Reklama

Polska czy rosyjska racja stanu

Jan Matejko - najwybitniejszy polski malarz twierdził: „Sztuki od miłości Ojczyzny oddzielić nie wolno. (...) Sztuka jest w miłości Boga z miłością kraju złączoną”. To ważne, mądre i piękne stwierdzenie odnosi się z pewnością do zbiorów wielu muzeów, ale do warszawskiego Muzeum Narodowego szczególnie

Niedziela Ogólnopolska 26/2012, str. 18-19

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Muzeum Narodowe w Warszawie zostało ponownie otwarte po blisko rocznym remoncie, a dokładniej trzy jego najważniejsze części. Są to: Galeria Malarstwa Polskiego, Galeria Portretu Staropolskiego i Europejskiego oraz Galeria Malarstwa Europejskiego. Nadal zamknięte są: Galeria Sztuki Starożytnej, Galeria Sztuki Średniowiecznej, Galeria Sztuki XX/XXI wieku oraz Galeria Faras.

150 lat Muzeum Sztuk Pięknych

Reklama

Przez ostatnie kilkadziesiąt lat najważniejsze polskie muzeum zostało doprowadzone na skraj upadku przez brak pieniędzy, niefrasobliwość i głupotę urzędników odpowiedzialnych za kulturę, a czasami nawet przez złą wolę. Taką złą wolę wykazywał m.in. poprzedni dyrektor muzeum, który zamiast działań ratunkowych postanowił całkowicie zmienić profil i kształt zbiorów, aby nie było to już Muzeum Narodowe. Tak się na szczęście nie stało na skutek licznych protestów. W 2012 r. muzeum obchodzi jubileusz - zostało założone 150 lat temu jako Muzeum Sztuk Pięknych. Wtedy, w 1862 r., Polski nie było na mapie Europy. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Muzeum Narodowe stało się ważnym obiektem kultury II Rzeczypospolitej. Obecne zbiory to ponad 800 tys. dzieł sztuki polskiej i światowej od antyku po XXI wiek. Wśród nich arcydzieła Józefa Chełmońskiego, Stanisława Wyspiańskiego, Jacka Malczewskiego, Juliana Fałata, Olgi Boznańskiej, Józefa Mehoffera, Henryka Siemiradzkiego, Maksymiliana i Aleksandra Gierymskich oraz wielu innych, których twórczość to polska pamięć i tożsamość, to narodowe dziedzictwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Matejko obecny i nieobecny

Reklama

Jeżeli „Narodowe” jest najważniejszym muzeum w Polsce, to najważniejszą jego częścią jest Galeria Malarstwa Polskiego, a w niej - sala matejkowska. To tutaj znajduje się obraz nr 1 malarstwa polskiego - „Bitwa pod Grunwaldem” Jana Matejki. Dwa lata temu bezcenny obraz został zdjęty z ekspozycji i poddany gruntownej konserwacji, gdyż na skutek celowych działań oraz głupoty groziło mu wręcz zniszczenie. Obecnie „Grunwald” ponownie można podziwiać, aczkolwiek prace konserwatorskie potrwają jeszcze kilka miesięcy. Monumentalne arcydzieła Matejki mają znaczenie nie tylko polskie, ale europejskie, stanowią genialną artystyczną wizję dziejów, ukazują Polskę i Polaków w czasach chwały i okresach upadku, ale zawsze były malowane z przesłanek patriotycznych.
Takimi arcydziełami są niewątpliwie „Kazanie Skargi” oraz „Stańczyk w czasie balu na dworze królowej Bony, kiedy wieść przychodzi o utracie Smoleńska”. Nie wiadomo, dlaczego pełna nazwa tego obrazu znikła z podpisu, a przecież to podpis samego Matejki! Czyżby po katastrofie w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. długie ręce z Kremla sięgały nawet Muzeum Narodowego? Ale to niejedyne zmiany w sali matejkowskiej po remoncie Muzeum Narodowego. Oto do Moskwy został wysłany „czasowo” autoportret artysty „Wyrok na Matejkę”. A przecież w Moskwie i Petersburgu są tysiące dzieł sztuki, które zostały zrabowane w Polsce przez Rosjan i nigdy nie zostały nam oddane, zgodnie z rosyjską doktryną polityczną, niegdyś carską, a potem sowiecką: „Co nasze to nasze, a o waszym możemy dyskutować”.
Zaskakująco dziwne jest też zniknięcie po remoncie „Narodowego” innych dzieł Matejki „Bohdan Chmielnicki z Tuhaj-bejem pod Lwowem” oraz „Król Zygmunt August z Barbarą w Wilnie”. Zabrane zostało też z sali matejkowskiej popiersie samego Matejki, a w magazynach ukrywany jest hołd ruski, czyli „Carowie Szujscy wprowadzeni przez Żółkiewskiego na sejm warszawski przed Zygmunta III w roku 1611”. To wszystko nie przypadek!
Po remoncie w głównym holu Muzeum Narodowego wyeksponowane zostały dwa (!) ogromnych rozmiarów portrety cara Mikołaja II, który kazał wieszać bez litości bohaterów walczących o wolność Polski, w tym Stefana Okrzeję.

Na bocznym torze

Z jednej z najważniejszych sal „Narodowego” do maleńkiego ciemnego pokoiku przeniesiono i dosłownie schowano dwa obrazy Jacka Malczewskiego „Na etapie” oraz „Niedziela na Syberii”. To sugestywne malarskie świadectwo eksterminacji Polaków przez Rosjan nie tylko w XIX wieku. W podobny sposób usunięte zostało z głównej sali muzeum i przeniesione na rzadko kiedy odwiedzane przez turystów drugie piętro arcydzieło malarstwa renesansowego „Bitwa pod Orszą”. Obraz pokazuje oczywiście wielkie zwycięstwo Polski nad Rosją w 1514 r. To z armat rosyjskich zdobytych przez wojska polskie pod Orszą został odlany na wiekopomną chwałę dzwon Zygmunt na Wawelu.
Z niezrozumiałych powodów w bocznym, małym i ciemnym pokoiku zostały schowane przed szeroką publicznością arcydzieła Stanisława Wyspiańskiego, m.in. cudowne portrety dzieci, słynne „Macierzyństwo” i „Chochoły”. Wyspiański to jeden z najważniejszych polskich artystów - nie wolno odsuwać jego unikatowych obrazów z głównej ekspozycji Muzeum Narodowego! To samo dotyczy obrazów jedynej w polskim malarstwie kobiety Olgi Boznańskiej, znakomitej impresjonistki. Ona też została zepchnięta na „boczny tor” Muzeum Narodowego.

Stalin, Hitler i... Piłsudski

Absolutnym haniebnym skandalem politycznym jest po remoncie nowa sala wystawowa - na szczęście tylko czasowa - Muzeum Narodowego, pokazująca totalitaryzm i autorytaryzm w sztuce. Prezentowani są tu obok siebie zbrodniarze ludobójcy Stalin i Hitler, także Bierut, a obok nich - ojciec polskiej wolności Józef Piłsudski. To niesłychane, że w Muzeum Narodowym w 2012 r. Marszałek Józef Piłsudski - Naczelnik Państwa, Naczelny Wódz i pogromca Armii Czerwonej w Bitwie Warszawskiej został ustawiony obok zbrodniarzy! To sowiecka i komunistyczna PRL-owska wizja dziejów Polski! Dziwne, że posłużyła się nią obecna dyrekcja „Narodowego”. To musi być natychmiast zmienione, to nie jest polskie dziedzictwo narodowe, tylko sowieckie, to rosyjska, a nie polska racja stanu, aby porównywać Józefa Piłsudskiego do Stalina i Hitlera!
Może to tylko głupota historyków sztuki, a nie świadoma działalność agentury rosyjskiej. Ale możliwe, że jest jeszcze gorzej i wszystkie zmiany w warszawskim Muzeum Narodowym to jedynie element „pojednania” z Rosją Putina po katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 r.!

* * *

Józef Szaniawski - dr historii, politolog, publicysta w Polsce i Ameryce, profesor w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej oraz Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, autor m.in. monografii „Imperium Zła - Rosja przeciw Polsce i Europie” oraz „Marszałek Piłsudski w obronie Polski i Europy”. W stanie wojennym aresztowany przez bezpiekę i skazany za działalność niepodległościową na 10 lat więzienia, uwolniony i uniewinniony przez Sąd Najwyższy w 1990 r. jako ostatni więzień polityczny PRL; w latach 1993 - 2004 jako pełnomocnik płk. Ryszarda Kuklińskiego doprowadził do jego rehabilitacji i przekreślenia haniebnego wyroku śmierci ze stanu wojennego.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Niedziela łowicka 51/2004

Niewątpliwie fenomen uroku tego świętego przeżywa w dzisiejszych czasach swój renesans. Jego cześć nieznana we wczesnym średniowieczu, nabrała popularności w czasach najnowszych. To za sprawą mass mediów, które donoszą nam o rozlicznych cudach za jego wstawiennictwem. Oficjalnie św. Ekspedyt męczennik, którego wspomnienie obchodzimy 19 kwietnia jest patronem żeglarzy, handlowców, spraw pilnych, studentów i egzaminatorów. Pamięć o postaci świętego jest żywa w krajach romańskich, a od połowy XIX w., ogarnęła Niemcy i dotarła do Polski. Dziś wiemy już nie tylko o jego niezwykłej popularności wśród studentów, ale także wśród prawników, adwokatów i czekających na pilne rozwiązanie trudnych spraw. Pierwsi złożyli swe świadectwo Włosi, którzy w rozlicznych publikacjach i na łamach internetu polecają go całemu światu. Choć doznaje szczególnej czci w Rzymie, to jednak i polska historia wskazuje na fakty zawierzania św. Ekspedytowi prócz tych najbardziej osobistych, także spraw społecznych całego kraju. Nazywano go w Polsce także św. Wierzynem, jakby chciano zaznaczyć, iż jest patronem niezwykle wiarygodnym. W dobie dzisiejszych trudności bytowych, przypomnienie o nim, wydaje się być jednym z zadań apostolskich.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Kolejne rezygnacje z pogrzebów? Wstrząsające dane

2025-04-18 11:26

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

„Jeśli człowiek przestaje grzebać swoich zmarłych, to co to mówi o jego duszy?” W tym odcinku rozmawiamy o wierze, ale też… o braku wiary – tak głębokim, że nawet pogrzeby stają się zbędne. Opowiadam o wstrząsających faktach z pewnego państwa, gdzie ludzie nie odbierają urn z prochami swoich bliskich, a zakłady pogrzebowe zakopują ich anonimowo, zbiorowo, bez pożegnania. To coś więcej niż społeczny kryzys – to pytanie o to, czy nie zbliżamy się do duchowego punktu zerowego.

"Ta książka nie chciała zostać napisana… a zmieniła życie tysięcy." Kto przesunął kamień? To pytanie zmieniło życie sceptyka – prawnika, który chciał obalić zmartwychwstanie Jezusa, a został jego gorliwym świadkiem. Poznajcie niezwykłą historię Franka Morrisona, który odkrył, że fakty potrafią prowadzić do wiary.
CZYTAJ DALEJ

Wandale zdewastowali kościół w Wielką Sobotę

2025-04-19 16:13

[ TEMATY ]

wandalizm

Archiwum Parafii św. Trójcy w Gorzowie Wielkopolskim

Poranek Wielkiej Soboty miał być czasem ciszy, modlitwy i przygotowania serc na nadchodzącą Noc Zmartwychwstania. Mieszkańcy Łupowa, jak co roku, z oddaniem przyszli do swojego kościoła, by przygotować świątynię na najważniejsze święta. Zamiast ciszy – zderzyli się z krzykiem farby na ścianie. Ich kościół – zabytkowy, bliski, zadbany z miłością – został zdewastowany. Bezsensowne graffiti oszpeciło święte miejsce.

Na wieść o tym wydarzeniu bp Tadeusz Lityński napisał do naszego proboszcza poruszające słowa: „Zło nie śpi”. Ale równie szybko pokazało się, że dobro też nie śpi – dobro czuwa. Biskup Adrian Put wskazał możliwe działania, a pan Tomasz Kwiatkowski, Wójt Gminy Bogdaniec, błyskawicznie zareagował: zakupił z własnych środków potrzebne materiały, zapewnił konsultację z Konserwatorem Zabytków. Jeszcze tego samego dnia pan Sławek Podgórski i pan Darek Dobryniewski z ekipą przystąpili do pracy – zamalowali ślady wandalizmu z sercem, oddaniem i poświęceniem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję