W słowie rozpoczynającym Kongres, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki wyraził ruchom i stowarzyszeniom podziękowanie za ich zaangażowanie w życie Kościoła i wszystko, co w to dzieło wnoszą. Wskazywał też na znaczenie ludzi świeckich w misji ewangelizowania współczesnego świata.
W tym kontekście abp Gądecki, który przewodniczy też Komisji ds. Duszpasterstwa Konferencji Episkopatu, wskazał na program duszpasterski dla Kościoła w Polsce na rok 2013/2014. Jego hasłem jest: "Nawróćcie się i wierzcie w Ewangelię!", a realizacja rozpocznie się w pierwszą niedzielę Adwentu br. Program ten - skoncentrowany wokół odnowy wiary Polaków - stanowi istotny element przygotowań do 1050-rocznicy Chrztu Polski oraz do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Przewodniczący Ogólnopolskiej Rady Ruchów Katolickich o. Adam Schulz podkreślił, że Kongres ma być impulsem do bardziej aktywnej obecności katolików w świecie. „Obecnie pragniemy przejść od biernego przyglądania się, jak ten świat coraz bardziej się laicyzuje i podejmuje wysiłek, aby chrześcijaństwo i chrześcijan wyrugować z życia społecznego, ze świadomości publicznej i ograniczyć do zakrystii, ku odkrywaniu pozytywnej wizji naszej aktywności - odnowienia tego świata w duchu Ewangelii, przemieniania go z Chrystusem" – tak organizatorzy Kongresu wyjaśniają jego tegoroczne hasło „Posłani, aby odnowić świat”.
Reklama
O. Schulz podkreślił, że na obecnym etapie rozwoju ruchy i stowarzyszenia rozeznają „jak dzisiaj współpracować z Panem Bogiem w świecie, angażując się w sprawy świeckie tzn. zajmując się pracą zawodową, rodziną, będąc aktywnym w życiu społecznym i służąc swoją kompetencją, ale też wartościami płynącymi z Ewangelii”. Jego zdaniem, „chrześcijan w świecie potrzeba bardziej niż do tej pory”.
Ważnym punktem Kongresu było uroczyste przekazanie Programu Apostolskiego Ruchów. Zawiera on prezentację różnych aktywności ruchów, w takich obszarach jak: rodzina, ochrona życia, gospodarka, polityka, czy pomoc biednym i chorym. Są wśród nich bardzo ambitne projekty i proste działania, które każdy może podjąć. – Chodzi o to, żeby ktoś pomyślał „skoro oni mogą, ja też mogę”, i wzajemnie zapalać się do apostolstwa – wyjaśniał o. Schulz.
Uczestnicy Kongresu wysłuchali też wystąpień nawiązujących do tematyki Kongresu. Abp Józef Kupny, który przewodniczy Radzie Episkopatu ds. Społecznych poruszył kwestię zaangażowania społecznego ruchów, będącego przejawem troski o ubogich. Za papieżem Franciszkiem zachęcał, by świeccy mieli „wyobraźnię miłosierdzia i zawsze ją praktykowali”. Wskazywał, że członkowie ruchów powinni czuć się przynagleni do niesienia pomocy materialnej ale także do gorliwego świadectwa wiary, które może być „lekarstwem” na ubóstwo duchowe i moralne.
Abp Kupny podkreślił, że w Polsce to najmłodsi są najbardziej narażeni na ubóstwo. Według GUS, spośród 8,9 mln. dzieci i młodzieży pozostających na utrzymaniu rodziców, w niedostatku lub biedzie żyje 1,4 mln.
Reklama
Przewodniczący Rady KEP ds. Społecznych zwrócił też uwagę, że pozostawanie ubogim wpływa na specyficzny sposób myślenia o otaczającej rzeczywistości. - Swoje trudne położenie ubodzy przypisują najczęściej losowi, bardzo często wyrażają opinię, że nie mieli szansy pokierować swoim życiem w odpowiedni sposób, właściwie nie podejmują energicznych działań by zmienić swoje położenie. Oni się po prostu do tej biedy przystosowują. Odpowiedzialnymi za biedę czynią rządy, polityków, rodzinę, szkołę itp. Lokując przyczyny swych trudności z daleka od siebie nie dostrzegają własnych możliwości zmiany sytuacji. Przystosowani do tej sytuacji nie są w stanie sami wydostać się z ubóstwa, potrzebują pomocy z zewnątrz – wyjaśniał abp Kupny i zaraz dodał: „Potrzebują naszej pomocy”. Zaznaczył, że troska o ubogiego, jest znakiem prawdziwej miłości do Chrystusa.
Z kolei Prymas Polski abp Wojciech Polak podjął temat „Jak kochać Kościół, gdy widzimy w nim tyle zła?”. Mówił, że Kościół jest święty i zarazem ciągle potrzebujący oczyszczenia. Wskazywał na istnienie w związku z tym „stałego napięcia egzystencjalnego”. – Obietnicy Bożej mocy zawsze towarzyszy ludzka słabość, dlatego Zbawcą pozostaje zawsze nie człowiek ale Bóg – podkreślił za kard. Josephem Ratzingerem.
Zdaniem abp. Polaka, dostrzeżenie i zaakceptowanie owego stałego napięcia egzystencjalnego - świętości i grzechu nie powinno prowadzić do postawy lekceważącej zło, ani też do postawy fatalistycznej. Musi raczej motywować do podjęcia zmagania o świętość Kościoła, by był on wierny Chrystusowi i Ewangelii.
Prymas podkreślił, że odpowiedzią na zło w Kościele jest i powinna być „nasza świętość”. – Troska o świętość nie wyklucza, a wręcz dopiero ona tak naprawdę motywuje i prowadzi nas do walki ze złem, do zmagania a więc do odważnego podjęcia próby oczyszczenia i przemiany, do zaangażowania się, aby sytuację istniejącego zła usunąć – mówił.
Zaznaczył też, że „miłość do Kościoła domaga się konkretnego działania wszędzie tam, gdzie trzeba się nawracać, wyzwalać i oczyszczać ze zła”. Chodzi więc o jasną postawę zaangażowania po stronie dobra przeciw istniejącemu złu, również o postawę „krytycznego świadectwa”.
Reklama
Abp Polak wyjaśniał, że „miłość do Kościoła prowadzić będzie bowiem do cierpliwego i pogłębionego rozeznania sytuacji, do zdecydowanego działania zgodnego ze stopniem odpowiedzialności, którą ponosimy za wspólnotę”. - Wobec dziejącego się ewidentnie zła, nie można oczywiście pozostawać bezczynnym. Nie można usprawiedliwiać się mówiąc, że nie możemy inaczej. Trzeba odważnie powiedzieć: możemy inaczej – podkreślił.
Powołując się na papieża Franciszka wskazał „z jaką postawą zakorzenioną w Kościele powinniśmy się zmagać, aby ją przezwyciężyć w nas samych i innych. Są to słynne krótkie sformułowania: nie – dla egoistycznej acedii (zgorzknienia), nie – dla jałowego pesymizmu, nie - dla ducha światowości, nie – dla wojny między nami” – wyliczał.
Prymas stwierdził też, że pytanie o miłość do Kościoła w obliczu takiego czy innego zła, skandalu, słabości i przejmującego nieraz oporu, to ostatecznie pytanie o naszą wrażliwość, współodczuwanie i odpowiedzialność, by „nie walczyć z ofiarami zła, ale ze złem”.
Jego zdaniem, potrzeba nam postawy, którą papież Franciszek nazywa „ewangelizacją z duchem” gdyż, pozwala ona mierzyć się z trudnymi wyzwaniami współczesnego świata.
Końcowym akcentem IV Kongresu Ruchów i Stowarzyszeń była modlitwa przed Najświętszym Sakramentem o owocność apostolstwa ruchów, którą poprowadził biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Józef Górzyński oraz modlitwa przy grobie bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Obecnie w Polsce działa na szczeblu ogólnokrajowym - 150 ruchów i stowarzyszeń katolickich, a na szczeblu bardziej lokalnym - ponad tysiąc. W sumie zaangażowanych jest w nie 2,5 mln Polaków.
Reklama
Pierwszy Kongres Ruchów i Stowarzyszeń odbył się w 1994 r. i pomógł w odczytaniu miejsca i roli ruchów w Kościele w Polsce. Drugi Kongres (2000) był czasem odczytywania miejsca i roli ruchów w życiu społecznym oraz w Europie. Trzeci, który trwał dwa lata (2005-2007), poświęcony był nowym wyzwaniom apostolskim w różnych obszarach zaangażowania ruchów.
Organizatorem IV Kongresu Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich jest Ogólnopolska Rada Ruchów Katolickich. Powstała ona w czerwcu 1990 r. jako owoc wcześniejszej – trwającej od 1978 r. – współpracy liderów ruchów i stowarzyszeń katolickich. Inicjatywa ta została zatwierdzona przez Episkopat Polski, który mianował asystenta kościelnego. Obecnie asystentem kościelnym ORRK oraz delegatem Konferencji Episkopatu Polski ds. Ruchów Katolickich i Stowarzyszeń Katolickich jest abp Józef Kupny.
O. Adam Schulz SJ, przewodniczący Ogólnopolskiej Rady Ruchów Katolickich, opisując cele Kongresu Ruchów podkreśla potrzebę większego uwrażliwienie świeckich na apostolstwo w świecie. „Duża część polskich katolików chętnie angażuje się we własnym ruchu oraz na terenie kościelnym, zapominając jednak o tym, że zasadniczym celem apostolstwa świeckich jest świat zewnętrzny i do niego właśnie zostali posłani” - wyjaśnia. Dodaje, że dlatego podstawowym wątkiem Kongresu będzie „uświęcanie świata, jego przemiana w Chrystusie”.