https://www.niedziela.pl/artykul/19395/nd/Ze-swietymi-przez-wieki

Ze świętymi przez wieki

Tomasz Pudłocki

Są miejsca szczególne, gdzie Bóg w Swój niepowtarzalny sposób spotyka się z człowiekiem. Wiele z nich wpisało się złotymi głoskami w historię chrześcijaństwa, inne pozostają wciąż nieznane. Czy wśród nich jest i miejsce dla Przemyśla? Czy można mówić o wkładzie I Liceum Ogólnokształcącego im. J. Słowackiego w formowanie przyszłych kapłanów i świętych nie tylko przecież naszej diecezji?
Kiedy w 1628 r. księża z Towarzystwa Jezusowego postanowili przy działającym w Przemyślu zgromadzeniu powołać kolegium, zaczęły się skromne początki instytucji, która z dwiema niewielkimi przerwami przetrwała 375 lat i w sposób szczególny wpisała się w życie nie tylko Przemyśla, ale i całej okolicy. Przemyskie kolegium stało się miejscem formowania nie tylko zakonników, szlachty i mieszczan, lecz i licznych uczniów-innowierców, którzy zafascynowani duchowością ignacjańską wracali do wiary dziadów. Teatr, literatura, nabożeństwa, wykłady - wszystko w budynkach, które stoją do dziś i są niemymi świadkami dawnej przeszłości czasów, które zwłaszcza w latach 1750-72 były najprężniejsze. Wtedy to bp W. H. Sierakowski łożył wielkie sumy na rozbudowę kolegium, ofiarował mu swą piękną bibliotekę, która była również otwarta w określonych godzinach dla mieszkańców miasta, i ufundował przy szkole drukarnię. Kiedy w 1773 r. nastąpiła kasata zakonu Jezuitów rząd austriacki przejął ich kolegium i utworzył w jego miejsce sześcioletnie gimnazjum, jedną z sześciu szkół średnich, jakie pozostawiono w Galicji. Eks jezuitom pozwolono uczyć w szkole do 1787 r., a rok później wprowadzono język niemiecki jako wykładowy, zamiast dotychczasowej łaciny. Od tego czasu w gimnazjum uczyli nauczyciele świeccy. W 1820 r. utworzono przy gimnazjum dwuletni zakład filozoficzny, który był uzupełnieniem sześcioletniej nauki w gimnazjum - klerycy seminarium przemyskiego uzupełniali w nim swoje wykształcenie. Lata dwudzieste i trzydzieste to okres aktywności przemyskich gimnazjalistów na polu różnego rodzaju kółek literackich, zajmujących się czytaniem dzieł wybitnych romantyków polskich i obcych oraz rozpropagowywaniem ich idei. Uczniowie angażowali się w prace organizacji niepodległościowych, brali dział w kampanii napoleońskiej czy w kolejnych powstaniach, walcząc z germanizacją. Sytuacja uległa zmianie w roku szkolnym 1867/68, kiedy językiem wykładowym ustanowiono język polski. Dodatkowo w 1849 r., w wyniku reformy oświaty, połączono sześcioletnie gimnazjum z dwuletnim zakładem filozoficznym w jeden ośmioletni zakład, i mimo wielu zmian w szkolnictwie, gimnazjum pozostało ośmioletnie aż do 1939 r.
Był to czas, kiedy wychowankami gimnazjum byli m.in. biskupi przemyscy obu obrządków: Michał Korczyński, Jakub Glazer, Julian Pełesz, św. Józef Sebastian Pelczar, Anatol Nowak; tu uczył się też ks. Bronisław Markiewicz - znany działacz młodzieżowy i opiekun najbiedniejszych, zakonodowca Michalitów; bł. Zygmunt Gorazdowski - patron archidiecezji lwowskiej, ks. Stanisław Stojałowski, wydawca znanych pism Wieniec i Pszczółka - działacz na rzecz uświadamiania polskiej wsi czy rektor UJ ks. prof. Stanisław Spis. Wśród nich szczególne miejsce zajmuje zwłaszcza św. Józef Sebastian, którego wyniesienie na ołtarze I LO uczciło w czerwcu br. specjalnymi uroczystościami. Pod patronatem abp. Józefa Michalika w szkole zorganizowano konferencję poświęconą nowemu Świętemu Kościoła powszechnego i przed wejściem do auli Ksiądz Arcybiskup, w towarzystwie prezydenta miasta R. Chomy i dyr. G. Dawnis, odsłonił pamiątkową tablicę, którą w Rzymie w dniu kanonizacji, poświęcił Ojciec Święty.
Okres rządów austriackich był czasem, kiedy o poziom moralny i wiedzę religijną w gimnazjum dbali katecheci: ks. dr Wojciech Galant, ks. dr Jan Trznadel, ks. dr Jan Kwolek, ks. Konstanty Bieda, ks. Jan Milczanowski, ks. dr Józef Drozd, ks. dr Józef Dziadosz, nie można się więc dziwić, że ze wszystkich szkół olbrzymiej wówczas diecezji, najwięcej powołań było właśnie z I Gimnazjum. Średnio 9-10 chłopców z trzydziestoosobowej klasy corocznie wybierało drogę szczególnej relacji z Panem. Tak było i w latach dwudziestolecia, dzięki poświęceniu długoletniego katechety szkolnego ks. dr. Marcina Wziątka, zwłaszcza że na słynnych Mszach szkolnych odprawianych wówczas w auli gimnazjalnej nie tylko śpiewał chór szkolny, ale i dysponujący pięknym barytonem sam dyrektor Weimer, mimo iż był ewangelikiem. W pierwszych latach powojennych było podobnie. Jak wspomina wychowanek szkoły, ks. prał. S. Krzywiński: „Całe liceum chodziło na Msze św. do kościoła Serca Jezusowego. W szkole sprawdzano stan klasy i wychowawca szedł z nami do kościoła. Po drodze oczywiście szeregi topniały i w sumie do kościoła docierali ci, którzy naprawdę chcieli tam pójść. Nabożeństwa były zawsze solidnie przygotowane. Ks. Wziątek, katecheta szkolny, nie zawsze je odprawiał, lecz zapraszał innych księży, choć egzorty to przeważnie on mówił. Często też występował chór licealny pod batutą pana Jurkiewicza, a na większe uroczystości przychodził ks. prał. Jan Jakubczyk, i wtedy szeregi chóru wzmacniały głosy członków Małego Seminarium. Co tydzień w niedziele liceum miało swoją Mszę św. o godzinie dziewiątej rano oraz oczywiście w większe święta kościelne. Na nas też duże wrażenie robiła postać bł. ks. Jana Balickiego, który często przychodził na te Msze św. i siadał w konfesjonale. Był on spokojny, pokorny, zawsze spoglądaliśmy w jego stronę i poniekąd trochę baliśmy się go. Już była taka fama, że to jest kandydat na ołtarze, człowiek świątobliwy i chłopcy bali się chodzić do niego do spowiedzi”. To wtedy w I Gimnazjum uczyli m.in. ks. dr Julian Ataman, wybitny kapłan diecezji przemyskiej czy w latach 50. - jeden z najwybitniejszych mówców polskich XX w. ks. dr Julian Michalec.
Od tego czasu w budynku szkolnym nauka trwa nieprzerwanie przez prawie 60 lat. W ciągu tego czasu przewinęło się przez I LO tysiące uczniów, którzy dziś zajmują czołowe stanowiska w państwie polskim, są rektorami uniwersytetów, politykami, dziennikarzami, naukowcami, profesorami. Uczniowie I LO zdobywają czołowe miejsca na olimpiadach przedmiotowych i swoimi osiągnięciami rozsławiają szkołę w Polsce i na świecie. Nie ma też roku, by absolwenci popularnego „Słowaka” nie zdecydowali się poświęcić służbie Panu - jeżeli nie w rodzinnym Przemyślu, to w różnych zgromadzeniach męskich i żeńskich. Niektórzy z nich pracują nawet na misjach, sporadycznie odwiedzają swoją starą szkołę i korzystając z uprzejmości katechetów, dzielą się z młodzieżą swoimi doświadczeniami.
I LO to nie tylko historia, tradycja, budynek, to przede wszystkim ludzie, którzy ją tworzą. Dlatego Dyrekcja, Grono Pedagogiczne, Uczniowie i Stowarzyszenie Absolwentów I LO zapraszają wszystkich sympatyków szkoły na jej święto. Program czterodniowych obchodów (12-15 września br.) obejmuje m. in.: dzień poświęcony tym, co odeszli, połączony z porządkowaniem grobów zmarłych nauczycieli i uczniów i z Mszami św. w obu kaplicach cmentarnych; dzień sportu, podczas którego absolwenci - miejscowi prominenci zmierzą się z obecnymi uczniami pod egidą popularnego prezentera Przemysława Babiarza; dzień modlitwy w intencji szkoły, podczas którego w intencji szkoły i jej wychowanków Mszę św. odprawi abp Józef Michalik; dzień sztuki i nauki, podczas którego obok wystawienia Mazepy J. Słowackiego, aula I LO będzie świadkiem konferencji naukowej poświęconej szkole. Dzięki temu w te szczególne dni organizatorzy chcą połączyć tradycję ze współczesnością i podzielić się z wszystkimi przybyłymi tą wspaniałą atmosferą, która przez tyle stuleci zbliża ludzi do Boga.

Edycja przemyska 36/2003

E-mail:
Adres: pl. Katedralny 4 A, 37-700 Przemyśl
Tel.: (16) 676-06-00