Reklama

Służebnica Boża siostra Magdalena Maria Epstein OP (1875 - 1947)

„Chcę miłować Pana Jezusa za obecny i za przeszły czas”

W kwietniu br. mijają dwa lata od zamknięcia diecezjalnego procesu kanonizacyjnego służebnicy Bożej s. Magdaleny Marii Epstein OP. Akta procesowe znajdują się obecnie w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. Już w czasie trwania procesu zostały podjęte prace przygotowawcze nad ukazaniem jej życia i działalności w świetle zachowanej dokumentacji archiwalnej, która szczęśliwie ocalała do naszych czasów w bogatym zasobie w klasztorze Sióstr Dominikanek w Krakowie „Na Gródku”. Prawdziwą skarbnicą informacji o Epsteinównie jest wydany w 2008 r. staraniem współsióstr Służebnicy Bożej album pt. „Wierna Miłości”, autorstwa Bożeny Weber.
(Por. recenzja w tygodniku „Niedziela” nr 6/2009)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Epstein należała do wybitnych i najbardziej zasłużonych postaci w dziejach Krakowa przełomu XIX i XX wieku. Jej życie i działalność były ściśle związane z ziemiańsko-inteligenckim kręgiem przedstawicieli środowiska uniwersyteckiego. Równocześnie pozostaje świetlaną postacią krakowskiego Kościoła tego czasu. Jako tercjarka, mniszka dominikańska i obecnie kandydatka do chwały ołtarzy w Zakonie Kaznodziejskim, pozostaje ciągle (m.in. z uwagi na historyczne uwarunkowania) postacią zbyt mało znaną, a godną przypomnienia.

Piękno jedynego w swoim rodzaju życia

Urodziła się 2 sierpnia 1875 r. w Pilicy k. Olkusza, w malowniczo położonym na szlaku Jury Krakowsko-Częstochowskiej pałacu z widocznymi do dziś bastionowymi fortyfikacjami, choć w stanie dużego zniszczenia. Była jedynym dzieckiem Leona Epsteina, zamożnego bankiera konwertyty pochodzenia żydowskiego, i Marii ze Skarżyskich, wywodzącej swój rodowód z kręgów polskiego ziemiaństwa. Szczęśliwe dzieciństwo zostało zakłócone chorobą ojca, który uległ paraliżowi i do końca życia poruszał się na wózku inwalidzkim. Trudności finansowe rodziny spowodowały konieczność sprzedaży dóbr pilickich i przeniesienie się Epsteinów do Krakowa w 1880 r. Trwający w zaborze austriackim okres autonomii galicyjskiej (1869-1914) sprzyjał rozkwitowi narodowej kultury i nauki. Maria (pieszczotliwie zwana Nuną) wyniosła z rodzinnego domu, obok wszechstronnego wykształcenia przynależnego panience z jej statusem społecznym, głęboką religijność i patriotyzm. Od dzieciństwa cechowała ją także niezwykła wrażliwość na niedolę i cierpienie bliźnich.
Już we wczesnej młodości odkryła w sobie powołanie samarytańskie i postanowiła poświęcić się bez reszty napotkanym na swej drodze ludziom chorym, samotnym i ubogim, pozbawionym jakiejkolwiek opieki medycznej. Dostrzegając naglącą potrzebę tego typu pomocy na terenie miasta, wraz grupą młodych kobiet wystąpiła z inicjatywą zorganizowania najpierw szpitalika przy ambulatorium prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia (siostry szarytki), a w 1911 r. przyczyniła się do powstania - przy pomocy wspólnoty wincentyńskiej sióstr, kapłanów i osób świeckich - pierwszej na ziemiach polskich Szkoły Zawodowych Pielęgniarek Stowarzyszenia Pań Ekonomek św. Wincentego ŕ Paulo. Należała do pierwszej grupy jej dyplomowanych absolwentek, zwanych ekonomkami. Ich wiedza, fachowość i profesjonalne umiejętności, ukochanie zawodu oraz bezinteresowna pomoc potrzebującym opieki medycznej zjednały im ogólnospołeczne uznanie i wdzięczność.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pionierka zawodowego pielęgniarstwa w Polsce

Idea kształcenia świeckich i zakonnych tzw. opiekunek chorych zaczęła zyskiwać coraz więcej zwolenników, a w obliczu narastającego konfliktu międzynarodowego ich posługa stała się wręcz nieocenionym skarbem. Po wybuchu wojny Maria Epsteinówna aktywnie włączyła się w pomoc sanitarną. Podjęła posługę medyczną zarówno na tzw. Dworcowej Stacji Opatrunkowej w Krakowie, na którą przywożono chorych i rannych żołnierzy z pola walki, jak i w lazaretach przyfrontowych. W gronie medycznych pionierek, z udziałem innych ekonomek - Anny Rydlówny, Joanny Stryjeńskiej czy Marii Wiszniewskiej, organizowała krótkie kursy samarytańskie dla ochotniczek zgłaszających się do pielęgniarskiej służby wojennej.
Sama w pierwszym okresie działań wojennych zaangażowała się głównie w pomoc medyczną w ramach Stowarzyszenia Czerwonego Krzyża w tzw. Grupie Chirurgicznej prof. dr. Maksymiliana Rutkowskiego z Wydziału Lekarskiego UJ. Jej reporterskiej pasji i systematycznie prowadzonej dokumentacji fotograficznej z własnoręcznymi opisami miejsc i zdarzeń, gdzie przebywała i działała, zawdzięczamy przejmujące obrazy wojennych zniszczeń, sceny samarytańskiej służby, zapisy w kadrach aparatu fotograficznego ogromnej nędzy cywilnej ludności dotkniętej skutkami wojny.
W latach 1916-17 Maria współpracowała także z krakowskim Książęco-Biskupim Komitetem Pomocy dla Dotkniętych Klęską Wojny (KBK), zainicjowanym na obczyźnie przez Ignacego Jana Paderewskiego i Henryka Sienkiewicza, którzy współtworzyli w Vevey z grupą innych polskich animatorów szwajcarski Generalny Komitet Ratunkowy Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce. W kraju Komitet ten pozostawał pod protektoratem księcia biskupa Adama Stefana Sapiehy.
W ramach tzw. Kolumn Sanitarnych KBK Epsteinówna czynnie uczestniczyła w akcjach zwalczania epidemii (cholery, czerwonki, tyfusu, ospy i jaglicy) wśród ludności cywilnej. Organizowała i koordynowała przeszkolenia grup sanitarno-dezynfekcyjnych, wizytowała terenowe punkty medyczne, szpitale zakaźne (m.in. w Bielczy k. Tarnowa, Oleszycach, Zapałowie, Kołomyi). Czuwała nad zaopatrzeniem ich w niezbędne środki opatrunkowe, pomoce medyczne u boku prof. Emila Godlewskiego jun. z Wydziału Lekarskiego UJ - głównego organizatora i kierownika sekcji sanitarnej KBK.
Z końcem 1916 r. Maria Epstein włączyła się także w humanitarną służbę przy organizowaniu szpitali polowych przy IV Pułku Piechoty, który wchodził w skład Legionów Polskich. Swoim doświadczeniem i pielęgniarską posługą towarzyszyła również uczestnikom Powstań Śląskich w ich walce o powrót Śląska do Macierzy (1919-21). Za tę wszechstronną działalność samarytańską otrzymała odznaczenia i dyplomy uznania od austriackich władz wojskowych (1915) i od władz odrodzonej Polski - za „wierną służbę Ojczyźnie” dla Śląska, z podpisem Wojciecha Korfantego (1921).

Reklama

W wolnej Ojczyźnie

W grudniu 1925 r., przy współpracy z władzami medycznymi Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz przedstawicielami amerykańskiego Czerwonego Krzyża i Fundacji Rockefellera, zorganizowała krakowską Uniwersytecką Szkołę Pielęgniarek i Higienistek. Środowisko akademickie - zwłaszcza lekarskie - znała dobrze z kontaktów towarzyskich i współpracy w okresie istnienia (do 1921 r.) krakowskiej Szkoły Ekonomek oraz z licznych akcji sanitarnych podczas działań wojennych. W powstaniu drugiej krakowskiej placówki dydaktycznej bezpośrednio z Epsteinówną współdziałali wybitni pracownicy naukowi Uniwersytetu Jagiellońskiego. W odróżnieniu od szkoły warszawskiej szkoła krakowska od początku była prowadzona wyłącznie przez personel polski. Ponadto była związana z Uniwersytetem jako autonomiczne studium Wydziału Lekarskiego. W otwarciu placówki uczestniczył Senat UJ, przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia, Ministerstwa Oświaty, zaproszeni goście. Uniwersytet udostępnił dla celów nowej instytucji dydaktycznej budynek przy ul. Kopernika 25. Epsteinówna została pierwszą dyrektorką tej szkoły, zgodnie z życzeniem przedstawicieli Fundacji Rockefellera. Uniwersytet udostępnił też sale wykładowe i kliniczne do nauki praktycznej uczennic. W pierwszym okresie działalności szkoły, gdy kierowała nią Epsteinówna, powstały główne organizacyjne podwaliny jej funkcjonowania.
W momencie, gdy dobrowolnie zrzekła się ona kierownictwa szkołą i wstąpiła do dominikańskiego klasztoru klauzurowego, pierwszy zastęp jej dyplomowanych absolwentek liczył 118 pielęgniarek. Placówka zdobyła sobie zasłużone uznanie i autorytet. Była chętnie odwiedzana przez licznych gości, przedstawicieli władz ministerialnych, samorządowych, kościelnych, uniwersyteckich, amerykańskiej Fundacji. W lipcu 1929 r. wizytę w szkole złożył prezydent RP Ignacy Mościcki wraz z małżonką. W bezpośrednim kręgu współpracowników Epsteinówny jako dyrektorki pozostawały obok Anny Rydlówny (jej następczyni, siostry młodopolskiego poety Lucjana Rydla) tak wybitne osobowości krakowskiego kręgu pielęgniarstwa zawodowego, jak: Hanna Chrzanowska (obecnie służebnica Boża), Teresa Kulczyńska czy Maria Starowieyska, które weszły w skład pierwszego komitetu redakcyjnego ważnego dla rozwoju idei pielęgniarstwa miesięcznika „Pielęgniarka Polska”. Z zapisków duchowych Rozalii Celakówny (obecnie służebnicy Bożej) wynika, że i ona dobrze znała środowisko Uniwersyteckiej Szkoły Pielęgniarek i Higienistek, choć sama ukończyła tylko kursy pielęgniarskie.

Reklama

Życie spełnione w Bogu

Pomimo sukcesów w organizowaniu różnych dzieł miłosierdzia i form szkolnictwa pielęgniarskiego, których ukoronowaniem było powołanie Uniwersyteckiej Szkoły Pielęgniarek i Higienistek, Epsteinówna czuła, że winna służyć misji zakotwiczonej jedynie w Bogu, za klauzurą. W kształtowaniu duchowej osobowości przyszłej służebnicy Bożej wybitną rolę odegrali przedstawiciele Kościoła krakowskiego, zwłaszcza książę metropolita Adam Stefan Sapieha i kapłani ze Zgromadzenia Misji: ks. Wilhelm Szymbor CM i ks. prof. Konstanty Michalski CM z Wydziału Teologicznego UJ. Na rozwój i kształtowanie się powołania dominikańskiego Epsteinówny wpłynęły także jej liczne kontakty z siostrami klauzurowymi Zakonu Kaznodziejskiego „Na Gródku”, datujące się już od 1918 r.
W wieku dojrzałym, gdy miała 56 lat, spełniło się jej wewnętrzne pragnienie wstąpienia do wspólnoty mniszek św. Ojca Dominika i budowała wspólnotę swą pokorą, miłością i gorliwością w życiu zakonnym. Na pytanie postawione jej jako postulantce: „Co cię spowodowało, żeś wstąpiła do klasztoru?” - odpowiedziała: „Pragnienie dążenia do wyższej doskonałości i złożenia ofiary z siebie Bogu za Ojczyznę i powołania kapłańskie w Polsce”.
W czasie II wojny światowej większość członków jej rodziny, ze względu na żydowskie pochodzenie, zginęła z rąk hitlerowskich. Ona natomiast uległa lewostronnemu paraliżowi ciała. Swoje cierpienia przez ostatnich pięć lat życia znosiła z poddaniem się woli Bożej i ofiarowała je w intencji szybkiego powrotu sióstr - po wysiedleniu do klasztoru Sióstr Klarysek - do macierzystego konwentu „Na Gródku”. W czasie pobytu w klasztorze jej kierownikami duchowymi obok księcia metropolity abp. Adama Stefana Sapiehy byli: bł. o. Michał Czartoryski OP i sługa Boży o. Jacek Woroniecki OP. Zmarła w opinii świętości 6 września 1947 r. Diecezjalny proces kanonizacyjny Służebnicy Bożej został otwarty 30 września 2004 r., a zamknięty przez obecnego metropolitę krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza w świątyni klasztoru „Na Gródku” 20 kwietnia 2007 r.

Wybitna postać środowiska krakowskiego

Jeszcze przed rozpoczęciem procesu kanonizacyjnego na szczeblu diecezjalnym, w 2004 r., na cześć Marii Epstein został wybity specjalny medal. Figuruje na nim jej podobizna w czepku pielęgniarskim, a na rewersie w panoramę Krakowa wpisano wymowny biblijny cytat: „NIECH WIE KAŻDY MIESZKANIEC MEGO MIASTA, ŻE JESTEŚ DZIELNĄ KOBIETĄ (por. Rt 3,11)”. Równocześnie przy zamykaniu tej pięknej księgi życia służebnicy Bożej s. Magdaleny Marii Epstein OP, owej „dzielnej kobiety”, przypomniały mi się słowa Jana Pawła II, które Papież skierował do studentów podczas żywiołowego spotkania przed kościołem św. Anny w Warszawie 3 czerwca 1979 r. Wydały mi się one najtrafniejszym podsumowaniem życia dominikańskiej kandydatki na ołtarze: „Człowieka trzeba mierzyć miarą serca, miarą sumienia, miarą ducha, który jest otwarty ku Bogu. Trzeba więc człowieka mierzyć miarą Ducha Świętego, bo tylko Duch Święty może go napełnić i doprowadzić do spełnienia przez miłość i mądrość”.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Ponad 50 tysięcy widzów w polskich kinach na pokazach 4. sezonu "The Chosen"

2024-03-28 11:39

[ TEMATY ]

„The Chosen”

Materiały promocyjne/thechosen.pl

Serial o Jezusie z kolejnym sukcesem. W polskich kinach 4. sezon zebrał ponad 50 000 widzów, a licznik wciąż rośnie. Kolejne odcinki serialu, co stało się całkowitym fenomenem w branży filmowej, wciąż wyświetlane są w kinach.

Poza repertuarowym wyświetlaniem w kinach, również społeczność ambasadorów serialu organizuje w całej Polsce pokazy grupowe, które nierzadko mają sale zajęte do ostatnich miejsc. W wielu miejscowościach można wybrać się na taki pokaz czy to do kina sieciowego, lokalnego czy domu kultury. Kina widząc ogromne zainteresowanie same wstawiają do repertuaru kolejne odcinki lub powtarzają wyświetlanie od 1 odcinka. Już pojawiają się pierwsze całodzienne maratony z 4. sezonem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję