Reklama

Niedziela w Warszawie

Wiara jak wierzchnia odzież

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łaska wiary, nie jest dana raz na zawsze. Trzeba o nią się troszczyć i cały czas zabiegać - podkreśla ks. Tadeusz Bożełko, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki na Żoliborzu. Jego zdaniem Benedykt XVI jest prorokiem naszych czasów, który zwraca uwagę na ten kluczowy aspekt życia Kościoła. - Chrześcijaństwo bez wiary jest bowiem jedynie wydmuszką, pustym tekturowym kartonem.
Podobnego zdania jest o. Waldemar Borzyszkowski SJ z sanktuarium św. Andrzeja Boboli. Jezuita zwraca uwagę na jeszcze inny aspekt chrześcijańskiego życia. - W naszej parafii jest wiele osób młodych i w średnim wieku, które określiłbym jako głęboko wierzące - tłumaczy. O ile jednak potrafimy modlić się i dawać świadectwo podczas wspólnej modlitwy w świątyni, to o wiele gorzej wygląda nasze życie codzienne. - Straciliśmy apostolski zapał. Nie potrafimy dawać świadectwa naszej wiary w życiu codziennym - tłumaczy Jezuita.
Wiarę traktujemy jak naszą odzież wierzchnią. Ubieramy się w nią, gdy idziemy w niedzielę do Kościoła, aby po wyjściu znów założyć swoje świeckie odzienie. Problemy z nauczaniem Kościoła - według księży - widać najlepiej w konfesjonale. Wielu traktuje swoją wiarę jedynie teoretycznie. Przyznaje się, że np. wierzy w życie wieczne, ale prawie zupełnie o to życie nie zabiega. - O wiele bardziej troszczymy się o doczesność. Żyjemy tak, jakbyśmy chcieli sobie stworzyć wieczność na ziemi - mówi ks. Bożełko.

Kto wierzy w życie wieczne

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Winę ponosi kultura, promująca antywartości, które na pozór wydają się bardziej atrakcyjne. Drugą przyczyną jest zawrotne tempo życia. Jesteśmy non-stop w biegu. Nie mam czasu, aby zadać sobie kluczowe pytania: Po co żyjemy, co będzie dalej?
- Mam wrażenie, że gdy mówimy o sprawach ostatecznych i o zmartwychwstaniu, celujemy wysoko ponad głowami wiernych. To do nich zupełnie nie trafia - tłumaczy ks. Edmund Modzelewski SDB, proboszcz praskiej bazyliki Najświętszego Serca Jezusowego. Najlepiej widać to na pogrzebach, gdy ludzie mówią: „Szkoda, mógł jeszcze pożyć”. - Prawie nikt już nie zastanawia czy ich bliski trafi do Nieba. Uważam, że ok. 70 proc. ludzi nie wierzy w życie wieczne.
Zdaniem duszpasterzy nadszedł czas, aby każdy chrześcijanin zdiagnozował kondycję swojej wiary. Trzeba odsiać złudzenia od tego, co jest prawdziwym depozytem wiary Kościoła. - Każdy z nas powinien zadać sobie pytanie w co tak naprawdę wierzy. Nie dotyczy to tylko świeckich, ale także nas kapłanów. Wiele osób jest dziś praktykujących, ale niewierzących. Księżom też to grozi - podkreśla ks. Modzelewski. - Dlatego też staram się codziennie zadawać sobie pytanie: Czy wierzę, i jak wierzę? Dopiero później mogę iść mówić z ambony o tym, czym jest wiara.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Katechezy dla dorosłych

Proboszczowie od lat dostrzegają również deficyt wiedzy religijnej. Dlatego też wspólnym mianownikiem planowanego programu duszpasterskiego są nauki dla dorosłych. - U nas katechezy na Rok Wiary będą odbywały się w każdą pierwszą środę miesiąca - zapowiada ks. Bogdan Bartołd, proboszcz archikatedry warszawskiej. Również w praskiej parafii katedralnej planowane są nauki dla dorosłych. - Mieliśmy już specjalne rekolekcje dla ruchów i wspólnot, a 4 października Rok Wiary w naszej diecezji zostanie zawierzony Bożemu Miłosierdziu - mówi ks. Bogusław Kowalski, proboszcz katedralnej parafii na Pradze.
W sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Roku Wiary odbędzie się cykl wykładów, które krok po kroku będą przybliżać Katechizm Kościoła Katolickiego. - Planujemy także spotkanie wszystkich grup i wspólnot, aby zastanowić się jak zorganizować szerszą akcję ewangelizacyjną w naszej parafii - podkreśla o. Borzyszkowski. Natomiast parafia św. Stanisława Kostki na Żoliborzu przygotowuje się do misji parafialnych, które odbędą się na początku grudnia.
Księża salezjanie z Kawęczyńskiej zainaugurują Rok Wiary już w niedzielę 7 października. - Chcemy aby wzięło w niej udział jak najwięcej naszych parafian. W tygodniu nie moglibyśmy liczyć na zbyt dużą frekwencję - tłumaczy ks. Modzelewski. Oprócz katechez dla dorosłych planuje się tu również pracę z dziećmi oraz ich rodzicami. - Na początku Roku Wiary chciałbym wprowadzić obrzęd błogosławieństwa wody w chrzcielnicy. Później całe rodziny mogłyby uczynić znak krzyża wodą z chrzcielnicy. W ten sposób będziemy przypomnieć do czego zobowiązuje nas sakrament chrztu - tłumaczy ks. Modzelewski.

Katolickie abecadło

Proboszczowie warszawskich parafii są zgodni, że ogłoszenie Roku Wiary przez Papieża, jest „strzałem w dziesiątkę”. - Laicyzacja nie jest tylko problemem zachodniej Europy, ten proces rozpoczął się również w Polsce - podkreśla ks. dr Henryk Małecki, proboszcz parafii św. Tomasza na Imielinie.
Księża dostrzegają również potrzebę odświeżenia nauki Soboru Watykańskiego II i k0atechizmu. - Choć większość katolików utożsamia się z Kościołem, to jednak ma swoje drugie ja. Obserwuję swoistą schizofrenię wiary, nauczanie Kościoła idzie swoją drogą, a wierni idą swoją - podkreśla ks. Modzelewski.
Program duszpasterski jest więc zarówno wyzwaniem, jak i szansą dla wiernych. Efekty Roku Wiary będą jednak zależeć, od tego z jakim odzewem spotka się on w parafiach. - Wiara nie jest jakimś mechanizmem, który można wyłączać lub włączać. Jest łaską, która wymaga ludzkiego wysiłku i współpracy - tłumaczy ks. Małecki. - Troska o wiarę jest więc programem duszpasterskim, który towarzyszy Kościołowi od początku jego istnienia i będzie trwał do końca świata.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmartwychwstanie – Triumf wiary czy wyobraźni?

Wielcy malarze usiłowali ukazać Chrystusa wychodzącego z grobu w blasku zwycięstwa. Na słynnym obrazie renesansowego malarza Pietra Perugina „Zmartwychwstanie” Jezus wychodzi z grobu z chorągiewką w dłoni. To niewątpliwe arcydzieło nie do końca jednak oddało nam dobrą przysługę. Nikt nigdy nie był bowiem świadkiem czegoś podobnego. Jezus nie ukazał się, zmartwychwstając, powiedział tylko swoim bliskim, że zmartwychwstał. Gdyby jakieś spektakularne wyjście z grobu w ogóle się zdarzyło, tajemnica obniżyłaby się do poziomu mitu, mielibyśmy do czynienia z czysto ludzką cudownością, ograniczoną wyłącznie do spraw ludzkich. Wyobrażanie sobie Chrystusa wychodzącego z grobu w zwycięskim, teatralnym geście to tyle samo, co przyjęcie postaw pogańskich wyznawców mitologii, stwarzanie sobie Boga na nasz obraz. Byłby to triumf folkloru, mieszanie wzniosłości wiary chrześcijańskiej z jakąś bliżej nieokreśloną namiastką wierzenia, nie zaś prawdziwej wiary.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Słowo abp. Adriana Galbasa SAC do diecezjan w związku z nominacją biskupią

2024-04-23 12:39

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Nasze modlitwy o wybór Biskupa przyniosły piękny owoc. Bp Artur nie jest tchórzem i na pewno nie będzie uciekał od spraw trudnych - pisze abp Adrian Galbas.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję