Po zapowiedzi papieskiej konstytucji, która umożliwiałaby włączanie się do wspólnoty Kościoła katolickiego już nie pojedynczych wyznawców anglikanizmu, ale całych wspólnot, w zachodnim świecie postawiono pytanie: Co na to Afryka? Na Czarnym Lądzie mieszka bowiem prawie połowa członków Kościoła anglikańskiego.
Afrykańczycy niechętnie patrzą na liberalne tendencje w zachodnich wspólnotach. Nie zgadzają się m.in. na zmianę nauczania w sprawie homoseksualizmu oraz na liberalną interpretację Pisma Świętego. „The Wall Street Journal” zbadał sytuację w otoczeniu abp. Petera Akinoli, głowy Kościoła w Nigerii i duchowego przywódcy 40 milionów afrykańskich anglikanów.
Precyzyjnej odpowiedzi na pytanie, czy anglikanie w Afryce skorzystają z możliwości danej im przez Stolicę Apostolską, nie uzyskano. Otoczenie abp. Akinoli, który dwa razy znalazł się na liście 100 najbardziej wpływowych osób świata tygodnika „Time”, studiuje nieformalne zaproszenie. BBC dotarła z kolei do lidera Kościoła anglikańskiego w Kenii. Ten stanowczo stwierdził, że nie zamierza wchodzić w ściślejsze relacje z Kościołem katolickim.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu