Poniedziałek, 15 kwietnia
• Dz 6, 8-15 • Ps 119 • J 6, 22-29
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nazajutrz po rozmnożeniu chlebów lud, stojąc po drugiej stronie jeziora, spostrzegł, że poza jedną łodzią nie było tam żadnej innej oraz że Jezus nie wsiadł do łodzi razem ze swymi uczniami, lecz że Jego uczniowie odpłynęli sami. Tymczasem w pobliże tego miejsca, gdzie spożyto chleb po modlitwie dziękczynnej Pana, przypłynęły od Tyberiady inne łodzie. A kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że nie ma tam Jezusa, a także Jego uczniów, wsiedli do łodzi, przybyli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy Go zaś odnaleźli na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: «Rabbi, kiedy tu przybyłeś?» W odpowiedzi rzekł im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec». Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?» Jezus odpowiadając, rzekł do nich: «Na tym polega dzieło zamierzone przez Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał».
Reklama
Dziś Jezus zaprasza mnie do zastanowienia się nad tym, nad czym pracuję. Jaki jest sens mojej pracy i działań? Czasami przywiązuję większą wagę do pracy, którą wykonuję i podkreślam przed innymi, jak ważne jest to, co robię, ale Pan ostrzega mnie, że moja praca może być pułapką. Aktywizm i praca dla samej pracy są źródłem wielkiej frustracji, ponieważ często są ucieczką od czegoś. Ukrywam się w czynnościach i pracy, która z pozoru jest bardzo ważna, ale sama w sobie nie ma żadnej wartości. Tracę dużo czasu pracując, a potem w moim sercu wciąż jest pustka. Tyle czasu na nic. Może się zdarzyć, że pewnego dnia zdam sobie sprawę, że wszystkie moje wysiłki, wszystkie prace, zajęcia, czas, który w nie zainwestowałem, nie mają absolutnie żadnej wartości dla życia wiecznego. Uchroń mnie, Boże, od niepotrzebnego marnowania czasu na rzeczy ulotne i niemające żadnej wartości dla życia wiecznego. Uwolnij mnie, Jezu, od miłości własnej i pragnienia bycia nieustannie chwalonym za to, co robię. Nie pozwól mi, Jezu, wpaść w pułapkę samooszukiwania się, że wykonuję dobrą robotę, podczas gdy w głębi serca jestem zły, nieszczęśliwy i sfrustrowany. Jezu, pokazuj mi każdego dnia, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne. Nie pozwól mi patrzeć na światowe rzeczy i zatracać się w nich. Pozwól mi skupić się na tym, co wieczne i niezniszczalne.
K.M.P.
ROZWAŻANIA NA ROK 2024 DOSTĘPNE W KSIĄŻCE "ŻYĆ EWANGELIĄ". DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!