Reklama

Nie bójmy się pamiętać

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Była biała lampa z wytłoczonym krajobrazem,
grzała, usypiała i dzwoniła zarazem,
świecił na niej księżyc,
domek z jasnym okienkiem,
dym ulatywał u góry pasmem takiem cienkiem...
Kazimiera Iłłakowiczówna
(Z wiersza z ok. 1926 r.)

Któregoś wieczoru wybrałam się do mojej siostry w inną dzielnicę Warszawy. Tuż po wojnie było tam morze gruzów po zrujnowanym getcie. Jako drogowskazy ocalały niektóre kościoły, np. św. Augustyna fundacji pani Augustowej Potockiej, w stylu włoskiego romanizmu. Niemcy trzymali w nim zrabowane żydowskie meble i konie.
Kiedy przed laty zaczęłam pracować w Warszawskim Muzeum Narodowym jako młody historyk sztuki, niektóre panie woźne mówiły mi, że w tej dzielnicy pojawiały się w ich bardzo skromnych mieszkaniach cienie Żydówek niosących w swych ramionach dzieci: „Pani, one prosiły o litość dla swoich dzieci, bo to były żydowskie matki”. Wzruszający obraz prawdziwego pojednania.
Moje niedawne odwiedziny były już jednak odległe od tamtej żywej legendy. W ogóle wokół gruzów getta krążyły różne opowieści wynikające z ludzkiego współczucia wobec tak wielkich okrucieństw wojny.

Kobieta i kot

Teraz miasto wydawało mi się łagodnie wypełnione światłami z okien; widoczne były jakieś drzewa, fragmenty trawników, biały neogotycki z 1886 r. kościół ewangelicko-augsburski, w głębi Opera Kameralna. Siostra mieszka na parterze w niewielkim piętrowym domu. W tym samym domu, też na parterze, mieszka niezwykła starsza pani Jadwiga ze swoim kotem - sędziwym Mruczkiem. Odwiedziłam, jak zawsze z wielką przyjemnością, panią Jadwigę i Mruczka. Wydało mi się, że kot jest u końca swojej wędrówki, ale jeszcze walczy o okruchy życia. Dla siwowłosej pani jest kimś niezmiernie ważnym, zawarła z nim przyjaźń pięć lat temu - kiedy jej życie, bardzo wypełnione, stawało się bardziej pastelowe. Niegdyś miała pracę i dom. Teraz ma czterech synów, córkę i wnuki. W średnim wieku zrobiła maturę i uczyła się francuskiego, prowadząc dom z dużą rodziną. Pan Bóg obdarzył ją pięknym głosem, śpiewa więc do dziś w kościele, a specjalnie na Jutrznię. Działa w kościele w różnoraki sposób: charytatywnie i organizacyjnie, a pomaga, komu może - zawsze.
Dziś pani Jadwiga stara się swojego przyjaciela zatrzymać na ziemi, ale jak to zrobić skutecznie - nie wie. Nie może odnaleźć się w sytuacji ostatecznej, to ją przerasta.
Jej mieszkanie, w którym toczy się ta smutna historia, jest niby zwykłe, ale bardzo indywidualne, jak pani Jadwiga. Na ścianach obrazy Warszawy i Polski: a to błękitno szara dorożka w śniegu na Starym Mieście, to znowu zbyt szafirowe Tatry - dzieło wnuka, fotograficzny portret męża w mundurze alianckim, jakieś urocze pejzażyki i drobiazgi, a na stole - obrus ręcznie haftowany, nad nim nisko opuszczona lampa, z której ciepły krąg światła rozjaśnia duszę.
Mruczek dawniej tu królował, ale teraz, wychudły, chowa się i tylko czasami wychodzi z kąta; bo Mruczek powoli gaśnie. Jednak mimo tego nieszczęścia pani Jadwiga na jutrzejszy Dzień Papieski zakręciła swoje piękne siwe włosy i zawinęła tiulowym turbanem - nawet Mruczka to zaciekawiło. Wtedy to pani Jadwiga zaryzykowała dowcip, wynik compassio (łac. współczucie): „Ja też myślę, że jestem kotem i że mi złote wąsy rosną jak Mruczkowi” - w istocie w tym turbanie wyglądała jak kot ze złotymi rzęsami i wąsami.
Wydaje mi się, że tragedia człowieka i zwierzęcia - pani Jadwigi i jej przyjaciela kota - zasługuje na jakąś elegię, sonet; ale ja tego nie potrafię, mogę tylko zapłakać.
PS: Dlaczego używam w przypadku pani Jadwigi słowa „compassio”? Obcując tak często z cierpieniem przyjaciela, człowiek utożsamia się z jego cierpieniem. Kiedyś ktoś z moich bliskich miał złamaną nogę w gipsie. Bezwiednie zaczęłam kuleć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Baśnie, bajki, ilustracje...

Kot występuje w wielu utworach literackich, np. w „Baśniach” Andersena, w XVIII wieku w słynnych „Bajkach” La Fontaine’a, znanych u nas w tłumaczeniach Krasickiego, Koźmiana, Mickiewicza itd. Do tych bajek dużo później zaproszono jako ilustratora znakomitego francuskiego malarza, rytownika i ilustratora Jeana Grandville’a (1803-47). W którymś francuskim „oryginalnym wydaniu” bajek, w wielkim formacie, okładki były czerwone, wytłaczane złotem. Ilustracje na papierze podobnym do grubej mory były bardziej wyraźne, np. „Młynarz, syn jego i osioł” lub „Rozlane mleko - czyli stracone złudzenia młodej wieśniaczki”, „Żaba i szczur”, „Kot i młoda mysz” itp. Bajki wolno było oglądać dzieciom, nie niszczyć, a jedynie kontemplować.
Bajki i kilka książek ze sławnej Biblioteque Rose to moje dziecięce spotkania z „literaturą obcą”.
„Le Mahler de Sophie”, owe „Nieszczęścia Zosi” tłumaczyła mi „na żywo” moja Babka - miały śliczne ilustracje stalorytnicze, ale fabuła była zbudowana na kołowrocie winy i kary; dość wątpliwa dydaktyka.
Jean Grandville „Bajki” La Fontaine’a ilustrował w 1838 r. Połączył tu dowcipnie cechy ludzi i zwierząt. Pierwsze wydanie „Bajek” z roku 1668 tłumaczył później Stanisław Trembecki.

Reklama

W okresie międzywojnia

W Polsce w okresie międzywojennym nastąpiła profuzja talentów literackich, które angażowały się w literaturę dla dzieci i młodzieży. W formowaniu się masowego rozwoju kultury literackiej duże znaczenie miał postęp w dziedzinie poligrafii i ogromna rola ówczesnej szkoły. Lektury wymagane już od najmłodszych klas były znakomicie pomyślane, a dzieci musiały je poznać, chcąc przejść do następnej klasy.
Trudno będzie wymienić tych wspaniałych autorów tekstów i równie znamienitych plastyków - ilustratorów. Spośród pisarzy i poetów to niewątpliwie: Janusz Korczak, Maria Dąbrowska, Julian Tuwim, Jan Lechoń, Juliusz Kaden-Bandrowski, Konstanty Ildefons Gałczyński, także Kazimiera Iłłakowiczówna.
Z ilustratorów - Antoni Gawiński, Zofia Stryjeńska, Konstanty Sopoćko, Józef Tom, Stefan Norblin itd.

Świat dziecięcej wyobraźni

Obecnie nastała bardzo dobra moda na czytanie w środkach społecznego przekazu bajek dzieciom w wykonaniu naszych doskonałych aktorów, np. Zofii Kucówny, Piotra Fronczewskiego. W ogóle czytanie bajek jest modne. Można by zwrócić uwagę, jakie bajki są popularyzowane według autorów, a również ilustracji; bo książkę i bajkę można polubić w całości. Pamiętam ze swojego dzieciństwa - miałam może z pięć lat - bajki o wątkach poruszających problemy etyki, moralności, religii. Zaliczyć tu można „Baśnie” Andersena, czytane do dziś np. „Czerwone trzewiczki”, „Królową śniegu” … i Kaja, któremu utknął jeden lodowy kryształ w oku, a drugi - w sercu, „Śmierć choinki” - klęska próżności. Wyśmiane przez Andersena snobizmy (spór między łyżkami) i odmalowane lirycznie cierpienia ołowianego żołnierzyka itp.
W prywatnej, naprawdę świetnej Szkole im. Jadwigi Chrząszczewskiej przełożona - p. Guttakowska czytała nam na godzinach wychowawczych bajki, których autorką była wspomniana przeze mnie wcześniej patronka szkoły - znana pisarka. Jedna z tych bajek była bardzo okrutna: o dziewczynie, która tkała na krosnach srebrzystosiwe włosy swojej matki. Przechodziłam wtedy męki Tantala. Nie mówiłam o tym nikomu, nawet Babce, bo uważałam, że żołnierz musi milczeć - a ja chciałam być żołnierzem.
Nie wiem, czy nie można by do tej bajkowej twórczości literackiej międzywojnia zajrzeć, przecież to po prostu wartościowa klasyka literatury dziecięcej, która nie zwietrzała, a przeciwnie - jest skarbnicą pięknej polszczyzny i egzotycznej dziś dla nas malowniczości minionej epoki. A oto fragmenty tekstów z tych utworów:

Reklama

Z popielnika na Wojtusia
Iskiereczka mruga:
- Chodź, chodź… bajkę ci opowiem,
Moja będzie dłu… ga…

albo:

Mój mały, maleńki, czy ty o tym wiesz,
że nocą - północą chodzi złoty jeż?
Drzew pilnuje w sadzie, pod jabłonią śpi,
a gdy go obudzić, jest okropnie zły.

Pod koniec października w bardzo sympatycznym sklepie wielobranżowym koło mojego domu na Solcu zobaczyłam „Bajki” La Fontaine’a wydane w konwencji nieco disnejowskiej, po prostu urocze; także wiele innych bajek, równie ładnie wydanych. Byłam zachwycona taką inicjatywą.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 14, 7-14.

Sobota, 27 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-26 15:32

[ TEMATY ]

Watykan

rocznica

św. Jan Paweł II

Monika Książek/Niedziela

27 kwietnia, przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Z tej okazji o godzinie 17.00 w bazylice św. Piotra w Watykanie zostanie odprawiona uroczysta Msza święta. Przewodniczyć jej będzie kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Homilię wygłosi wygłosi kard. Angelo Camastri, emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej. Wśród koncelebransów będzie kard. Stanisław Dziwisz, długoletni sekretarz kard. Karola Wojtyły-papieża Jana Pawła II.

O zbliżającej się rocznicy kanonizacji przypomniał kilka dni temu papież Franciszek. Podczas środowej audiencji ogólnej 24 kwietnia Ojciec Święty pozdrowił Polaków, mówiąc:

„W przyszłą sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji św. Jana Pawła II. Patrząc na jego życie widzimy, do czego może dojść człowiek, kiedy przyjmie i rozwinie w sobie Boże dary: wiary, nadziei i miłości. Pozostańcie wierni jego dziedzictwu. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci. Za jego wstawiennictwem prośmy Boga o dar pokoju, o który on jako papież tak bardzo zabiegał”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Kosowo: Premier zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci

2024-04-27 17:07

[ TEMATY ]

LGBT

Kosowo

Adobe Stock

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci - przekazał w sobotę portal Klix.

"Kosowo dołoży wszelkich starań, aby wkrótce stać się drugim po Czarnogórze krajem Bałkanów Zachodnich, który gwarantuje swoim obywatelom prawo do związków partnerskich osób tej samej płci. Będziemy ciężko pracować, aby osiągnąć (ten cel) w najbliższej przyszłości" - powiedział Kurti, dodając, że do zmiany w kosowskim prawie może dojść już w maju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję