Czuję się tak, jak za czasów, gdy na spotkania z bp. Stefanem Wyszyńskim przychodziły tłumy młodych, że brakowało krzeseł - powiedziała Iwona Czarcińska z Instytutu Prymasowskiego.
Bliska współpracownica Prymasa Tysiąclecia była gościem panelu pt. „Prymas Stefan Wyszyński do młodych, o młodych i z młodymi”, jaki odbył się 27 października w Lublinie. Z powodu ogromnego zainteresowania tematem, Centrum Myśli Stefana Wyszyńskiego działające przy Katolickim Stowarzyszeniu „Civitas Christiana” w Lublinie zorganizowało spotkanie w Sali Kolumnowej w Urzędzie Wojewódzkim. Jednak i tam było zbyt mało miejsca, by młodzież z Biłgoraja, Lubartowa i Lublina mogła wygodnie usiąść na krzesłach. Wiele osób ulokowało się na stolikach i pod ścianami, jednak to nie przeszkadzało w aktywnym udziale w panelu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Człowiek tworzy życie
Podczas spotkania ks. prof. Dominik Zamiatała z Warszawy przypomniał o wielkiej trosce bł. kard. Stefana Wyszyńskiego o Polskę, a zwłaszcza o polską młodzież. W czasach komunistycznych ksiądz prymas był zawsze gotowy do dialogu. Nie był naiwny, ale nie chciał, by Polacy doświadczyli większych cierpień. - Stawiał na edukację i rozwój młodzieży a nie na walkę, by doczekała lepszych czasów. Uczył szacunku do siebie nawzajem, do ziemi, do własnych korzeni. Pod jego wpływem młodzież odkrywała swoją tożsamość - powiedział prelegent. Beata Mackiewicz z Wydawnictwa Soli Deo przypomniała słowa błogosławionego do młodzieży: „Prymas wam ufa”. Przywołując jego wykłady na KUL, w których uczestniczyła rzesza studentów, zwróciła uwagę, iż „uczył, że wszyscy są ważni i wszyscy są darem dla siebie nawzajem”. Odwołując się do słów bł. kard. Wyszyńskiego przekonywała młodzież szkolną, że „nie życie tworzy człowieka, ale człowiek tworzy życie”.
W każdym jest dobro
Iwona Czarcińska, która znała osobiście błogosławionego, mówiła o jego codziennym życiu. Fascynowało ją wielkie skupienie i uwaga, jaką przywiązywał do Eucharystii, ale także ogromne otwarcie, życzliwość i szacunek dla ludzi. Zwracał uwagę na każdego i uczył wdzięczności. Nie potrafił nienawidzić. Uważał, że w każdym człowieku jest dobro. Jak wspominała, prymas umiał rozmawiać z każdym; i z dzieckiem, i z dorosłym. - Nie przygniatał swoją osobą, ale umiał słuchać innych ludzi - podkreśliła.
Reklama
Bogdan Kędziora, historyk, pasjonat nauczania i osoby Prymasa Tysiąclecia, mówił, że w czasie kryzysu autorytetów jest on wzorem do naśladowania, prawdziwym ojcem dającym poczucie bezpieczeństwa i wychowawcą prowokującym do myślenia oraz wskazującym drogę. - Był autentycznym świadkiem Jezusa. Pokazywał, że można żyć Ewangelią. Żył tak, jak wierzył, a jego nauczanie jest uniwersalne i aktualne w każdej epoce. Przypominał, że nie ma łatwego życia, że trzeba od siebie wymagać, a praca nad sobą to podstawowy obowiązek. Potrafił mówić o trudnych sprawach z miłością. Był wiarygodny, bo zawsze był sobą - powiedział Kędziora.
W czasie spotkania zaprezentowany został spot filmu „Prorok” o bł. kard. Stefanie Wyszyńskim. Niektórzy młodzi otrzymali wejściówki na przedpremierowy seans w Lublinie, a wszyscy zostali zaproszeni do obejrzenia produkcji, która od 11 listopada wyświetlana jest na dużych ekranach, m.in. w lubelskim kinie „Bajka”.