Reklama

Słowo pasterza

Chcemy ujrzeć Jezusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przeżywamy piątą niedzielę Wielkiego Postu. W kościołach przesłonięto krzyże. W wielu parafiach zaczynają się rekolekcje wielkopostne. Usłyszany podczas Eucharystii tekst Ewangelii przenosi nas do Jerozolimy. Jest tam Chrystus z uczniami. Nadchodzą święta żydowskie obchodzone co roku na pamiątkę wyjścia narodu z niewoli egipskiej. Przybywają pielgrzymi z bliska i daleka. Wśród nich są także Grecy. Ewangelista zaznacza, iż ci właśnie ciekawscy Grecy przystąpili do apostoła Filipa z prośbą; „Panie, chcemy ujrzeć Jezusa”. Uczniowie donoszą o tym Jezusowi. Jak reaguje Jezus? Daje trudną odpowiedź: „Nadeszła godzina, aby został otoczony chwałą Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa” (J 12, 23-26). Jezus w tych słowach mówi o swoim uwielbieniu, o swojej drodze do chwały, która prowadzić będzie przez krzyżową śmierć. Życie ziemskie Jezusa zamarło na krzyżu, obumarło jak ziarno rzucone w ziemię. Trzeciego dnia przekształciło się w nowe życie, w życie uwielbione. Z ziarna, które obumarło, narodziło się nowe życie. W tym procesie śmierci i zmartwychwstania Chrystusa zostało zawarte nowe przymierze z Bogiem. Było ono już zapowiedziane przez proroka Jeremiasza: „Oto nadchodzą dni (…), kiedy zawrę z domem Izraela nowe przymierze. (…) Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie (...), ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał” (Jr 31, 31.34). Owo odpuszczenie występków dokonało się mocą tajemnicy Chrystusowej śmierci i zmartwychwstania. Czyż my nie możemy ponowić za Grekami prośby: „Chcemy ujrzeć Jezusa”.
W przyrodzie, żeby wykiełkowało źdźbło pszenicy czy żyta, ziarno musi w ziemi zgnić, umrzeć. Czasem ziarno nie obumiera, gdy np. jest sucho czy zimno. Jeśli nie obumrze, niczego z niego nie ma.
Podobnie jest z człowiekiem. Jeśli człowiek nie umrze dla swego egoizmu, jeśli nie umrze dla grzechu, jeśli nie odstąpi od życia bezbożnego, od swych nałogów, to nic się w nim nie stanie, nic się w nim dobrego nic narodzi. Nowy człowiek może się w nas narodzić tylko wtedy, gdy umrze w nas stary człowiek, człowiek cielesny, grzeszny.
Oto sens naszej drogi za Chrystusem - uśmiercanie w nas starego człowieka, tzn. bezbożnego, obojętnego, rozdrażnionego, zawistnego, zafałszowanego, zmysłowego, pazernego, kłótliwego, nieliczącego się z Bożym prawem, a rodzenie się człowieka ewangelicznego. Jeśli ciągle staramy się umierać dla siebie, a rodzić się do czynu miłości, daru serca, to zaczynamy rozumieć chrześcijaństwo, to zaczynamy być prawdziwszymi uczniami Chrystusa.
Już tylko dwa tygodnie dzielą nas od Wielkiej Nocy. Słowo Boże przynagla nas do przemiany, do nawrócenia. Nasze miejsce jest przy Bogu. Trzeba na to miejsce wracać. Trzeba po prostu się nawracać. Wszyscy tego nawrócenia potrzebujemy. Twoje serce potrzebuje reformy. Zawsze najpierw trzeba reformować ludzkie serce, gdyż tam siedzi zło. Świat ma tylko jednego prawdziwego Wybawiciela, którym jest Chrystus. Nikt nie dał lepszej recepty na udane życie, nad Jego receptę. On nas zachęca do walki ze starym, grzesznym człowiekiem. On nas od pierwszych dni Wielkiego Postu wzywa do nawrócenia: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Nie bądźmy głusi, nie bądźmy oporni. W Jezusie jest nasza przyszłość. Nic chcemy wracać do Europy bez Boga, bez wartości chrześcijańskich. Chcemy Europy, chcemy Polski z Chrystusem. Dlatego podtrzymujmy ewangeliczne wołanie: „Chcemy ujrzeć Jezusa”.

Oprac. ks. Łukasz Ziemski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję