Coraz więcej danych wskazuje, że socjalistyczny hiszpański rząd upiera się przy liberalizacji dozwalającej na zabijanie nienarodzonych - wbrew opinii większości społeczeństwa. Kolejny sondaż, tym razem dla dziennika „La Razon”, dowodzi, że większość mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego jest za życiem. 58,4 proc. respondentów uczestniczących w tym badaniu jest przeciwko dopuszczeniu, aby 16-letnie dziewczyny mogły decydować o pozbawieniu życia swojego dziecka same, bez zgody ani świadomości rodziców. Niemal połowa jest również przeciwna reformie prawa, przy której upiera się rząd José Luisa Zapatero.
Badanie przyniosło też informacje na temat postaw Hiszpanów wobec samego zjawiska aborcji. 30 proc. nie dopuszcza jej w ogóle, tyle samo opowiada się „za”, ale tylko w pewnych okolicznościach, a dla 35,5 proc. liczy się tylko wola samych zainteresowanych.
Gorzej sytuacja wygląda, gdy ankieterzy zapytali o okoliczności, które usprawiedliwiają pozbawienie życia nienarodzonych. Aż 41,1 proc. wskazało, że należy do nich przede wszystkim sytuacja ekonomiczna. Za tą opcją opowiadali się szczególnie ludzie młodzi, od 18. do 44. roku życia.
Co może przyczynić się do redukcji liczby zabitych nienarodzonych? Hiszpanie widzą tu rolę dla państwa, które powinno wypracować dobrą politykę prorodzinną. Zabiegi władzy w kierunku ustanowienia nowego prawa traktują jako przykrywkę dla fiaska tej polityki.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu