Reklama

Sztuka

Betlejem Polskie

Prezentowane jasełka powstały z inspiracji i w oparciu o utwór Lucjana Rydla BETLEJEM POLSKIE - napisany 108 lat temu, a wystawiony w 1905 r. w teatrze lwowskim, a następnie w krakowskim Teatrze Ludowym. Do 1939 r. w każdym sezonie widowisko wystawiane było także z powodzeniem na wielu innych scenach.
W jasełkach Rydla Jezus rodzi się w Polsce. Herod nie jest tylko władcą starożytnej Palestyny, lecz ciemiężycielem Polski. Trzej Królowie to Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło i Jan III Sobieski, a w ich orszaku idą do Dzieciątka postacie-symbole polskich walk i cierpień.
Dołączając do świątecznego numeru „Niedzieli” te jasełka, chcemy przypomnieć barwny Rydlowski fresk narodowych losów - uzupełniając go postaciami z historii XX wieku oraz tekstami kolęd, pastorałek i patriotycznych pieśni.
Pragniemy jednocześnie dostarczyć naszym rodzinom tekst, który w okresie Bożego Narodzenia może pomóc świątecznie spotkać się w rodzinnej wspólnocie i pielęgnować religijne i patriotyczne tradycje, a także stać się momentem ich przekazywania młodemu pokoleniu.
Wspólne wykonanie tych jasełek może bardzo ubogacić parafialne oraz inne spotkania opłatkowe (sprawdzone!). Aby osiągnąć ten cel, nie potrzeba dekoracji, strojów ani kostiumów. Wystarczy ustawiony na stole żłóbek lub bożonarodzeniowa kartka ze Świętą Rodziną i kilka osób (a nawet trzy lub dwie), które dzieląc się rolami, odczytają donośnie teksty przypisane poszczególnym postaciom - a wszyscy zebrani zaśpiewają wspólnie przedzielające je kolędy i pieśni.
Ewentualnie pasterzom można założyć kapelusze, a królom - korony (Herodowi - czarną). Inne rekwizyty można dodać według wyobraźni uczestników.
Redakcja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AKT I
Pole Pasterzy

WSZYSCY (kolęda):
Bóg się rodzi, moc truchleje, Pan niebiosów obnażony.
Ogień krzepnie, blask ciemnieje, ma granice Nieskończony.
Wzgardzony, okryty chwałą - śmiertelny Król nad wiekami.
A Słowo ciałem się stało i mieszkało między nami.
Cóż masz niebo nad ziemiany? Bóg porzucił szczęście twoje.
Wszedł między lud ukochany, dzieląc z nim trudy i znoje.
Niemało cierpiał, niemało. Żeśmy byli winni sami.
A Słowo ciałem się stało i mieszkało między nami.

STACH: Maćku!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

MACIEK: A cego?

STACH: Wstawaj!

MACIEK: Co złego?

STACH: Oj, wierz mi - w ogniu całe niebiosy!

MACIEK: To się ogrzej!

STACH: Widzisz łunę? Nie bredź wiele, będziesz miał wnet smutek lub wesele.

MACIEK: A kędyz ta łuna coś się jej przestraszył?

STACH: Laboga, cyś ślepy, że jesce nie widzis? Przetrzyj jeno ocy, spojrzyj w prawą stronę,
Nad samym Betlejem widać wielką łunę!

MACIEK: Oj, prawda - już widzę.
Wcale to nie żarty!
Trzeba budzić drugich - porozstawiać warty.

STACH: Bartek, Symek, Walek, Wojtek, Kuba!
Wstawajcie co prędzej, bo nad nami zguba!

BARTEK: A cegóż tak wrzeszczysz?
Cóż się złego stało?
Czyżby naszą trzodę nieszczęście spotkało?

KUBA: Może wam się co śni, albo dusi zmora?
Alboście też sobie popili z wieczora?

MACIEK: Tak ci też ja mówił, gdy mnie Staszek budził.
A tu niebo gore - ziemia się zapala.
Widno na świat cały nieszczęście się zwala.
Uciekajmy rychło - nie ma co tu czekać,
Dyć lepiej zawczasu, niż późno uciekać!

STACH: Poczekaj no trochę - nie uciekaj, brachu,
Może nadaremno narobiłbyś strachu!

Reklama

KUBA: Miły mój, Bartoszu, cóż na to powiecie?
Cóż to mamy robić? Jako nam radzicie?

BARTEK: Poczekajcie, bracia - jako pomiarkuję -
To światło jest z nieba, co się połyskuje.
A to śliczne wojsko - co je widać w dali -
Tak sobie miarkuję, że to są anieli.

CHÓR ANIOŁÓW (kolęda):
Wesołą nowinę bracia słuchajcie;
Niebieską Dziecinę ze mną witajcie!

CHÓR PASTERZY:
Jak miła ta nowina - mów, gdzie jest ta Dziecina?
Byśmy tam pobieżeli i ujrzeli.

ANIOŁ:
Panna nam powiła Boskie Dzieciątko -
Pokłonem uczciła to Niemowlątko.

CHÓR PASTERZY:
Jak miła ta nowina - mów, gdzie jest ta Dziecina?
Byśmy tam pobieżeli i ujrzeli.

CHÓR ANIOŁÓW (mel. „Gdy się Chrystus rodzi”):
Gloria, gloria, gloria in excelsis Deo.

STACH (kolęda solo):
Dlaczego dzisiaj, Boży Aniele
Ogłaszasz ludziom wielkie wesele?

ANIOŁ (solo):
Chrystus, Chrystus Wam się narodził,
Aby Was od piekła - oswobodził!

PASTERZE (kolęda):
O niebieskie duchy i posłowie nieba
Powiedzcież wyraźnie, co nam czynić trzeba,
Bo my nic nie pojmujemy - ledwie od strachu żyjemy.

ANIOŁOWIE:
Gloria, gloria, gloria in excelsis Deo!

ANIOŁ (solo):
Idźcie do Betlejem, gdzie Dziecię złożone,
W pieluszki spowite - w żłobie położone.
Oddajcie Mu pokłon boski - On osłodzi wasze troski.

ANIOŁOWIE:
Gloria...

BARTEK:
Dyć to, mili bracia, samiście słyszeli,
Co święci Anieli do nas powiedzieli -
Że nam iść kazali, gdzie się światło błyszczy.

CHÓR PASTERZY (kolęda) :
Bracia, patrzcie jeno, jak niebo goreje.
Znać, że coś dziwnego w Betlejem się dzieje!
Rzućmy budy, warty, stada. Niechaj nimi Pan Bóg włada.
A my do Betlejem, a my do Betlejem, do Betlejem!
Patrzcie, jak tam gwiazda światłem swoim miga!
Pewnie do uczczenia Pana swego wzywa!
Krokiem śmiałym i wesołym śpieszmy i uderzmy czołem
Przed Panem w Betlejem, przed Panem w Betlejem - w Betlejem!

Reklama

CHÓR ANIOŁÓW:
Chwała bądź Bogu w wysokości,
A ludziom pokój na niskości.
Narodził się Zbawiciel - dusz ludzkich Odkupiciel!
Na ziemi, na ziemi, na ziemi.

STACH: Jakże? Podarunków żadnych nie weźmiemy?
Z gołymi rękoma przed Panem staniemy?

MACIEK: Tak wielkiemu Panu - cóż my, biedni, damy?

BARTEK: Co kto może, to zaniesie.
Weźmiemy, co mamy.

STACH: A ty, Kuba, co zaniesiesz?

KUBA: Trochę słoniny - wezmę dla Dzieciny.

MACIEK: Ja gołębi parę.

BARTEK: Jaj świeżych pół kopy zaniosę do szopy.

STACH: Ja garnek śmietany.

MACIEK: No to bracia - w drogę.

WSZYSCY (kolęda):
W żłobie leży, któż pobieży kolędować Małemu?
Jezusowi Chrystusowi dziś nam narodzonemu?
Pastuszkowie przybywajcie,
Jemu wdzięcznie przygrywajcie jako Panu naszemu.

My zaś sami z piosneczkami za wami pośpieszymy,
A tak tego, Maleńkiego, niech wszyscy zobaczymy.
Jak ubogo narodzony płacze w stajni położony,
Więc Go dziś ucieszymy.

PASTERZ (kolęda):
O Gwiazdo Betlejemska, zaświeć na niebie mym!
Tak szukam cię wśród nocy, tęsknię za światłem twym.
Zaprowadź do stajenki - leży tam Boży Syn.
Bóg-Człowiek z Panny Świętej dany na okup win.

Reklama

WSZYSCY (kolęda):
Pójdźmy wszyscy do stajenki, do Jezusa i Panienki.
Powitajmy Maleńkiego i Maryję Matkę Jego.

Witaj, Dzieciąteczko w żłobie, wyznajemy Boga w Tobie.
Coś się narodził tej nocy, by nas wyrwać z czarta mocy.

AKT II
W pałacu Heroda

HEROD:
Otom jest pan nad światem,
Mocarz nad mocarze!
Przed moim majestatem
Wszystko pada na twarze.
Sto podbitych narodów blednie,
Kiedy ja berłem skinę.
Mój ukaz światem włada.
Siła jest przed prawem!
Ja się Boga nie boję
I ludzi się nie wstydzę.
Na płacz i jęki nieczuły,
Spokój i ład wprowadzę
W całym państwa obszarze.
Ciała wziąłem w niewolę
Spętam teraz i serca, i duchy!
Niech kanclerz przede mną stanie
Przynieść najnowsze nowiny!

KANCLERZ:
Samodzierżawny panie!
W całym państwie ład i pokój -
Wszyscy chwalą panowanie.
Tylko jeden naród trwa w milczącym uporze.
Żyje w ojców wierze - zwyczajów dawnych strzeże.
Każdy z nich buntownikiem!
Buntem są pacierze!
Bunt im z oczu wyziera.
W buncie żyje lud cały - z buntem w sercu umiera.
Gdyby odkopać kości - co już w grobach zbutwiały,
To by jeszcze zadrżały - do... ojczyzny, do... wolności.

HEROD:
Lud z wiary siłę bierze,
Więc trza zachwiać go w wierze,
Aż duch buntu wyginie.

Jeśli kapłan się wzbrania,
Niech go zbiry zabiorą,
Niech się Kościół okrwawi,
Niech się zbroczą ołtarze.
Ja, król - tak chcę i tak każę!

KANCLERZ:
Rzekłeś! Wedle twych słów się stanie.

MARSZAŁEK:
I mnie posłuchaj, królu -
Za co na nich te kary?
Oni we łzach i bólu
Bronią jeno wytrwale
Swej Ojczyzny i wiary!
Czy masz serce z kamienia?
Upamiętaj się w szale.

Reklama

HEROD:
Co?! Tak mówi marszałek?!
Precz z nim pod knuty!

WSZYSCY (kolęda):
Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem wesoła nowina.
Że Panna czysta, że Panna czysta porodziła Syna!
Chrystus się rodzi, nas oswobodzi.
Anieli grają, króle witają.
Pasterze śpiewają, bydlęta klękają,
Cuda, cuda ogłaszają.

Maryja Panna, Maryja Panna Dzieciątko piastuje.
I Józef święty, i Józef święty Ono pielęgnuje.
Chrystus się rodzi...

HEROD:
Co to za śpiewanie?
Słyszycie - panowie, rycerze, dworzanie?
Strach mnie ogarnia skrycie,
Po kościach idzie mrowie...
Czuję, że coś się stanie!

ARCYKAPŁAN:
Oto nad światem wielka nowina,
Panna Przeczysta zrodziła Syna.
On tron Dawidów, Syjon posiędzie
Królestwu Jego końca nie będzie.
Anieli śpiewem budzą pasterzy.
Już ze wszech stron ciągną rzesze,
Kędy na stajennej strzesze - gwiazda goreje.

HEROD:
Co jest? Co się dzieje?
Czy ten starzec oszalał?

MARSZAŁEK:
Słychać jakieś łoskoty -
Znów bunt w państwie się szerzy.

Wchodzą pasterze

HEROD:
Wy, zbuntowane chamy!
Wy, nikczemne pastuchy!
U zamku mego bramy
Śmiecie wszczynać rozruchy?
Szukacie sobie Pana? -
Myśląc, że mój tron kruchy!
Ha, ja wam one męty z mózgów wypędzę,
Wyplenię zabobony!
Ja, król! Ja, bóg jedyny!
Przede mną na kolana!

WSZYSCY (kolęda mel. „Dzisiaj w Betlejem”):
Choć w stajeneczce, choć w stajeneczce Panna Syna rodzi,
Przecież On wkrótce, przecież On wkrótce ludzi oswobodzi.
Chrystus się rodzi, nas oswobodzi.
Anieli grają, króle witają.
Pasterze śpiewają, bydlęta klękają,
Cuda, cuda ogłaszają.

Reklama

HEROD:
Hej, wielki hetmanie,
Wojsko na nich prowadź!

WSZYSCY (kolęda mel. „Dzisiaj w Betlejem”):
Pójdźmy też i my, pójdźmy też i my - przywitać Jezusa,
Króla nad królmi, króla nad królmi - uwielbić Chrystusa.
Chrystus się rodzi...

HEROD:
Anioł z rozpostartymi skrzydły
Bunt tej tłuszczy obrzydłej osłania?
Strach... Strach... Świat się wali...
Niebo całe płonie w twej komety ogonie,
Co świeci nad Dzieciątkiem w żłobie.
Strach... Wszyscy mnie odbiegli,
Podli tchórze, pochlebce -
Sam zostałem na tronie.
Nie dam go wydrzeć sobie!
Nie stracę go przez to Dziecię!

Kto tu? Kto tu? Gdzie straże?
Kto tu? Sam się obronię!

Wchodzi śmierć

ŚMIERĆ:
Srogi mocarzu!
Za twe gwałty i uciski - sądu Boga jesteś bliski.

HEROD:
Pani, żebrzę twej litości,
Dam ci me szkarłaty,
Okryj nimi nagie kości - wstąp na majestaty.
Pani, z rąk mych weź koronę,
A ja przy twym tronie - zniżę czoło pochylone.

ŚMIERĆ:
Z tronów i bereł szydzę.
Korona u mnie tania - tak jak czapka barania.
Ja w śmiertelną koszulę - stroję chłopy i króle.
Ja i panny młode - od ołtarza wiodę -
w zimne grobu łono.
Czy myślisz, że ciebie oszczędzę? -
Morderco, potworze?!

HEROD:
Cóż z państwem się stanie?
Miej pomiłowanie!
Majestat mocarza - u twych stóp się tarza.

ŚMIERĆ:
Z mocarza czy z nędzarza
Wywlekam nędzną duszę - i stawiam przed sąd Boga!
Oto ostateczna twa godzina!

Ścina głowę Heroda

DIABEŁ: Hej, Herodzie! Zaznaj męki!
Sam lazłeś w moją sieć.
Mnieś służył za żywota
Chy, chy... na łeb w zatratę leć...
Biorę, co moje...

Reklama

AKT III
Przed stajenką w Betlejem

WSZYSCY (kolęda):
Do szopy, hej pasterze, do szopy, bo tam cud.
Syn Boży w żłobie leży, by zbawić ludzki ród.
Śpiewajcie Aniołowie, pasterze grajcie Mu.
Kłaniajcie się królowie, nie zbudźcie Go ze snu.

Padnijmy na kolana, to Dziecię to nasz Bóg.
Witajmy swego Pana, wdzięczności złóżmy dług.
Śpiewajcie Aniołowie...

PASTERZ I: (kolęda mel. „Bracia, patrzcie jeno”):
Wszakże powiedziałem, że cuda ujrzymy.
Dziecię, Boga świata, w żłobie zobaczymy.
Patrzcie, jak biednie okryte, w żłobie Panię znamienite.
W szopie przy Betlejem, w szopie przy Betlejem, Betlejem.

WSZYSCY: (kolęda)
Jezus malusieńki leży nagusieńki.
Płacze z zimna, nie dała Mu Matula sukienki (bis)

Bo uboga była, rąbek z głowy zdjęła,
W który Dziecię owinąwszy, siankiem Je okryła. (bis)

Nie ma kolebeczki ani poduszeczki.
We żłobie Mu położyła sianka pod główeczki. (bis)

MATKA BOŻA (kolęda):
Lulajże, Jezuniu, moja Perełko.
Lulaj, ulubione me Pieścidełko.

WSZYSCY:
Lulajże, Jezuniu, lulajże lulaj,
A Ty Go, Matulu, w płaczu utulaj.

MATKA BOŻA:
Zamknijże znużone płaczem powieczki,
Utulże zemdlone łkaniem usteczki.

WSZYSCY: Lulajże Jezuniu...

PASTERZ II (kolęda mel. „O Gwiazdo Betlejemska”):
Ja nie wiem, o mój Panie, któryś miał w żłobie tron,
Czy dusza moja biedna milsza Ci jest niż on.
Ulituj się nade mną, błagać Cię kornie śmiem.
Tyś stajnią nie pogardził, nie gardź i sercem mym.

Reklama

WSZYSCY (kolęda):
Mizerna cicha, stajenka licha,
pełna niebieskiej chwały.
Oto leżący, przed nami śpiący
w promieniach Jezus mały.

Wielkie zdziwienie, wszelkie stworzenie,
Cały świat orzeźwiony.
Mądrość mądrości, Światłość światłości,
Bóg-Człowiek tu wcielony.

Hej, ludzie prości, Bóg z nami gości.
Skończony czas niedoli.
On daje siebie, chwała na niebie.
Mir ludziom dobrej woli.

PASTERZ III:
I my przychodzim, ubodzy ludzie,
Pokłon Panu oddać w tej lichej budzie.
Szewcy, krawcy, powroźnicy,
Kucharz, piekarz, cieśla z kowalem.

WSZYSCY (kolęda):
Mędrcy świata, monarchowie, gdzie śpiesznie dążycie?
Powiedzcie nam, Trzej Królowie: chcecie widzieć Dziecię?
Ono w żłobie nie ma tronu, ni berła nie dzierży,
A proroctwo Jego zgonu już się w świecie szerzy.

KAZIMIERZ WIELKI:
Niechaj będzie pochwalony
Chrystus, Niebieski Królewic.
Jak niegdyś w Piastowe
Progi kmiece
posłałeś swe anioły,
A Piast witał je w pasiece
I sadzał za swe stoły -
Tak dziś wnuk Piasta, chłopów król
wita Cię, Boże - wśród kmieci
I mirrę wonną Ci składa,
gdyż lud mój gorzki los znosi.

WSZYSCY:
Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,
Nie damy pogrześć mowy,
Polski my naród, polski ród,
Królewski szczep Piastowy.
Nie damy, by nas gnębił wróg.
Tak nam dopomóż Bóg!

JAGIEŁŁO:
Wszystko nam dałeś, co dać mogłeś - Panie:
W chwale wolności długie panowanie
I zwycięstwami szumiące sztandary
I apostolstwo Twojej świętej wiary.
I w jedną - złotą związałeś koronę
Dwa narody - miłością złączone: Polskę i Litwę.
Racz od nas, Panie, przyjąć dar złota
Za wszystkie dobra naszego żywota.

Reklama

SOBIESKI:
Serca i miecz bez plamy
Do Ciebie podnosimy - i Panem wyznawamy!
Rycerze my krzyżowi,
Nie nam, nie nam - bądź chwała -
lecz Imieniowi Twemu!
My, chrześcijaństwa straż przednia
Spod Chocimia i Wiednia,
Kadzidło niesiemy Tobie w dani,
A księżyc złotorogi rzucimy dziś pod nogi
Niebieskiej naszej Panny!

WSZYSCY:
Jak długo w sercach naszych,
Choć kropla polskiej krwi,
Jak długo w sercach naszych
Ojczysta miłość tkwi.
Stać będzie kraj nasz cały,
Stać będzie Piastów gród,
Zwyciężył Orzeł Biały,
Zwyciężył polski lud.

HUSARZ:
Bogarodzico Dziewico,
Polskiej Korony Królowo,
W Twe Imię gromiłem Turki, Tatary.
Polski broniłem - i świętej wiary.
Miecza mego błyskawicą
Służyłem Ci - sługa wierny,
Skrzydlaty husarz pancerny.

KOSYNIER KOŚCIUSZKOWSKI:
Przenajświętsza Panieneczko,
Chcę Ci ucałować nóżki,
Bom Twój krakowski kosynier spod Kościuszki.
U Racławic ja tą ręką Moskwę kosił jako trzeba.
Broniliśmy swej Ojczyzny,
wiary i prawa do ojczystego chleba.
Dziś Ty pociesz nas w boleści,
spraw, niech Polska odżyje.

POWSTANIEC (z 1863 r.):
Pani, która królujesz w Częstochowie,
I w Ostrej świecisz Bramie,
Z Imieniem Twym szliśmy pod knuty i kazamaty.
Twe Imię mieliśmy za zbroję,
nagą pierś stawiając na ogień armatni.
O, policz, Matko - te męki, te klęski,
Zbierz duchy męczeńskie w syberyjskiej ziemi
i pokaż je swemu Synowi.
Niech da nam woli hart męski,
Niech serca chore uzdrowi.

Reklama

WSZYSCY (mel. „Oto dziś dzień”):
Oto dziś dzień krwi i chwały,
Oby dniem wskrzeszenia był.
W gwiazdę polski Orzeł Biały
Wzrok swój śmiały w niebo wzbił,
A nadzieją podniecany
Woła do nas z wszelkich sił:
Powstań, Polsko - skrusz kajdany,
Dziś Twój tryumf albo zgon!

Sen o Polsce niepodległej
Jak sakrament w sercach tlał,
Na fundament krwawe cegły
Niósł jej Naród z polskich ciał!
A gdy krzyk dziś w niebo bije,
Od Bałtyku do Tatr brzmi,
To dlatego Polska żyje,
Że, Narodzie, żyjesz Ty!

A jeżeli gwiazdy zgasną,
Gdyby świt się znowu śćmił.
My cię, Orle, krwią swą własną
Nakarmimy, abyś żył!
I zbratani serc orędziem,
Gdzie się mogłeś lata kryć,
Wolni duchem - wolni będziem,
Wolni, z orłem w sercach, żyć!

POWSTANIEC WARSZAWSKI: (1944 r.)
Niczym był dla nas trud i rany,
Warszawy nie oddamy.
Gdy nam przypadło naszej krwi szkarłatem
Wypisać Polsce żywota świadectwo,
legliśmy pod tym sztandarem,
gdzie z krzyżem Pańskim wyszyty
był herb Rzeczypospolitej.

WSZYSCY (kolęda mel. „Wśród nocnej ciszy”):
Wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi,
Wstańcie rodacy, Polska się rodzi!
Orły pruskie porzucajcie,
Do szeregów pośpieszajcie,
Gdzie ludu jest moc.

Wspólnym ramieniem, zgodnym rytmem serc,
Wznieśmy Ojczyźnie dziś tysiące twierdz!
Mózgiem, sercem i rąk siłą,
Odbudujem Polskę miłą,
Nasz Ojczysty Dom.

Wśród nocnej ciszy, w niebo płonące
Modlitwy ludu biją gorące,
Przyjm w ofierze, Dziecię Boże,
Gdańsk i Gdynię, Śląsk, Pomorze,
Cały Polski KRAJ!

Reklama

SOLIDARNOŚĆ (1980 r.):
Naucz nas, Panno Święta,
Jak się zło dobrem zwycięża.
Więc nam pomóż, Boże Nieśmiertelny,
W tym zamęcie złych dialogów i skrzywionych sumień.
Niech Twej łaski uzdrowi nas strumień.

WSZYSCY:
Z głębi dziejów, z krain mrocznych,
Z puszcz odwiecznych, z dali stepów,
Nasz rodowód, nasz początek -
Długi łańcuch ludzkich istnień
Połączonych myślą prostą:
Żeby Polska, żeby Polska,
Żeby Polska - była Polską.

Wtedy, kiedy los nieznany
Rozsypywał nas po kątach.
Kiedy obce wiatry gnały,
Obce orły na proporcach.
Przy ogniskach wybuchała
Niezmożona nuta swojska:
Żeby Polska...

Zrzucał uczeń portret cara,
Ksiądz Ściegienny wznosił modły,
Opatrywał wóz Drzymała,
Dumne wiersze pisał Norwid.
I kto szablę mógł utrzymać,
Ten formował legion wojska
Żeby Polska...

MATKA BOŻA:
Synu mój, Boże!
Oto ja na czele poddanych moich
W proch przed Twym Majestatem się ścielę.
Naród mój biedny, co mi służy wiernie,
Królową swej korony mnie zowie,
Jękiem się skarży na swoje męczarnie.

Ta korona na mej głowie - rani jak ciernie,
Z łez jej perły, z krwi - rubiny.
Synu Niebieski - moje ziemskie syny
Są wrogów pastwą.
A ja, bolesna jak na Golgocie,
słucham ich płaczu - serce krwią mi broczy
I żebrząc dla nich łaski -
Zwracam ku Tobie błagalne oczy.

Grzeszni są, Panie,
Lecz w piekielnej pysze
Stokroć są gorsi ich nieprzyjaciele.
Grzeszni są, Panie,
Lecz dwieście lat niewoli przetrwali za karę,
A duch wynieśli jadem niezatruty
I żywą wiarę.

Reklama

Na prośbę Matki - już ich nie karz dłużej.
Odrodzin przybliż im godzinę!
Błagam: Podaj im rękę!

WSZYSCY (kolęda):
Podnieś rękę, Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą.
W zdrowiu ducha, w mężnym bycie wspieraj jej siłę swą siłą.
Dźwignij i okryj ją chwałą między wolnymi ludami.
A Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami.

2011-12-31 00:00

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W poszukiwaniu istoty rzeczy

Niedziela łódzka 42/2012, str. 4

[ TEMATY ]

sztuka

teatr

Archiwum Teatru Logos

Jolanta Kowalska jako Ona w spektaklu "Rzeczy"

Jolanta Kowalska jako Ona w spektaklu

W piątek 2 listopada br. Teatr Logos, który powstał z inicjatywy ks. Waldemara Sondki, będzie obchodził dwudzieste piąte urodziny. Zbliżający się jubileusz skłania do ogarnięcia myślą lat, które minęły, ale także do spojrzenia w przyszłość. Począwszy od pierwszej premiery (2 XI 1987 r.) dokonania Logosu wychodziły naprzeciw ludziom poszukującym sensu, pragnącym żyć w harmonii z Dobrem - Prawdą - Pięknem. Kolejne przedstawienia, dotykające problemów związanych z kondycją ludzką, stawiały zarazem pytania fundamentalne - o sens istnienia, wiarę, miłość, cierpienie, samotność, śmierć, wieczność. W ten sposób teatr spełniał rolę narzędzia pomagającego widzom w uświadomieniu sobie tego, kim naprawdę jest człowiek, skąd przychodzi i dokąd zmierza. Inspirował też do głębszego namysłu nad wspaniałością i niedoskonałością istoty ludzkiej.
Dzisiaj Logos staje wobec poważnych wyzwań, gdyż współczesny świat przypomina wielkie „reality show”, w którym człowiek staje się jedynie konsumentem płytkiej, ujednoliconej, często prymitywnej rozrywki. Ludzie przestają panować nad wdzierającą się zewsząd antykulturą i poddają się dominacji kultury zgiełku, hałasu i pustki, w której nie ma miejsca na poważniejszą refleksję. Promocja łatwego sukcesu i bezmyślnej zabawy wyklucza namysł i odpowiedzialną dyskusję nad rzeczywistymi dylematami, przed którymi staje dzisiaj człowiek. Stąd też ulega on beztroskiej konsumpcji, gdyż jest mu łatwiej skupić się na „problemach” odwracających uwagę od prawdziwych wyzwań.
Wszystko to sprawia, że „zarówno jednostka, jak i społeczność potrzebują dzisiaj sztuki dla interpretacji świata i życia, dla rozjaśnienia epokowych wydarzeń, dla ujęcia wielkości i głębi istnienia. Potrzebują sztuki, aby zwrócić się ku temu, co przewyższa sferę samej użyteczności. Potrzebują literatury i poezji, słów łagodnych, a także proroczych i gniewnych, które częstokroć lepiej dojrzewają w samotności i cierpieniu. Według głębokiej myśli Ludwiga van Beethovena, artysta poniekąd powołany jest do służby kapłańskiej. Także Kościół potrzebuje sztuki nie tyle po to, aby jej zlecać zadania i w ten sposób zapewnić sobie jej służbę, ale przede wszystkim po to, aby lepiej wiedzieć, co kryje się w człowieku, w tym człowieku, któremu ma głosić Ewangelię” (Jan Paweł II, Wiedeń 1983 r.).
Słowa Jana Pawła II nie straciły na aktualności. Dzisiaj także ukazują wagę odpowiedzialności, która spoczywa na twórcach oraz wskazują na głęboki wymiar intelektualny i duchowy, który powinien wyróżniać ich dzieła. Niewątpliwie, iż od twórców związanych z Logosem wychodzi impuls do zgłębiania tego, co najważniejsze - rzeczywistości człowieka i świata.
Sezon jubileuszowy Logosu otworzyła premiera „Rzeczy” według Rainera Marii Rilkego w reżyserii Bogusława Kierca. Przedstawienie można by nazwać poetycką medytacją o istocie rzeczy, wokół których koncentruje się ludzki los. Zostały w nią wplecione pytania o Chrystusa, miłość, sztukę, dzieciństwo, które Rilke nazywa „królestwem wielkiej sprawiedliwości i głębokiej miłości”. Wykonawcy z ostrożnością zbliżają się do tego świata, w którym każda rzecz zdaje się przemawiać własnym, odrębnym językiem. Widz odnosi wrażenie, jakby świat rzeczy w twórczości Rilkego przeniknięty był duchem w takim samym stopniu, jak świat człowieka. Rzecz w świecie Rilkego, mimo iż nieruchoma, spowita ciszą, nie jest skostniała, może odgrywać różne role.
Reżyser wybrał koncepcję ograniczającą dramatyczną akcję na rzecz fenomenologicznej refleksji. Sens tej scenicznej rozprawy o istocie rzeczy został uwydatniony poprzez intensywne duchowe obcowanie związanych ze sobą ludzi, ich osobową interakcję. Te niełatwe zadania, wymagające szczególnego rodzaju koncentracji, z powodzeniem realizują wykonawcy: On - Marek Kasprzyk, Ona - Jolanta Kowalska, Dusza - Monika Tomczyk, Poeta - Marek Targowski, Król - Łukasz Bzura, Królewna - Luiza Łuszcz-Kujawiak.
Oszczędną, a zarazem funkcjonalną scenografię przygotowała Beata Tomczyk. Muzykę wpisującą się w poetycki charakter spektaklu skomponował Jacek Wierzchowski. Na światłem i dźwiękiem czuwali: Nina Tarłowska i Tomasz Gajewski.
Najnowszy spektakl Teatru Logos nie jest propozycją łatwą w odbiorze. Zmusza do skupienia i intelektualnego wysiłku, aby odczytać metafory i odkryć znaczenia zawarte w scenicznych obrazach.

CZYTAJ DALEJ

Hiobowe wieści dla katechetów

2024-05-14 08:36

[ TEMATY ]

szkoła

katecheza

oświata

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Nie mogli być wychowawcami, ale będą musieli uczyć w klasach mających nawet po 30 uczniów z różnych roczników. MEN przygotowuje nowe "elastyczne" zasady organizowania lekcji religii w szkołach i placówkach oświatowych. Konsultacje publiczne i uzgodnienia międzyresortowe projektu rozporządzenia potrwają do 29 maja a nowelizacja ma wejść w życie już od 1 września br. To krok do likwidacji religii.

Jak zakłada projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach łączone lekcje religii lub etyki będzie można organizować również w tych klasach, w których dotychczas były one prowadzone osobno.

CZYTAJ DALEJ

Już w sobotę Czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego w Licheniu!

2024-05-14 13:44

[ TEMATY ]

czuwanie

Licheń

Wigilia Zesłania Ducha Świętego

Mat. prasowy

18 maja, pod hasłem “Zjednoczmy się wokół Mamy!”, Teobańkologia organizuje w Licheniu czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego. Spotkanie odbędzie się pod honorowym patronatem Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich.

Wydarzenie w Licheniu będzie pierwszym wspólnym czuwaniem osób zawierzonych Maryi, społeczności Teobańkologii oraz społeczności dzieła Oddanie33.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję