Reklama

Kościół

Radom: ponad 3 tys. osób na pogrzebie dr Wiśniewskiej, zasłużonej dla Kościoła

Ponad 3 tys. osób wzięło udział w ostatniej drodze dr Lucyny Wiśniewskiej. Mszy świętej w katedrze Opieki Najświętszej Maryi Panny w Radomiu przewodniczył bp Marek Solarczyk. W koncelebrze uczestniczyło prawie 50 kapłanów. Śp. Lucyna Wiśniewska odznaczona została pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za działalność na rzecz ochrony zdrowia publicznego, za działalność publiczną i społeczną.

[ TEMATY ]

pogrzeb

Domena publiczna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Już nie będziemy mogli do niej zadzwonić. Już nas nie pokieruje w sposób zauważalny do kogoś innego. Ale ona jest, bo Bóg jest, bo On żyje, a ona żyje z Nim. I niech żyje w Nim na wieki - mówił bp Marek Solarczyk.

Podziel się cytatem

Bp Solarczyk zachęcał również, abyśmy czas modlitwy podczas tej uroczystości pogrzebowej śp. Lucyny przeżyli jako przedsmak nieba. - I prosimy, aby Bóg w swoim miłosierdziu, aby w mocy wyrażonej przez tajemnice Najświętszego Serca Pana Jezusa śp. Lucyna uczestniczyła w chwale nieba - dodał biskup.

Ordynariusz radomski przytoczył też świadectwo kobiety, którą spotkał 1 listopada, jadąc autobusem na cmentarz na Firleju. - Jakiś czas temu w pewnych okolicznościach poczuła się gorzej, zaczęła słabnąć. I wtedy w jej sercu zrodziła się taka modlitwa: „Panie Jezu, okaż mi swoje łaskawe oblicze”. I wtedy zobaczyła panią Lucynę. Ona stała się obliczem Jezusa dla tej kobiety. Pomogła, umocniła. Może nawet uratowała - mówił bp Solarczyk. Odniósł także czytane osiem błogosławieństw z Ewangelii wg św. Mateusza do różnych obszarów działalności zmarłej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lucyna Wiśniewska żyła wartościami chrześcijańskimi, służąc innym. Ochrona życia była priorytetem jej działań. - Kochana siostro. Dzisiaj są z Tobą Twoi pacjenci, dla których poświęciłaś swoje życie zawodowe. Są lekarze, są pielęgniarki, są pracownicy wszystkich instytucji - mówił podczas Eucharystii brat zmarłej, ks. Dariusz Sałek.

Lucyna Wiśniewska odznaczona została pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za działalność na rzecz ochrony zdrowia publicznego, za działalność publiczną i społeczną. Odznaczenie w imieniu prezydenta RP Andrzeja Dudy wręczył córce zmarłej wicewojewoda Artur Standowicz. Prezydent Radomia Radosław Witkowski uhonorował śp. Lucynę Wiśniewską medalem Bene Merenti Civitas Radomiensis - Dobrze Zasłużonemu - Mieszkańcy Radomia. Lucyna Wiśniewska została pochowana na cmentarzu lotników przy ul. Limanowskiego w Radomiu.

Lucyna Wiśniewska ukończyła studia na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Lublinie. Pracę zawodową rozpoczynała na Oddziale Neurologii i Poradni Neurologicznej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Radomiu. Pracowała także w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Radomiu. W 1998 roku została lekarzem wojewódzkim województwa radomskiego. Jednym z wyzwań, które wtedy podjęła, było włączeniu miasta do programu „Dializoterapia 2000”. W 1999 roku została zastępcą dyrektora Mazowieckiego Centrum Zdrowia Publicznego w Warszawie i Radomiu.

Reklama

Od zawsze elementem łączącym jej życie zawodowe z prywatnym były pielgrzymki na Jasną Górę. Od roku 1974 była jedną z animatorek ruchu pielgrzymkowego. Przez kilkanaście lat kierowała służbami medycznymi pielgrzymki. Należała do Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich. Była także współtwórczynią Radomskiego Środowiska „Inicjatywa”, w którym zrzeszeni są ludzie, działający aktywnie na rzecz rozwoju Radomia. W latach 2005-2007 była posłanką do Sejmu RP (wybrana z listy PiS, członkini Koła Poselskiego Prawica Rzeczypospolitej).

W 2006 roku wraz z senator RP Janiną Fetlińską (zginęła w katastrofie smoleńskiej) założyła Parlamentarną Wspólnotę dla Intronizacji NSPJ wynagradzającą Bożemu Sercu za grzechy osobiste i społeczne. Uczestniczyła w Ogólnopolskich Czuwaniach Modlitewnych Wspólnot na Jasnej Górze i Świętym Krzyżu, podczas których wraz ze wspólnotą parlamentarną prowadziła modlitwę za naszą Ojczyznę. Była zaangażowana również w Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich, oraz Izbę Lekarską. Ostatnio była dyrektorem radomskiego Sanepidu. Czynnie zaangażowała się w organizację Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.

W 2016 r. została laureatką nagrody Viveti Caritate-Żyjącemu Miłością dla upamiętnia zmarłego tragicznie w 2001 r. bp. Jana Chrapka. Była jednym z koordynatorów programu bezpłatnych badań mammograficznych w diecezji radomskiej, który został uruchomiony za czasów biskupa Jana Chrapka. W 2010 r. dr Wiśniewska została uhonorowana medalem „Dobry Samarytanin”. Wyróżnienie przyznawane jest przez Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Natomiast rok wcześniej została wyróżniona w plebiscycie „Miłosierny Samarytanin” organizowanym przez Karmelitański Wolontariat św. Eliasza. Organizatorzy chcieli pokazywać jak wiele jest dobra w ludziach, jak wielu jest wśród nich osób, które na co dzień budują „kulturę miłości”, o której tak często nauczał św. Jan Paweł II.

2022-11-05 20:18

Ocena: +8 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

4 maja pogrzeb prof. Bartoszewskiego

[ TEMATY ]

pogrzeb

Mariusz Kubik / pl.wikipedia.org

Władysław Bartoszewski

Władysław Bartoszewski

4 maja odbędzie się pogrzeb prof. Władysława Bartoszewskiego. O dacie pochówku poinformowała rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Prof. Bartoszewski zostanie pochowany na cmentarzu na Powązkach Wojskowych.

Uroczystości pogrzebowe odbędą się w poniedziałek 4 maja w Archikatedrze św. Jana na Starym Mieście w Warszawie. Ciało prof. Bartoszewskiego spocznie w Alei Zasłużonych na Powązkach Wojskowych. Pogrzeb będzie miał charakter państwowy.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Abp Crepaldi: obecny kształt projektu europejskiego niezgodny z wizją katolicką

2024-04-30 14:29

[ TEMATY ]

Unia Europejska

projekt

pixabay.com

Zielony Ład, ataki na własność prywatną, aborcja jako jedna z zasad podstawowych, ingerencja w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, dążenie do przyspieszenia procesu centralizacji - są niezgodne z wizją katolicką - twierdzi w wywiadzie dla portalu „La Nuova Bussola Quotidiana” abp Giampaolo Crepaldi. Emerytowany biskup Triestu, który przez długi czas kierował komisją Caritas in veritate CCEE (Rady Konferencji Episkopatów Europy), w latach 1994-2001 był podsekretarzem, zaś 2001-2009 sekretarzem Papieskiej Rady Iustitia et Pax zdecydowanie krytykuje obecny kształt projektu europejskiego. Przestrzega też przed przekształceniem się europejskiego „marzenia” w ideologiczny europeizm.

Odnosząc się do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego abp Crepaldi podkreśla ich wyjątkową ważność. „Unia Europejska nie sprawdziła się w ostatnim czasie. Wiele osób wskazywało na poważne wady Europejskiego Zielonego Ładu, ale nie zostały wysłuchane. Polityka klimatyczna i transformacji energetycznej była centralistyczna, kosztowna, nieskuteczna i iluzoryczna, wywołując reakcje odrzucenia. Niedawne głosowanie Parlamentu Europejskiego w sprawie aborcji jako prawa człowieka podkreśliło przejęcie kontroli nad parlamentem przez destrukcyjną i beznadziejną ideologię. Wtrącanie się instytucji UE w wybory parlamentarne w Polsce i forsowanie decyzji przez rząd Węgier, narodu często traktowanego jako «obcy» dla Unii, to tylko niektóre aspekty sytuacji wyraźnego kryzysu. Dodajmy do tego znaczącą porażkę w polityce zagranicznej” - stwierdził emerytowany biskup Triestu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję