Reklama

Patriotyzm w narodzie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed nami święto narodowe 11 Listopada. Wzywa nas do zadumy, do rachunku sumienia, do modłów za wielkich Synów tej ziemi. Za patriotów, którzy dla niej gotowi byli na wszystko. Musiała Ojczyzna być dla nich wielką miłością, skoro oddawali za nią swe życie. O treści tej miłości mówią słowa wiersza:
Cóż to była za dziwna i romantyczna Pani.
Wszyscy się w niej kochali i dla niej umierali.
Dla niej cierpieli najdotkliwsze krzywdy,
nawet ci co jej oczu nie widzieli nigdy.
Jaki dziś jest stan naszego patriotyzmu? A może trzeba już wprost zapytać, co z nim zrobiliśmy? To prawda, trudno przeżywać uroczystości rocznicowe w towarzystwie "panów", którzy jeszcze nie tak dawno co innego głosili. Tym bardziej, gdy są to ci sami, którzy za manifestacje narodowe represjonowali. Nijak się godzi tej formacji składać kwiaty pod pomnikiem stoczniowców, górników czy Marszałka Piłsudskiego. Trzeba mieć naprawdę dużo tupetu, by jechać do Katynia. Chyba ot tak, z urzędu, by defilować chwiejnym krokiem.
Na drugim krańcu swoista dewaluacja, jakiś wstyd w narodzie. Jakże trudno wziąć niejednemu z nas polską flagę z uszanowaniem. Ilu jest tych, co swe domy na takowe rocznice dekorują. Jedynie została swoista moda na barwy narodowe podczas meczów piłkarskich. Niejednokrotnie lepiej, by tych flag tam nie było. Ci, u których słowa o Polsce, co nie zginęła, wywołują jeszcze wzruszenie i rumieniec dumy, z łezką w oku wspominają pokolenie, które pojęcia honoru nie szukało w słowniku wyrazów obcych, bo samo z siebie wiedziało, że honor to wszystko, co obywatel kraju jest winien innym, a zwłaszcza samemu sobie.
Doczekaliśmy czasów, że patriotyzm nie jest w modzie, bo w historii ludzkości przeradzał się w nacjonalizm. Naród polski w nowej rzeczywistości żyje czymś innym. Powiadają niektórzy wprost: "Trudno patriotyzm uprawiać, gdy o chleb codzienny trzeba walczyć". Niepewność jutra spędza sen z powiek. Zapytam: - Co by na to powiedzieli nasi narodowi bohaterowie? Czy oni takowych problemów nie mieli. Powiem - nie wiem. Z pewnością im przyświecało więcej ideałów! A sprawę wiary, narodu, Ojczyzny - nad wszystko stawiali.
Czy to tylko nasze doświadczenie? Dane mi było przeżywać rocznice narodowe na ziemi belgijskiej. Żalili się tam kombatanci, że pamięć o tych ważnych wydarzeniach jest tak nietrwała w narodzie. Pamiętam, w Belgii, jeden z nauczycieli z żalem stwierdzał, że uczeń nie umie zaśpiewać Hymnu państwowego. Są i tacy, którzy nie znają melodii, tym bardziej słów naszego Hymnu.
W polskich szkołach, dokładnie w programach nauczania, są obecne treści patriotyczne. Jednakże to za mało, gdyż nie ma na nie miejsca w rodzinie i społeczeństwie. Wielki szum o małe ojczyzny wydaje mi się być nieco spóźniony. Niektórzy twierdzą, że patriotyzmu nie użyźnią, zwłaszcza gdy w tej propagandzie o co innego chodzi.
Spłowiała też nuta patriotyzmu w nabożeństwach. Ilu jest ludzi, którzy uczą kochać Boga i Ojczyznę? To, jak ważną jest rzeczą zaszczepić w młodości patriotyzm, jest sprawą bezdyskusyjną. Patriotyzm daje poczucie tożsamości. Widać to jaśniej na emigracji, wobec innej rzeczywistości, jaką zastali Polacy, zwłaszcza kontekst zagrożenia tożsamości narodowej mobilizuje. Zawsze do budowania patriotyzmu potrzebne są elity społeczne. A może trzeba przypomnieć dawne powiedzenie: chwila rodzi bohaterów! Zbyt długo Polska spokoju doznaje, stąd ten niekiedy wprost marazm w tym względzie. Zbyt bolesne i straszne słowa w tej chwili na myśl mi przychodzą. Zapewniam, nie kuszę losu, to myśli się rwą. Jak odrodzić patriotyzm w narodzie? Czy akademie w szkołach wystarczą? Jaką rolę pełnią dziś masowe manifestacje? Przydałoby się więcej w rodzinach patriotyzmu, gdy daremnie szukać ich na małym ekranie. "Nie ma lepszej szkoły miłości do narodu i Ojczyzny, jak szkoła miłości w rodzinie" - uczy Prymas Tysiąclecia. Zmieniłoby wiele, gdyby zapaleńcy nie przez internet, ale wprost sami u źródeł korzeni naszych odszukiwali. Mówiąc na ten temat, trzeba by szukać pięknych strof, a są takie choćby tego, który spoczywa na cmentarzu Łyczakowskim. Władysław Bełza tak nas uczył:
Kto ty jesteś?
Polak mały.
Jaki znak twój?
Orzeł biały.
Gdzie ty mieszkasz?
Między swemi.
W jakim kraju?
W polskiej ziemi.
Czym ta ziemia?
Mą Ojczyzną.
Czym zdobyta?
Krwią i blizną.
Czy ją kochasz?
Kocham szczerze.
A w co wierzysz?
W Polskę wierzę.
A ostatni wers mówiący o powinności złożenia życia za Ojczyznę dodajmy sobie sami. Dodam prośbę - przywróćmy patriotyzmowi należną mu cenę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent Andrzej Duda: nie wolno pozwolić, by wielkie inwestycje w Polsce zostały zatrzymane

2024-05-27 19:22

[ TEMATY ]

Prezydent Andrzej Duda

Konin

inwestycje

PAP/Tomasz Wojtasik

Nie wolno pozwolić, by wielkie inwestycje w Polsce zostały zatrzymane – podkreślił prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Konina (woj. wielkopolskie). Zapowiedział walkę o budowę CPK, a także o zbudowanie elektrowni jądrowej w regionie.

Podczas spotkania z mieszkańcami prezydent podziękował za pracę samorządowcom, w szczególności za wykorzystanie środków płynących z Unii Europejskiej. Jak ocenił, to dzięki nim w Polsce powstały duże rozwiązania komunikacyjne. Jednocześnie dodał, że nie były to pieniądze, które Polska otrzymała „w prezencie”.

CZYTAJ DALEJ

Zmiany personalne duchowieństwa w archidiecezji warszawskiej

2024-05-27 08:37

[ TEMATY ]

zmiany personalne

Archidiecezja Warszawska

Wojciech Łączyński/archwwa.pl

Kard. Kazimierz Nycz wręczył dekrety nowym proboszczom, z których jednego skierował do nowo utworzonej parafii bł. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Szeligach. Mianował też nowego dyrektora Domu Rekolekcyjno-Wypoczynkowego “Dobry Zakątek w Konstancinie-Jeziornie.

Na uroczystości zabrakło nowego proboszcza parafii św. Tomasza, ks. Eryka Czarneckiego, który odbierze dekret w późniejszym terminie.

CZYTAJ DALEJ

Opactwo Benedyktynów zaprasza do Tyńca!

2024-05-27 17:33

[ TEMATY ]

rekolekcje

Tyniec

benedyktyni

mat. prasowy

Od niemalże 1000 lat w podkrakowskim Tyńcu żyją ludzie szukający Boga. Wedle woli założyciela zakonu, św. Benedykta z Nursji, klasztor ma być także miejscem gościny dla poszukujących ciszy, doświadczenia Boga, chcących poznać życie mnichów.

Służą temu wznoszone w obrębie klasztornych murów domy dla gości. Taki też jest zamysł „Domu Gości” tynieckiego opactwa. Pragnący poznać życie benedyktyńskich mnichów mogą włączyć się w rytm ich pracy i modlitwy. W razie potrzeby mogą też skorzystać z rozmowy indywidualnej z którymś z Ojców.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję