Reklama

Temat tygodnia

Filmowa lekcja historii Polski i człowieczeństwa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Myślę, że wielu z nas obejrzało już film „Popiełuszko. Wolność jest w nas”. Sam szedłem na projekcję tego obrazu na Jasnej Górze z ogromną, jak zaprezentowana została fabuła filmu, jego przesłanie, czy aktor wcielający się w osobę ks. Jerzego będzie dostatecznie wiarygodnym... I wydaje się, że reżyserowi udało się pokazać ks. Popiełuszkę na tle czasów, w których żył. To końcowe czasy PRL-u, gdzie już zaczynało się coś zmieniać, rodziła się „Solidarność”, ale też doświadczano nas stanem wojennym. Odtworzenie tej niedawnej naszej historii było ciekawe. Oczywiście, towarzyszą mi pewne znaki zapytania, czy pokolenie nieznające w ogóle tych czasów, w krzyku i szumie płynącym z ekranu dobrze zorientuje się w całej naszej ówczesnej sytuacji. Bo starsze pokolenie ma to „przerobione”.
Dlatego jest ważne, by obok filmu szedł jakiś materiał edukacyjny, w którym byłyby zawarte pewne wyjaśnienia. Chociażby sprawa poboru kleryków do wojska. Dzisiaj mało kto wie o tym, że rząd PRL w pewnym momencie postanowił wcielać kleryków, studiujących w seminariach diecezjalnych czy zakonnych, do służby wojskowej. Jednym z takich kleryków był Jerzy Popiełuszko. Na tym etapie życia dał się poznać jako człowiek mocny, który ma swoje przekonania, co film bardzo dobrze przedstawia. Może nawet mniej pokazany jest jego czas pobytu w seminarium - dla autora filmu ważniejsze było pokazanie tego niewielkiego ułamka życiorysu księdza, tak ważnego dla pracy polskich seminariów w tym okresie. Z tego okresu czasu wywodzi się kilku dzisiejszych biskupów, którzy wtedy także odbywali służbę wojskową. Takich kleryków były setki, a może tysiące.
Wszyscy wtedy przeżywaliśmy czas Solidarności, kiedy tworzyły się pewne ruchy społeczne, gdy ludzie szukali oparcia, szukali kapłanów, którzy szli do strajkujących, odprawiali dla nich Msze św. Sam byłem jednym z takich kapłanów - odprawiałem Mszę św. w częstochowskim klubie MPK „Ikar”, a także dla studentów na Politechnice Częstochowskiej. Wielu ludzi po raz pierwszy miało wówczas okazję przez radiowęzeł uczestniczyć we Mszy św. i słuchać kazania. To były wielkie przeżycia i zupełna nowość dla środowiska akademickiego, rodząca nadzieję na nowe czasy.
Ks. Jerzy tkwił w tej rzeczywistości, rozumiał ludzi i chciał być im potrzebny. Robotnikom trafił się opatrznościowy kapłan, który kochał ich i nie chciał pozostawić ich samych. Jego powołanie zaowocowało pięknym patriotyzmem, objawiającym się nie tylko miłością do ojczyzny, ale i braci rodaków - ludzi skrzywdzonych, osaczonych przez aparat bezpieczeństwa.
Film jest ważny także od strony ukazania funkcjonowania systemu komunistycznego, który bazował na donosicielstwie, szantażu i przemocy wobec niepokornych. Znakomicie zrozumiał to reżyser filmu. W postać ks. Jerzego wspaniale wciela się aktor Adam Woronowicz, bardzo wiarygodni są także odtwórcy innych postaci, np. ks. Tadeusza Boguckiego. Reżyser Rafał Wieczyński wspomniał podczas naszej rozmowy, że bardzo modlił się do Matki Bożej, by jego praca osiągnęła zamierzony cel. Z tego, co wiem, również aktor grający główną postać przemodlił swoją rolę i bardzo mocno wszedł w duchowość ks. Popiełuszki. To jest wielka wygrana roli i filmu.
Jak już zauważyłem, trzeba zwrócić uwagę na warstwę edukacyjną. By przy różnych sytuacjach wyjaśnić młodym, jaką rolę odgrywali w tym czasie pewni ludzie, np. Ksiądz Prymas, przedstawić prawdziwą sylwetkę ówczesnego rzecznika rządu Jerzego Urbana, który również odegrał swoją rolę w czasie prześladowania ks. Jerzego czy postać gen. Jaruzelskiego oraz innych ówczesnych dygnitarzy komunistycznych. Istnieje dziś bowiem tendencja do zacierania śladów tego systemu, który niszczył ludzi, doprowadził do tak wielu zbrodni, z których tylko część ujrzała światło dzienne. Będzie więc ten film potrzebny, żeby pokazać nie tylko przyszłego błogosławionego, ale na tle jego życia także historię Polski z czasów komunizmu i rolę, jaką spełnili ludzie pokroju ks. Jerzego, dający oparcie ciemiężonym i budujący wspólnotę miłości.
Dlatego film ten zamiast podtytułu: „Wolność jest w nas” mógłby się nazywać: „Przeciw samotności...”, bo tylko dzięki wspólnocie ludzi, którzy gromadzili się przy osobowościach takich jak z pozoru zwyczajny i prosty, ale cały oddany Panu Bogu ks. Popiełuszko, można było przeżyć i więcej jeszcze - wzrastać w swym człowieczeństwie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kardynał O'Malley: nie wystawiać dzieł oskarżonego o przemoc seksualną ks. Rupnika

2024-06-28 21:02

[ TEMATY ]

Watykan

S. Amata CSFN

Szef Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich kard. Sean O’Malley w liście do szefów dykasterii (urzędów Kurii Rzymskiej) poprosił, by nie wystawiano dzieł autorów nadużyć seksualnych. To odniesienie do sprawy wydalonego z zakonu jezuitów Marko Rupnika, którego mozaiki znajdują się w wielu miejscach.

Słoweński ksiądz, który długo mieszkał w Rzymie, został oskarżony przez kilka zakonnic o przemoc seksualną i psychologiczną. Ich zeznania wstrząsnęły opinią publiczną i środowiskami kościelnymi. Papież Franciszek podjął decyzję o przeprowadzeniu jego procesu kanonicznego. Dochodzenie wszczęła Dykasteria Nauki Wiary.

CZYTAJ DALEJ

Kościoły zaniepokojone planami ministerstwa odnośnie do lekcji religii

2024-06-28 19:01

[ TEMATY ]

kościoły

Ministerstwo Edukacji

nauczanie religii

Karol Porwich/Niedziela

Zapowiedzi minister edukacji narodowej o ograniczeniu lekcji religii do jednej godziny tygodniowo wzbudziły sprzeciw i zaniepokojenie Kościołów i związków wyznaniowych w Polsce. Podobnie jak zamiar organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach w grupach międzyklasowych oraz niewliczanie oceny z lekcji religii do średniej ocen na świadectwie. “Poza wartością katechetyczną związaną z wiarą podkreślamy, że nauczanie religii katolickiej i innych wyznań wspiera wychowawczą rolę szkoły” - zwraca uwagę bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP.

Prawo do religii w szkole

CZYTAJ DALEJ

Żyd zafascynowany Całunem - zmarł Barrie Schwortz, wybitny znawca Całunu Turyńskiego

2024-06-28 22:23

[ TEMATY ]

Żydzi

całun turyński

Barrie Schwortz

Włodzimierz Rędzioch

21 czerwca w wieku 77 lat zmarł Barrie Schwortz, amerykański Żyd o polskich korzeniach, fotograf a jednocześnie wybitny specjalista od Całunu Turyńskiego. Wyniki jego badań nad Całunem, jak również sporo zdjęć Schwortza możemy znaleźć z książce „Świadkowie Tajemnicy”opublikowanej przez wydawnictwo Rosikon Press.

Wspominam Zmarłego w rozmowie z Januszem Rosikoniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję