła, za namową Księdza Kardynała, wmurowaliśmy figurkę św. Józefa”.

Wspólnota, która się modli

Charakterystycznym, duchowym rysem parafii jest rozwijający się ciągle kult Bożego Miłosierdzia. Świadczą o tym nie tylko obrazy na ścianach czy codziennie odmawiana w kościele koronka, ale też wiele konkretnych inicjatyw duszpasterskich. W każdy piątek w kościele jest organizowana tzw. godzina Bożego miłosierdzia. Podobnie też, jak miało to wcześniej miejsce u sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, 22 dnia każdego miesiąca sprawowana jest Mszę św. ku czci Bożego Miłosierdzia, której towarzyszy wystawienie Najświętszego Sakramentu i nabożeństwo zakończone ucałowaniem posiadanych od 1998 r. przez parafię relikwii św. Faustyny. W radosny sposób obchodzi się też na Gądowie Niedzielę Miłosierdzia, które przypada w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. I co istotne, duszpasterzy w posłudze wspierają parafianie. Od lat przy kościele istnieje licząca ok. 100 osób Grupa Miłosierdzia Bożego, która każdego miesiąca modli się wraz z kapłanami. Ks. proboszcza szczególnie cieszy fakt, że są to osoby w różnym wieku, i że pochodzą z różnych parafii. Obok modlitwy ważne są też wyrażające ją czyny. Stąd w parafialnej wspólnocie działa Grupa Charytatywna, zaś od tego roku powołany zostanie parafialny zespół Caritas.

Kwietniowa uroczystość

15 kwietnia parafia pw. Miłosierdzia Bożego przeżywać będzie uroczystość poświęcenia kościoła. Aktu tego dokona wrocławski ordynariusz, abp Marian Gołębiewski. Do tego wydarzenia gądowska wspólnota przygotowuje się już od dłuższego czasu. A przygotowaniu materialnemu towarzyszy, to ważniejsze, duchowe w postaci rekolekcji parafialnych, które w ostatnich dniach Wielkiego Postu wygłosił ks. Paweł Cembrowicz, i 9-dniowej nowenny do Miłosierdzia Bożego rozpoczętej w Wielki Piątek.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Posty nakazane zachowywać

Niedziela warszawska 46/2003

monticellllo/pl.fotolia.com

Przykazania kościelne są zaproszeniem do współodpowiedzialności za Kościół Zachęcają do przemyśleń, czy wiara ma wynikać z tradycji, czy z przekonania
CZYTAJ DALEJ

Dyspensa od postu w wybranych parafiach diecezji świdnickiej

2024-12-26 22:30

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

dyspensa

Adobe.stock.pl

W okresie świątecznym wielu proboszczów wychodzi naprzeciw potrzebom swoich wiernych, udzielając dyspensy od obowiązku zachowania postu w wybrane dni mające charakter pokutny.

Decyzje te, zgodne z przepisami Kodeksu Prawa Kanonicznego, mają na celu umożliwienie pełniejszego przeżywania radosnego czasu w tym przypadku Narodzenia Pańskiego.
CZYTAJ DALEJ

Dla kogo są różowe opłatki w Nowy Rok?

2024-12-27 14:45

[ TEMATY ]

opłatek

Adobe Stock, Anna Wiśnicka

Niegdyś, w wielu polskich domach na wsi, oprócz białych, pojawiały się na stołach wigilijnych… opłatki — były i są one przeznaczone wyłącznie dla zwierząt i niepoświęcone.

Dawniej wierzono, że w Wigilię Bożego Narodzenia, zwierzęta domowe i gospodarskie mają zdolność przemawiania po północy ludzkim głosem, ale tylko pod warunkiem, że były dobrze traktowane przez cały rok. Tradycją na wsi było, że po kolacji wigilijnej lub w Nowy Rok, gospodarze często z dziećmi szli do zagrody i dawali po kawałku kolorowego opłatka wszystkim zwierzętom. Nasi przodkowie wierzyli, że takie zachowanie ochroni zwierzęta domowe przed chorobami. Miało zapewnić im przychylność i zdrowie na kolejny rok.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję