Reklama

Służebnica Boża Magdalena Mortęska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W bieżącym roku minęła 380. rocznica śmierci służebnicy Bożej matki Magdaleny Mortęskiej, zmarłej 17 lutego 1631 r. Kim była ta kobieta, z którą liczyli się nie tylko senatorowie i starostowie ówczesnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, ale również biskupi i kardynałowie Kościoła powszechnego?

Dzieje życia

Pochodziła z rodziny senatorskiej. Ojciec jej, Melchior, był podkomorzym malborskim, matka, Elżbieta z Kostków, była siostrą biskupa chełmińskiego Piotra Kostki. Przez nią spokrewniona była z możnym rodem Kostków, w tym ze św. Stanisławem Kostką, choć było to dalsze pokrewieństwo.
Środowisko rodzinne było katolickie. Magdalenę wychowywała po śmierci matki ciotka, Magdalena nie uczyła się czytać ani pisać. Podczas pobytu w domu ciotki, pomagając służbie w przygotowaniu posiłku, wykłuła sobie prawe oko i do końca życia musiała chodzić z przepaską. Ciotka wychowywała ją w duchu surowości i religijności. Magdalena już ok. 13. roku życia złożyła prywatnie ślub czystości i myślała o wstąpieniu do klasztoru Benedyktynek w Chełmnie. Ojciec jednak sprowadził ją wkrótce po tym do domu i chciał wydać za mąż, ale napotkał opór. Wobec tego kazał córce mieszkać we dworze w rodowej wsi Mortęgi, podczas gdy sam stale przebywał na zamku starościńskim. Mimo zakazu ojca nauczyła się sama czytać i pisać. Jeden z dworzan ojca, chociaż nie było mu wolno, przywiózł jej z jarmarku książkę z kazaniami ks. Jakuba Wujka. Wobec niezłomnego postanowienia córki ojciec w końcu zgodził się na wstąpienie przez nią do klasztoru, ale nie do zrujnowanego Chełmna. Chciał, by posiadała ona osobny, prywatny majątek, jak to bywało w klasztorach, które nie przestrzegały reguły. Magdalena opierała się temu i chciała wstąpić do klasztoru w Chełmnie.
Rok po wstąpieniu do zakonu, bezpośrednio po odbyciu nowicjatu i złożeniu ślubów, została wybrana na ksienię, czyli najwyższą przełożoną klasztoru. Miała wówczas zaledwie 25 lat. Zajęła się od razu gorliwie odbudową życia zakonnego, gdyż klasztor chełmiński był prawie opustoszały - było wówczas tylko kilka starszych zakonnic, zaś w klasztorze Benedyktynek w Toruniu, którym Magdalena także od razu się zajęła, pozostała tylko jedna zakonnica. Wydarzenia te odbiły się głośnym echem w Polsce i dotarły aż do Rzymu. Po kilku latach oba te klasztory rozwijały się tak szybko, że m. Mortęska zaczęła wysyłać swoje siostry do innych klasztorów na terenie Polski, aby i tam zaprowadzić odnowione życie zakonne. Jej zasługą jest odnowienie zakonów nie tylko w Chełmnie i Toruniu, ale również w innych miejscowościach: w Żarnowcu, Nieświeżu, Bysławku, Poznaniu, Jarosławiu, Sandomierzu, Sierpcu, Drohiczynie, Radomiu, Łomży, Grudziądzu, Wilnie, Lwowie, Kownie, Mińsku, Smoleńsku, Orszy, Przemyślu i w Krożach. Do odnowionych przez nią klasztorów wstępowały panny z najzacniejszych rodów szlacheckich i magnackich.
Wystarała się także o założenie klasztoru Jezuitów w Toruniu, by mogli wspierać jej dzieło reformy, natomiast w Poznaniu dodatkowo powołała seminarium duchowne, które kształciło przyszłych kapelanów klasztornych. Kilka lat po rozpoczęciu dzieła reformy wystarała się w Rzymie o zatwierdzenie odnowionej reguły zakonnej, zmieniając zakon z kontemplacyjnego na nauczający. Od tej pory wszystkie klasztory reformy chełmińskiej miały stanowić osobną kongregację pod przewodnictwem ksieni chełmińskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Znaczenie dzieła reformy

Zasługi m. Mortęskiej i jej znaczenie w Polsce epoki potrydenckiej były wielkie. Stworzyła ona kongregację zakonną, która zajmowała się wychowaniem dziewcząt. Renesans przyniósł potrzebę oświaty i kultury wśród kobiet. Najbogatsi mieli nauczycielki sprowadzane z zagranicy, a średnia szlachta i mieszczaństwo nie miały gdzie kształcić córek. Potrzebie tej zaradziła, tworząc kongregację o nowych zadaniach, nieznanych prawie w średniowieczu. Kierunek wychowania był przede wszystkim religijny i moralny. Uczono w szkołach Benedyktynek czytać, pisać i rachować oraz robót ręcznych. Kładziono nacisk na przyzwyczajenie do porządku. Wpajano zasady nowej duchowości potrydenckiej. Można powiedzieć, że podobnie jak jezuici - przez wychowanie młodzieży męskiej pochodzącej ze szlachty i mieszczaństwa - zapewnili w dużej mierze triumf reformy trydenckiej w Polsce, tak benedyktynki dokonały tego samego na polu wychowania kobiet.

Rozwój czci

Zmarła w opinii świętości. Opinia ta szerzyła się nie tylko wśród zakonnic, gdyż podzielali ją także jezuici. Za życia cenili wysoko m. Mortęską biskupi i nuncjusze papiescy za wskrzeszenie obserwancji zakonnej. Kult zaczął się zaraz po jej śmierci. Jezuita o. Brzechwa napisał żywot przeznaczony wyraźnie do przygotowania procesu beatyfikacyjnego. Ciało zostało uroczyście przeniesione do osobnego grobu w krypcie przed wielkim ołtarzem przy udziale jezuitów. Nieistniejący dziś „Modlitewnik panien benedyktynek”, który opisał ks. Pobłocki, zawierał modlitwy i litanie ku czci służebnicy Bożej Magdaleny Mortęskiej. Modlono się do niej w pokusach, szczególnie zaś gdy chodziło o poznanie ukrytych grzechów. W 1709 r. komisja biskupia zbadała ciało, które pozostało nieuszkodzone. Przebrano je w nowy habit. Aktu otwarcia grobu dokonał ks. Stanisław Hozjusz, wówczas kanonik włocławski i chełmiński, późniejszy biskup poznański. Proces nie był kontynuowany. W 1741 r. sprawiono nową trumnę i przeniesiono do wspólnej krypty zakonnic. Z chwilą kasaty klasztoru Benedyktynek w 1817 r. upadł kult, a ciało zostało przez ostatnie zakonnice ukryte tak, że nie można go było odnaleźć.
W klasztorze zamieszkały później siostry miłosierdzia. W 1881 r. przybyła do Chełmna s. Michalina Żemałkowska. Miała w nocy z 14 na 15 sierpnia i z 15 na 16 sierpnia sny, w których dowiedziała się, gdzie spoczywa zakonnica, której obraz wisi w chórze nad konfesjonałem. Był to portret m. Mortęskiej. O nazwisku jej ani o kulcie owa siostra nie wiedziała. Gdy wieść o tym dotarła do przełożonej i ks. Gustawa Pobłockiego, podjęto poszukiwania i znaleziono w krypcie poza murami kościoła trumnę, a w niej ciało w takim stanie, jak je opisali komisarze w 1709 r. Na trumnie umieszczona była data „1741” oraz inicjały „M. M. - X. K. C.” (Magdalena Mortęska Ksieni Klasztoru Chełmińskiego). Z rysów twarzy od razu poznano osobę z portretu na chórze. Ciało spoczywa w krypcie do dziś.
4 kwietnia 1953 r. komisja pod przewodnictwem ordynariusza diecezji chełmińskiej - bp. Kazimierza Józefa Kowalskiego dokonała otwarcia trumny i rekognicji ciała. Znaleziono ciało wysuszone, w stanie niezłym. Brakowało prawego oka (które wykłuła sobie w dzieciństwie). Z lewej strony na habicie były ślady pastorału ze srebra. Na trumnie obitej niebieską materią znajdowały się inicjały takie, jakie znalazł w 1881 r. ks. Pobłocki, wykonane z mosiężnych gwoździ. A rysy twarzy były takie jak na portrecie w chórze. Trumna została komisyjnie opisana i opieczętowana. Kult utrzymywał się w klasztorach Benedyktynek reformy chełmińskiej do ich kasaty. Wszędzie wieszano portrety fundatorki lub sprawiano nowe, malowane z domysłu, gdy dawne zaginęły. Kult utrzymywał się w nieskasowanym klasztorze wileńskim i odrodził w Chełmnie po znalezieniu ciała.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakończyła się ekshumacja szczątków ks. Michała Rapacza

2024-04-19 12:39

[ TEMATY ]

Ks. Michał Rapacz

IPN/diecezja.pl

19 kwietnia br. zakończyła się ekshumacja i rekognicja kanoniczna szczątków Czcigodnego Sługi Bożego ks. Michała Rapacza. Beatyfikacja męczennika czasów komunizmu odbędzie się 15 czerwca w krakowskich Łagiewnikach.

W piątek 19 kwietnia zakończono rekognicję kanoniczną szczątków ks. Michała Rapacza. Biuro Upamiętniania Walk i Męczeństwa Instytutu Pamięci Narodowej 12 kwietnia przy kościele Narodzenia NMP w Płokach przeprowadziło ekshumację szczątków kapłana, który 15 czerwca zostanie wyniesiony do chwały ołtarzy.

CZYTAJ DALEJ

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu powszechnego

2024-04-17 18:24

[ TEMATY ]

Katolik

Narodowy Spis Powszechny

Bożena Sztajner/Niedziela

Ilu katolików jest w Polsce? Kim są osoby, które w ramach Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 r. odmówiły odpowiedzi na pytanie o przynależność wyznaniową? - tym m.in. tematom poświęcone było spotkanie, które odbyło się dziś w siedzibie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Prof. Krzysztof Koseła i prof. Mirosława Grabowska zaprezentowali analizy danych dotyczących przynależności wyznaniowej Narodowego Spisu Powszechnego z 2021. W najbliższym czasie opublikowany zostanie raport na ten temat.

Prof. Koseła i prof. Grabowska przypomnieli, że wyniki spisu z 2021 r. opublikowane zostały w 2023 r. Przynależność do wyznania rzymskokatolickiego zadeklarowało 27121331 osób z ogółu 38 mln. Polaków. Bezwyznaniowość zadeklarowało 2 611506 osób, natomiast aż 7807553 osoby odmówiły odpowiedzi na pytanie o wyznanie.

CZYTAJ DALEJ

Co to znaczy, że Jezus jest Dobrym Pasterzem?

2024-04-20 16:36

[ TEMATY ]

Ewangelia

KUL

Centrum Heschela KUL

Zazwyczaj, gdy myślimy o Jezusie jako Dobrym Pasterzu, rysuje się przed nami bardzo sielski obraz – Jezus łagodnie trzyma na ramionach owieczkę. Tymczasem chodzi tu o coś innego. Po pierwsze o to, że Jezus utożsamia się z najbardziej pogardzaną grupą społeczną, porównywaną do nieczystych pogan. Po drugie o to, że Jezus naraża swoje życie w obronie owiec - podkreśla ks. prof. Mariusz Rosik w komentarzu dla Centrum Heschela KUL na IV Niedzielę Wielkanocną 21 kwietnia, zwaną Niedzielą Dobrego Pasterza.

Beduini to koczownicze plemiona arabskie, które żyją jeszcze na pustynnych i górzystych terenach dawnej Palestyny. Zajmują się głównie wypasem owiec. Zadziwiające, że nawet kilkudziesięcioosobowa grupa Beduinów potrafi posługiwać się sobie tylko zrozumiałym językiem i pielęgnować właściwe im zwyczaje. Żyjąc z dala od miast i większych osiedli, wieczorami zasiadają przy ognisku przed swoimi namiotami, by długo rozmawiać, śpiewać, ale także trzymać straż nocną przy swych stadach. Niekiedy okazuje się to konieczne, gdyż zdarzają się przypadki kradzieży owiec albo ataku wilków. Izraelska prasa co jakiś czas podaje informacje o wzajemnym wykradaniu stad wśród różnych plemion beduińskich albo o ataku dzikich zwierząt. Niejeden pasterz postradał życie w obronie swych stad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję