Reklama

Zakochani nie tylko od święta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Św. Walenty

Żył w III wieku. Był biskupem Terni w rzymskiej Umbrii; obywatelem rzymskim i lekarzem. Podczas prześladowań chrześcijan za czasów cesarza Klaudiusza II Gota, towarzyszył męczennikom podczas procesów i egzekucji. W 269 r. poniósł śmierć męczeńską. Cesarz wydał zakaz zawierania małżeństw przez młodych mężczyzn; uważał bowiem, że kawalerowie będą lepiej służyć w cesarskiej armii. Biskup Walenty zaczął potajemnie udzielać ślubów zakochanym parom. Złamanie zakazu kosztowało go życie

„Walentynki” - dzień zakochanych. Jak to zwykle u nas bywa, istota dnia św. Walentego została przyćmiona przez nową tradycję. A ta to po prostu wyścig ofert handlowych sklepów z prezentami, słodyczami, gadżetami, biżuterią… Kolorowe czasopisma już dawno zamieściły scenariusze romantycznej kolacji we dwoje. Wszystko, aby oczarować partnera. Cały ten walentynowy zgiełk nie przypomina mi prawdziwego świętowania. A co będzie, jeżeli długo oczekiwane walentynki komuś się nie udadzą? Bo akurat będzie miał ciężki dzień w pracy albo choćby stłuczkę? Strach pomyśleć. A jak jeszcze partner tego nie zrozumie i mimo wszystko będzie chciał świętować? Bo - według niektórych - jak walentynki są w kalendarzu, to należą się od życia jak psu buda. Zatem, czy naprawdę wiemy, dlaczego świętujemy i dlaczego jest to dzień zakochanych? Czy wspomnienie św. Walentego nie zdewaluuje się tak, jak wspomnienie św. Mikołaja?
Pomimo komercyjnych obciążeń tego święta, warto je obchodzić. Dzień zakochanych przypomina o bliskiej osobie, o której może nieco zapomnieliśmy w codziennym „młynie”. Jest okazją do refleksji: czy ją kocham, jak ją kocham, czy można coś zmienić na lepsze w naszych relacjach? Ten jak najbardziej powszedni dzień sprawia nam dużo radości. A warto cieszyć się takimi małymi radościami, które niesie życie. I warto sprawiać radość drobnymi prezentami! Kilka lat temu, szukając prezentu dla żony, natrafiłem na książkę „Dwa dni we dwoje” - przewodnik po ciekawych miejscach w Polsce. Może kiedyś się przyda, bo na razie nie brakuje nam wspólnych szlaków do wędrowania.
W walentynki często myślę o różnych znanych mi małżeństwach. Takich, które dawały i wciąż dają świadectwo miłości. Jakieś trzy lata temu bawiliśmy się ze znajomymi na balu sylwestrowym w pobliskiej szkole. Przy sąsiednim stoliku siedziało starsze małżeństwo. Bardzo serdeczni ludzie tańczyli, rozmawiali ze sobą, parę razy czule pocałowali się. Wyszli krótko po powitaniu Nowego Roku. Potem widywaliśmy się wiele razy, najczęściej w kościele. Pani była zawsze elegancka, zadbana; podobnie jej mąż. Przyjemnie było ich spotykać. Aż nagle, pod koniec ubiegłego roku, dowiedziałem się, że ten mężczyzna zmarł. Jaka szkoda - pomyślałem. Ale przeżyli wspaniałą miłość - dodałem sobie od razu. Po osiedlu moich rodziców wciąż wędruje inne małżeństwo. Z plecakami po zakupy do sklepów, a w niedzielę do kościoła. Kiedyś uczyłem ich jeździć konno. Córka, z którą przyjeżdżali, wówczas nastolatka, już dawno wyfrunęła z domu. Ten pan wciąż nosi taką samą brodę i długi, czarny kucyk. Rok temu wędrowaliśmy przez lasy Puszczy Solskiej od „Szumów” do uroczyska Kobylanka, miejsca powstańczej bitwy w 1863 r. Był jeden z długich weekendów. Siąpił deszcz, wędrowanie nie było dobrym pomysłem. Nagle zza wzniesienia wyłoniło się dwoje rowerzystów. Ich pojazdy były do granic możliwości obładowane turystycznym sprzętem. On miał na oko ok. 50 lat, ona - piękna kobieta, była młodsza. Na Roztocze Środkowe dojechali aż z Leżajska. „Wybraliśmy się sami, bo nasze dzieci już nie chcą z nami jeździć” - powiedzieli. Kilka tygodni później znowu byłem nad „Szumami”. I znowu spotkałem wędrującą parę, tym razem z Warszawy.
„Wciąż mamy sobie z mężem coś nowego do powiedzenia” - stwierdziła niedawno moja koleżanka z pracy, matka dorosłej córki. Dla takich chwil warto obchodzić dzień zakochanych. Przez cały rok.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna za dusze czyśćcowe

[ TEMATY ]

nowenna

dusze czyśćcowe

Adobe Stock

Nowennę za dusze czyśćcowe można odprawiać w dowolnym czasie w celu uproszenia nieba dla nich oraz jakiejś łaski przez ich wstawiennictwo. Można ją odprawić po śmierci bliskiej nam osoby albo w rocznicę jej śmierci. Szczególnie zaleca się odprawienie nowenny przed liturgicznym wspomnieniem Wszystkich Wiernych Zmarłych (2 listopada), wówczas rozpoczynamy ją 24 października.

AUTOR: Zgromadzenie Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych: wspomozycielki.pl; apdc.wspomozycielki.pl
CZYTAJ DALEJ

Dusze czyśćcowe zawsze pomogą

Od wielu lat praktykuję modlitwę za dusze czyśćcowe i jestem przekonana o jej niezwykłej skuteczności – mówi s. Agnieszka, franciszkanka

Jak to się zaczęło? Byłam młodą zakonnicą, rozpoczęłam naukę w szkole pielęgniarskiej. Mieszkałam w klasztorze. Pewnej nocy poczułam, że ktoś wszedł do pokoju, ale nikogo nie widziałam. Na pytanie, kim jest, nie otrzymałam od przybysza żadnej odpowiedzi. Wówczas poczułam paraliżujący strach. Gdy zjawa zniknęła, zerwałam się z łóżka, padłam na kolana i zaczęłam się żarliwie modlić. Prosiłam Boga, by nigdy więcej nikt z tamtego świata do mnie nie przychodził, bo zwyczajnie po ludzku się boję. W zamian obiecałam stałą modlitwę za dusze czyśćcowe. Podobnej sytuacji doświadczyłam kilka lat później. Szłam na Mszę św. za zmarłe siostry z naszego zgromadzenia i w pewnej chwili dostrzegłam postać ubraną w stary strój zakonny (sprzed reformy strojów), jak zmierza do kaplicy. Pomyślałam, że przyszła prosić o modlitwę i trzeba jej tę modlitwę dać.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Fabryka św. Piotra po raz pierwszy zatrudnia dwie kobiety

2024-11-02 13:20

[ TEMATY ]

Watykan

Fabryka św. Piotra

Monika Książek

Po raz pierwszy dwie kobiety znalazły się wśród nowych pracowników Fabryki św. Piotra, watykańskiego urzędu odpowiedzialnego za zarządzanie, utrzymanie, konserwację i dekorację Bazyliki św. Piotra. Ukończyły one Szkołę Sztuki i Rzemiosła Fabryki św. Piotra, której kolejny kurs rozpoczyna się w najbliższy poniedziałek. Bierze w niej udział 20 uczniów, w tym młodzi aspirujący do zawodów: kamieniarza, rzeźbiarza w kamieniu, tynkarza, dekoratora, twórcy mozaik i stolarza.

Misją Szkoły Sztuki i Rzemiosła w Fabryce św. Piotra w Watykanie (Scuola delle Arti e dei Mestieri della Fabbrica di San Pietro in Vaticano) wraz z Fundacją Fratelli tutti jest ożywienie tradycji rzemieślniczej i związanego z nią dziedzictwa artystycznego, które należy zachować i przekazać przyszłym pokoleniom.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję