Reklama

Gość w dom - Bóg w dom

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każde zebranie składające się z ludzi „biesiadnych” i „politycznych” w Polsce szlacheckiej opierało się ściśle na pewnych zasadach grzeczności, tym bardziej, gdy przybierało ono charakter oficjalny. Szczególnie w czasie wizyt należało przestrzegać różnych ustalonych formalności, które wchodziły w skład niepisanego kodeksu towarzyskiego dawnych lat.
Był zwyczaj stary i powszechny, że w świetlicy pana, a także w chacie prostego kmiecia, na stole leżały zawsze chleb i sól, którymi witano gości w myśl słów zawartych w tytule tekstu. W wielu domach istniał też zwyczaj zostawiania kilku miejsc wolnych przy stole dla panów „zagórskich”, mogących niespodzianie nadjechać. Kto wszedł tylko w progi domu z szablą u pasa - człek stanu rycerskiego, i cześć oddał gospodarzowi, miał prawo z nim zasiąść do stołu. Do dobrego tonu należało także oczekiwać gości, zwłaszcza gdy wizyta była zapowiedziana. Wypatrywano ich wówczas od samego rana, a w wielu domach wysyłano służącego aż na dach, by ten pilnie śledził, czy gość przybywa. Gdy służący dawał znać, że zbliża się pojazd z gośćmi do dworu, wszystko co żyło, ruszało na powitanie. Znakiem uszanowania było zdjęcie czapki, czemu często towarzyszył piękny ukłon. Był on niski, przy czym lewą rękę gospodarz kładł na serce, prawą zaś kierował ku ziemi. Powitaniem i pożegnaniem towarzyskim był często pocałunek, który był zależny od danej sytuacji, osób i ich wieku. W modzie było też całowanie w rękę, ale stosowano to tylko wobec ludzi starszych. Przeważnie całowano w rękę starsze matrony, poważne panie, bardzo rzadko dorosłe panny.
Były także specjalne formułki powitania używane między szlachtą, np. „czołem”, „służba” lub „zdarz Pan Bóg”. Jeśli gość był bardziej oficjalny, należało go po wprowadzeniu do bawialnego pokoju przywitać specjalną przemową, na którą przybyły gość musiał również układnie odpowiedzieć. Wytworzył się nawet specjalny styl takiej oracji, którą w swym dziele dla młodzieży szkolnej ułożył ks. Wojciech Bystrzanowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II kanonizował siostrę Faustynę Kowalską 30 kwietnia 2000 roku.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Zapowiedź - #PodcastUmajony na naszym portalu już od 1 maja!

2024-04-28 07:35

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

#JezusowaKardiologia

Mat.prasowy

Zapraszamy na codzienne refleksje maryjne przygotowane dla naszego portalu na maj 2024 r. przez ks. Tomasza Podlewskiego.

Startujemy 1 maja 2024 roku, zaraz po północy. Do usłyszenia!

CZYTAJ DALEJ

Izabela Kloc: polskie kopalnie mogły zostać zamknięte. Cudem udało się je ocalić

2024-05-01 06:54

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Izabela Kloc

Polityka unijna mogła w bardzo krótkim tempie doprowadzić do zamknięcia polskich kopalni węgla. Tylko dzięki aktywnej postawie rządu Zjednoczonej Prawicy i polskich eurodeputowanych udało się to zastopować - twierdzi Izabela Kloc, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

- Frans Timmermans jeszcze całkiem niedawno tłumaczył przedsiębiorcom, że koszty związane z emisją dwutlenku węgla będą mogli przerzucać na konsumentów. Jeśli taka filozofia jest w Komisji Europejskiej, to Europa skazana jest na porażkę - dodaje europoseł EKR-u.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję