Reklama

Edukacja

Pomysł na stowarzyszenie

Pomysł kiełkował długo. Bo szkoda, żeby byli stypendyści „Dzieła” stracili ze sobą kontakt, gdy już ukończą studia. Wszak są może zwyczajnymi, ale niezwyczajnymi ludźmi. I wreszcie jest: Stowarzyszenie Absolwentów Dzieło zostało zarejestrowane i rozpoczyna działalność

Niedziela warszawska 43/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Warszawa

wspólnota

stowarzyszenie

Michał Ziółkowiski

Zarząd Stowarzyszenia: od lewej: prezes Katarzyna Puchacz, wiceprezes Łukasz Kaczyński i członek zarządu Agnieszka Wyspiańska

Zarząd Stowarzyszenia: od lewej: prezes Katarzyna Puchacz, wiceprezes Łukasz Kaczyński i członek zarządu Agnieszka Wyspiańska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sąnieprzeciętni, bo tylko tacy mogli otrzymać stypendia Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. Fundacja już od ponad 10 lat prowadzi program stypendialny, wyrównujący szanse edukacyjne obiecującej, a pochodzącej z małych miejscowości, młodzieży. Nie brakuje wśród nich mieszkańców Mazowsza. Stypendia towarzyszą wszystkim szczeblom nauki, od gimnazjum do końca studiów.
- Przy czym fundacja zajmuje się nie tylko wsparciem materialnym młodych, ale i ich formacją, m.in. organizując wakacyjne obozy, odbywające się w dużych miastach - tłumaczy prezes fundacji ks. prał. Jan Drob. - Wielu młodych ludzi z mniejszych ośrodków nie miało wcześniej możliwości pobyć w nich i poznać, jak działają, jak żyje się w dużych miastach.
Około 200 młodych stypendystów ukończyło w ostatnich latach studia i poszło swoją drogą. - Bardzo chcieliśmy, żeby była to nie do końca „swoja droga” - mówią w fundacji, gdzie powstał pomysł powołania stowarzyszenia. Dziś Stowarzyszenie już działa i ma ambitne plany.

Podobne biografie

Ich biografie są dość podobne, można je znaleźć na stronie interentowej i w wydawnictwach fundacji. Świetnie się uczyli, byli zdolni, ale jednocześnie pochodzili z małych miejscowości i mniej zasobnych rodzin. Agacie, Marlenie i Krzysztofowi stypendium pozwoliło na przyjazd na wymarzone studia w Warszawie z małych, odległych miejscowości. Krzysztof nie ukrywa, że wsparcie fundacji było dla niego i jego rodziny wybawieniem, odciążając napięty domowy budżet. Wszyscy podkreślają, że w czasie obozów, spotkań stypendystów spotkali ciekawych ludzi, osobowości, zawiązali przyjaźnie.
- Szkoda, żeby po skończeniu studiów miało to się urwać. Właśnie dlatego pomyśleliśmy o stworzeni stowarzyszenia - mówi Łukasz Kaczyński, pochodzący z okolic Skoczowa. Stypendystą został już na studiach, choć zwykle stypendia otrzymują gimnazjaliści. Po przyjęciu na studia okazało się, że trudno mu się utrzymać poza domem. Dziś jest doktorantem Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego i wiceprezesem Stowarzyszenia Absolwentów Dzieło.
Prezes stowarzyszenia Katarzyna Puchacz nie ukrywa, że stypendium pomogło jej najpierw w ogóle rozpocząć studia (polityka społeczna na UW, później także prawo), a potem je ukończyć. Bez tego byłoby krucho. Przyjechała z małej miejscowości z okolic Zamościa, a jej rodzinie byłoby trudno pomagać jej w czasie studiów prawniczych w Warszawie. Dziś jest już „po”, pracuje w firmie doradztwa podatkowego i mieszka w stolicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czują wdzięczność

W wolontariat na rzecz fundacji angażowali się, jeszcze będąc stypendystami. Katarzyna Puchacz współpracowała przy organizacji Dnia Papieskiego i gali Totuusów, pomagała w biurze promocji fundacji, prowadziła stronę internetową www.dzielo.pl. Choć nikt jej do tego nie zmuszał, wiedziała, że jest to jeden z nielicznych sposobów, w jaki mogła się odwdzięczyć za uzyskaną pomoc.
Teraz to w różnych formach kontynuują. - Byli po 10 lat stypendystami, widać, że czują wdzięczność wobec darczyńców - mówi ks. Jan Drob. Formą tej wdzięczności ma być też ich działalności w nowopowstałym stowarzyszeniu, które za jeden z celów wyznaczyło sobie wspieranie działań fundacji. Na razie należy do niego 30 osób, przede wszystkim te, które stanowiły grupę założycielską.
- Lubimy się, chcemy podtrzymywać więzi, integrować się, ale chcemy też pomagać innym, spróbować oddawać to, co kiedyś otrzymaliśmy - mówi prezes Katarzyna Puchacz. Prace nad powołaniem stowarzyszenia sporo trwały, wreszcie tuż przed wakacjami je zarejestrowano. Jest spora szansa, żeby para nie poszła w gwizdek, a działalność nie ograniczyła się do biurokratyczno-administracyjnych zabiegów związanych z rejestracją organizacji. Chcą być aktywni, pomagać fundacji, być aktywni w Kościele. Chcą, żeby to było dobre miejsce na podtrzymanie więzi i działanie.
- Chodzi o to, żeby nasza znajomość się nie urwała, żeby pozostać w kontakcie, w dotychczasowych relacjach, w przyjaźni - stowarzyszenie ułatwia możliwość skupienia osób o podobnych biografiach i wartościach - ale także o to, żeby spróbować oddawać ludziom to, co się otrzymało - mówi Łukasz Kaczyński. Wchodząc w środowisko stypendystów, poznali dziesiątki nowych znajomych, odkryli też więź z kolegami, którzy otrzymali takie wsparcie. Dziś angażują się w obozy stypendystów, w Dzień Papieski, w zbiórki na stypendia, zachęcają innych, żeby się angażowali. Chcą być nie tylko dla siebie, ale i dla innych, dzielić się zdolnościami, pomagać.

W żółtych koszulkach

Większość stypendystów-absolwentów pozostaje w dużych akademickich miastach, mniejszość wraca do siebie, do małego miasteczka czy wsi. Ten tzw. drenaż mózgów ich też nie ominął. Ale są i tacy, którzy wracają do swoich Suwałk czy swojej Bystrzycy (przykłady autentyczne) i starają się zrobić coś dla swojej rodzinnej okolicy. Jedna z koleżanek Kaczyńskiego i Puchacz założyła np. w swojej miejscowości szkołę rodzenia.
Sama prezes Katarzyna Puchacz zadomowiła się na stałe w Warszawie, stara się być aktywna właśnie tu. Organizuje stowarzyszenie, i razem z przyjaciółmi-stypendystami współtworzy FDNT Running Team - grupę biegaczy, startujących - oczywiście w żółtych koszulkach kojarzących się z „Dziełem” - w imprezach biegowych.
Najbliższe, ambitne plany pani Katarzyny i stowarzyszenia, to spotkania integracyjne, zorganizowanie pielgrzymki absolwentów, wspólnych rekolekcji adwentowych (mają już nawet swojego księdza - stypendystę z fundacji!) i konferencji poświęconej rodzinie.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Hoser: musimy umieć opowiedzieć się za Chrystusem

[ TEMATY ]

Warszawa

abp Henryk Hoser

Artur Stelmasiak

Musimy umieć opowiedzieć się za Chrystusem - zachęcał dziś abp Henryk Hoser podczas uroczystości konsekracji kościoła Świętej Rodziny na stołecznym Zaciszu. Nowa świątynia powstała w miejscu starej, zdolnej pomieścić zaledwie 700 osób.

W homilii abp Hoser mówił o trudnej sytuacji Kościoła katolickiego na świecie. Podkreślił, że choć jest on nieustannie atakowany z różnych stron, to jednak nikt i nic nie jest w stanie go zniszczyć, ponieważ w jego obronie stoi sam Bóg. - W wielu krajach, nie tylko europejskich, Kościół jest prześladowany. Usuwa się bowiem symbolikę chrześcijańską, by nie drażnić wyznawców innej religii, poniża się ludzi wierzących, wykpiwa się ich – mówił.

CZYTAJ DALEJ

Św. Marek, Ewangelista

[ TEMATY ]

św. Marek

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: na Błoniach zakończył się Marsz Nadziei

2024-04-25 07:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasna Góra

„Każde Życie jest Ważne”, „Pomagamy, Wspieramy, dajemy Nadzieję” - z takimi hasłami i przesłaniem zakończył się na jasnogórskich Błoniach Marsz Nadziei. To w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei, która zwraca uwagę na działalność hospicjów i wszystkich pacjentów dotkniętych niepełnosprawnościami i chorobą nowotworową. Uczestnicy przy figurze Niepokalanej pomodlili się i złożyli kwiaty.

W Marszu wzięli udział uczniowie częstochowskich przedszkoli i szkół, mieszkańcy miasta, a także pacjenci hospicjum. - Od czterech lat korzystam z pomocy hospicjum. Jestem pacjentem onkologicznym, a moi bliscy już nie żyją. Pracownicy dali mi wsparcie i opiekę, są dla mnie jak rodzina. Czuję się jakby podarowano mi drugie życie - powiedział pan Dariusz, pacjent częstochowskiego hospicjum. Dodał, że Marsz jest dla niego manifestacją i apelem, że „osoby chore też mają prawo do normalnego funkcjonowania”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję