Dzieci tym bardziej „mają uszy” nawet będąc za ścianą - to znaczy ich czujniki są bardzo wyczulone na rozmowy i różne sprawy dorosłych. W mojej pracy z dziećmi i dorosłymi (którzy w terapii odnoszą się do swojego dzieciństwa), wielokrotnie doświadczyłam jak „podsłuchane” rozmowy dorosłych wpływają na budowanie przez dziecko jego obrazu samego siebie, na poczucie bezpieczeństwa w rodzinie, na rozeznanie komu można zaufać, komu wierzyć w to, co mówi. To my, dorośli, powinniśmy zadbać o to, na jaki temat toczymy rozmowy w obecności dzieci i również zadbać czy nie słyszą rozmów dla nich za trudnych, mówiących o problemach dorosłych lub też krytykujących zachowania dzieci, brata, siostry, rodziców, dziadków.
To jedno z bardzo ważnych doświadczeń dzieciństwa, kiedy dziecko ma okazję przysłuchiwać się, być świadkiem wielu ważnych rozmów dorosłych. Rozmów, które są lekcją wiary (a nie tylko plotkowaniem o instytucji Kościoła), lekcją historii (a nie tylko narzekaniem na świat polityki), zdobywaniem wiedzy o ludziach i świecie (a nie tylko krytyką wszystkich i wszystkiego). Poprzez dobre, twórcze rozmowy, o postawach moralnych, decyzjach pomiędzy dobrem a złem, o rozwiązywaniu konfliktów, asertywnych zachowaniach - dzieci, słuchając jak dorośli o tym dyskutują, uczą się więcej niż kiedy słyszą tylko dyscyplinujące pogadanki skierowane bezpośrednio do nich. A jeszcze w dodatku rozmowy prowadzone wśród dorosłych często dokładnie tym nakazom zaprzeczają: „Żebyś mi więcej ocen nie podrabiał!”, a rodzice potem rozmawiają o pójściu na zwolnienie lekarskie, kiedy są zdrowi.
Dzieci słyszą jak dorośli udzielają sobie rad typu: „najwyżej powiedz im, że...”, lub nawet proszą dziecko: „powiedz, że mnie nie ma w domu”. Nawet bardzo małe dziecko reaguje niepokojem na agresywną rozmowę dorosłych, a już między 2. a 3. rokiem życia odreagowuje swoim zachowaniem trudne, krytykujące rozmowy, których jest, wydawałoby się niemym, świadkiem. Dzieci słuchają nas uważniej niż nam się wydaje, a często jeśli nie słuchają poleceń, mogą być „zmęczone” tym wszystkim, co słuchają na co dzień. Zadbajmy o dobre rozmowy przy dzieciach (i też z dziećmi!), a wtedy komunikacja dorośli - dzieci na pewno się poprawi!
Pomóż w rozwoju naszego portalu