Franciszek przypomniał, że według Katechizmu Kościoła Katolickiego jest to „cnota moralna, która polega na stałej i trwałej woli oddawania Bogu i bliźniemu tego, co im się należy" (n. 1807). Stara się ona regulować właściwe relacje między osobami. Jej celem jest to, aby w społeczeństwie każdy był traktowany zgodnie z jego godnością.
Ojciec Święty podkreślił, że sprawiedliwość ma fundamentalne znaczenie dla pokojowego współistnienia w społeczeństwie i bez niej nie ma pokoju, sankcjonuje się nadużycie władzy silniejszego nad słabszym. Dodał, że dotyczy ona także naszych postaw w życiu codziennym. „Półprawdy, subtelne wypowiedzi, które mają na celu oszukanie bliźniego, niedomówienia, ukrywające prawdziwe zamiary, nie są postawami współbrzmiącymi ze sprawiedliwością” - wskazał. Dodał, iż cnota sprawiedliwości uwidacznia - i stawia w centrum wymagania - że nie może być prawdziwego dobra dla mnie, jeśli nie jest ono również dobrem wszystkich.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Papież zwrócił uwagę, że człowiek sprawiedliwy czuwa nad swoim zachowaniem, aby nie szkodziło innym, zwalcza korupcję, miłuje odpowiedzialność i jest przykładem przestrzegania i promowania praworządności. Ponadto człowiek sprawiedliwy unika zachowań szkodliwych, takich jak oszczerstwo, krzywoprzysięstwo, oszustwo, lichwa, kpina, nieuczciwość. Dotrzymuje słowa, zwraca to, co pożyczył, przyznaje sprawiedliwą zapłatę robotnikom, uważa, by nie wydawać lekkomyślnych sądów wobec bliźniego, broni reputacji i dobrego imienia innych.
„Sprawiedliwi nie są moralistami, którzy noszą szaty cenzora, lecz osobami uczciwymi, które «łakną i pragną sprawiedliwości» (Mt 5, 6), marzycielami, którzy pielęgnują w swoich sercach pragnienie powszechnego braterstwa. A tego marzenia, zwłaszcza dzisiaj, wszyscy bardzo potrzebujemy” - stwierdził Franciszek na zakończenie swej katechezy.