Oj, nasłuchaliśmy się w ostatnim czasie rozmaitych życzeń, tych bardzo pięknych i wzniosłych, niekiedy poetyckich, czasem niezwykle konkretnych, precyzyjnych, to znów pięknych w swej prostocie i nieporadności słownej. Wszystkie - nawet te wydaje się zdawkowe - były bardzo potrzebne, przypominające o sprawach w życiu najważniejszych.
I stajemy oto przed wyzwaniami nowego roku, przed dniami, które wymagają sensownego zagospodarowania, jak najbardziej ekonomicznego z punktu widzenia zbawienia wykorzystania daru każdej chwili. Dla nas, redaktorów, to przede wszystkim wyzwanie, by jak najlepiej usłużyć naszym Czytelnikom; dla rodzin - plany jak najlepszego rozwoju; dla małych grup środowiskowych - nowe potrzebne i nowoczesne dokonania.
Dla każdego z nas początek roku to marzenia, plany, nadzieje, założenia i poszukiwania. Jest to coś zwyczajnego i jednocześnie ważnego, żeby wypełnić to, co do nas należy, co da nam radość i przyniesie pożytek.
Dotyczy to również planowania pracy parafialnej. Dobry duszpasterz bowiem nie może uprawiać „wielkiej improwizacji”, zasadnicze sprawy muszą być w duszpasterstwie bardzo mocno przemyślane i postawione. W tych planach dotyczących pogłębiania duchowości parafian nie może zabraknąć obecności pisma katolickiego, katolickiej rozgłośni, telewizji, muzyki, filmu, obrazu. Żeby wierni je poznali, muszą najpierw poznać je duszpasterze, muszą odwoływać się do nich, polecać ciekawe teksty, audycje. Dzięki zainteresowaniu prasą katolicką parafia ożywia się, staje się świadoma swojej wiary i myśląca, bardziej otwarta na zaangażowanie. Trzeba pracować w oparciu o takie treści. Napawa smutkiem, że ok. 50 parafii archidiecezji częstochowskiej nie czyta naszej „Niedzieli”. Jest to tym smutniejsze, że dajemy praktycznie do ręki wszystkim kapłanom spis najbardziej istotnych treści każdego numeru pisma, by księża mogli się z nimi zapoznać i zaprezentować je innym, np. podczas ogłoszeń parafialnych. Niezrozumiała jest więc niekiedy ignorancja niektórych spośród braci kapłanów - a może brak wyobraźni?...
Oczywiście, znakomita większość kapłanów doskonale zdaje sobie sprawę, że nie sposób współcześnie prowadzić duszpasterstwa bez udziału środków przekazu. Jako redaktor naczelny „Niedzieli” jestem wdzięczny wszystkim, którzy podejmują trud rozprowadzania naszego tygodnika. Bez ich pomocy trudno byłoby nam funkcjonować. Mam nadzieję, że choć trochę i my pomagamy im w ich trudnej pracy, komentując wiele wydarzeń w świetle katolickiej nauki społecznej, doradzając, informując.
U progu nowego roku 2009 serdecznie życzę wszystkim spełnienia się, zarówno nam, duszpasterzom, jak i świeckim katolikom pracującym w swoich zawodach - niech się spełnią przez dobre wykorzystanie swych talentów i okoliczności.
Dla wszystkich Czytelników „Niedzieli Częstochowskiej” - Bożego błogosławieństwa i wszelkiej pomyślności!
Pomóż w rozwoju naszego portalu