Reklama

Polska

Na Wawelu rozpoczęto świętowanie 650-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego

„Pragniemy polecić Bogu przyszłość Uniwersytetu i jego rozwój. Uczynimy to poprzez wstawiennictwo św. Jana Pawła II, który jest jego chwałą” – mówił dziś kard. Stanisław Dziwisz w czasie uroczystej Mszy św. w katedrze na Wawelu, gdzie rozpoczęto obchody Jubileuszu 650-lecia Uniwersytetu Jagiellońskiego.

[ TEMATY ]

uniwersytet

Wawel

M. Cichoń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W katedrze awelskiej znajdują się groby założyciela uczelni – króla Kazimierza Wielkiego i jej odnowicieli – króla Władysława Jagiełły i Królowej Jadwigi. Na ich grobach władze UJ złożyły kwiaty.

„Tę Mszę św. odprawiamy jako dziękczynienie Bogu za Uniwersytet Jagielloński, za jego 650-lecie, za wszelkie dobro, które dzięki niemu stało się udziałem tylu ludzi” – mówił kard. Dziwisz gratulując uniwersytetowi jubileuszu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Składając życzenia, hierarcha odwołał się do słów Jana Pawła II, które wypowiedział przyjmując honorowy doktorat uczelni. Metropolita krakowski apelował, by uniwersytet zawsze pozostawał wierny dewizie „plus ratio quam vis” (rozum wyższy niż siła) a jego obecność w życiu Polski współczesnej aby służyła zwycięstwu tego, co jest godne człowieka, jako istoty rozumnej i wolnej.

Metropolita krakowski, przypominając historię powstania krakowskiej uczelni, przywołał przywilej fundacyjny Kazimierza Wielkiego: „Niechże tam będzie nauk przemożnych perła, aby wydała męże dojrzałością rady znakomite, ozdobą cnót świetne i w różnych umiejętnościach biegłe; niechże otworzy się orzeźwiające źródło, a z jego pełności niech czerpią wszyscy naukami napoić się pragnący”.

Kard. Dziwisz przywołał także Jana Pawła II, który był studentem polonistyki a później absolwentem wydziału teologicznego UJ. W 1953 r. Karol Wojtyła habilitował się na wydziale teologicznym UJ a była to ostatnia habilitacja na tym wydziale przed politycznym usunięciem go z uczelni. Trzydzieści lat później, już jako papież, otrzymał doktorat honoris causa wszystkich wydziałów UJ.

„Kiedyś powiedział, że niewiele jest ważniejszych rzeczy w życiu człowieka i społeczeństwa, jak posługa myślenia. Jako profesor, biskup a potem papież, wiele mówił o intelektualnej i moralnej odpowiedzialności” – przypominał metropolita krakowski dodając, że Uniwersytet Jagielloński przynależał do życia Karola Wojtyły – Jana Pawła II.

Reklama

Podczas mszy rektor uczelni złożył na ręce kard. Dziwisza dar ofiarny – replikę pieczęci uniwersyteckiej z XIV w., przygotowaną w oparciu o pieczęć przechowywaną w Archiwum UJ. Jest to pieczęć majestatyczna króla Kazimierza Wielkiego, przywieszona niegdyś do dokumentu fundacyjnego Uniwersytetu Krakowskiego wydanego przez Kazimierza Wielkiego 12 maja 1364 r.

W uroczystej Mszy św. wzięły udział władze Uniwersytetu Jagiellońskiego, rektorzy innych uczelni wyższych z kraju i zagranicy, społeczność akademicka – profesorowie i studenci. Po Eucharystii uformowali orszak, który wyruszył z Wawelu ulicami Krakowa do Auditorium Maximum UJ przy ulicy Krupniczej, gdzie zaplanowano uroczyste posiedzenie Senatu UJ.

W czasie tego posiedzenia złoty medal „Plus ratio quam vis” zostanie wręczony przewodniczącemu Komisji Europejskiej José Barroso. Pierwszy medal, wybity dla upamiętnienia 600-lecia odnowienia UJ, otrzymał w 1997 r. ojciec święty Jan Paweł II.

Dziś także zostaną wręczone doktoraty honoris causa. Odbiorą je prof. Witold Kieżun, profesor nauk ekonomicznych, teoretyk zarządzania, żołnierz Armii Krajowej, uczestnik Powstania Warszawskiego, więzień sowieckich łagrów oraz prof. Robert Huber, członek Max-Planck-Gesellschaft, laureat nagrody Nobla w dziedzinie chemii za wyznaczenie trójwymiarowej struktury centrum reakcji fotosyntezy u bakterii.

W roku 1364 król Kazimierz Wielki uzyskał po latach starań zgodę papieża na założenie uniwersytetu w Krakowie, stolicy królestwa. Był to drugi, po powstałym w 1348 r. w Pradze, uniwersytet w środkowej Europie. Studium Generale – taka była oficjalna nazwa uniwersytetu w Krakowie – rozpoczęło działalność faktycznie nie wcześniej niż w 1367 r. i składało się z trzech tylko wydziałów: sztuk wyzwolonych, medycyny i prawa. Na utworzenie czwartego, najbardziej prestiżowego – teologii, nie wyraził zgody papież Urban V.

Reklama

Przedwczesna śmierć w 1370 r. króla Kazimierza i brak jakiegokolwiek zainteresowania uniwersytetem u jego następcy, Ludwika Węgierskiego, spowodowały, że wkrótce wszechnica krakowska przestała wykazywać jakąkolwiek aktywność. Dopiero zabiegi królowej Jadwigi na dworze papieskim w Awinionie, a potem zapis w testamencie jej majątku osobistego na rzecz uniwersytetu sprawiły, że wznowił on działalność w roku 1400, w rok po śmierci donatorki. Tym razem powstał już pełny uniwersytet średniowieczny, z wszystkimi czterema wydziałami, zorganizowany na wzór paryski.

Od 1817 r. uczelnia nosi nazwę Uniwersytet Jagielloński – ku czci dynastii Jagiellonów, która przyczyniła się do odrodzenia krakowskiej wszechnicy.

2014-05-10 14:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz: zmagamy się ze słabościami Kościoła i nieprzyjaznymi mu ideologiami

[ TEMATY ]

Kraków

Wawel

kard. Stanisław Dziwisz

Joanna

Kard. Stanisałw Dziwisz w kościele Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny Wadowicach

Kard. Stanisałw Dziwisz w kościele Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny Wadowicach

W uroczystość św. Stanisława BM kard. Stanisław Dziwisz przewodniczył Mszy św. w katedrze na Wawelu. - Naszym wyzwaniem jest umacniać Kościół, oczyszczać go i odnawiać – mówił.

W homilii kard. Dziwisz stwierdził, że świadectwo św. Stanisława „nie traci nic ze swej zdolności kształtowania osobistych i społecznych postaw kolejnych pokoleń uczniów Chrystusa”. Przypomniał, że święty biskup i męczennik został nazwany „ojcem Ojczyzny”, bo ugruntował w niej „fundamenty niepodważalnego ładu moralnego, zapisanego w Bożym prawie i w ludzkich sumieniach”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję