Reklama

„Patriotyzm jutra” w obcęgach ideologii

Niedziela Ogólnopolska 19/2008, str. 19

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wsparcie dla edukacji patriotycznej w skali lokalnej nie budziło sprzeciwów nawet w kręgach przeciwników polityki historycznej. Przypominam sobie wiele dyskusji, w tym głosy internautów wskazujących na wzorcowy charakter lokalnej i dobrowolnej troski o pamięć. Dlatego też podjęta przez ministra Bogdana Zdrojewskiego decyzja o likwidacji programu „Patriotyzm Jutra”, dziś jedynego mechanizmu wsparcia dla inicjatyw obywatelskich ludzi młodych w sferze nowoczesnej edukacji historycznej, jest przejawem ideologicznej agresji wymierzonej w zainteresowania historią i tradycją. Wiele decyzji podejmowanych przez ministrów rządu Donalda Tuska - choćby nowa propozycja kanonu lektur szkolnych - wskazuje na całkowity brak zrozumienia dla faktu, że historia i kultura to silne czynniki istnienia i rozwoju wspólnoty obywatelskiej. Takie podejście trudno zakwalifikować inaczej niż jako prymitywny ekonomizm, który uderza w wartości wyższe i edukację humanistyczną.
Rządzący zachowują się tak, jakby społeczeństwo było spółką akcyjną, jedynie związkiem interesów materialnych. Tymczasem żywe przywiązanie do tradycji i kultury jest ważnym składnikiem kapitału zaufania i sprzyja kształtowaniu postaw odpowiedzialności za Polskę. Nie ma bowiem nic cenniejszego od kształtowania się bezinteresownej motywacji w pracy na rzecz wspólnoty. Przypomnijmy, że program „Patriotyzm jutra” cieszy się wielkim zainteresowaniem samorządów i stowarzyszeń obywatelskich zakładanych przez ludzi młodego pokolenia. W ciągu trzech lat w trybie konkursowym zrealizowano ponad 300 projektów z ponad 3000 nadesłanych. Wśród wyróżnionych projektów znalazły się m.in. „Ślady przeszłości”, realizowane przez Centrum Edukacji Obywatelskiej, w ramach którego młodzi ludzie sprawują opiekę nad zabytkami w miejscu swojego zamieszkania, i projekt „Zostań w Polsce”, podjęty przez Stowarzyszenie Talent w Gdyni. W tym ostatnim projekcie znakomici młodzi informatycy prowadzili zajęcia formacyjne i szkoleniowe z uczniami w duchu obywatelskiej odpowiedzialności. Gdyby nie wspomniany program, nie byłoby akcji „Pamiętam. Katyń 1940”, która przygotowała młodzież do obejrzenia filmu Andrzeja Wajdy. „Patriotyzm jutra” uważany jest słusznie za przykład programu niekonwencjonalnego i sięgającego po nowe techniki i formy przekazu. Przypomnieć wypada, że w ramach „Patriotyzmu jutra” wydano komiks poświęcony Czerwcowi ´56 autorstwa młodych twórców. Program wspierał inicjatywy ważne dla kultury katolickiej, przypominające postać o. Rafała Kalinowskiego z okazji 100. rocznicy śmierci wielkiego patrioty i karmelity.
Nigdy nie zapomnę tego, co stało się rok temu we Wrocławiu i w Łodzi. Tłumy ludzi chciały zobaczyć oryginał Konstytucji 3 maja, która po raz pierwszy prezentowana była w tych miastach. Długo będę miał w pamięci rozmowę z Magdą Gizą, która wraz z koleżankami i kolegami z warszawsko-praskiego liceum zajmowała się ratowaniem małych niszczejących kapliczek w swojej dzielnicy. Poparcie władz publicznych dla takich działań nie wymaga chyba wyjaśnień, tym bardziej że chodzi o program, który nie pochłaniał wielkich środków finansowych.
Minister Zdrojewski rozpoczął urzędowanie od poważnego ograniczenia działań w zakresie ochrony dziedzictwa kulturowego, czego wyrazem było wykreślenie z listy inwestycji mających gwarancje europejskie budowy Muzeum Ziem Zachodnich, poświęcone, dokonaniom cywilizacyjnym i kulturowym Polaków po roku 1945. Trudno było uwierzyć w merytoryczne podstawy tej decyzji, choć uzasadniano ją względami proceduralnymi. Likwidacja programu „Patriotyzm jutra” przekracza jednak granice zwykłej decyzji, wynikającej z odmiennego rozłożenia akcentów w programie ministerialnym, i nie pozostawia już żadnych wątpliwości co do intencji podejmowanych działań. W praktyce oznacza ona całkowite porzucenie odpowiedzialności za edukację patriotyczną i przyszłość młodego pokolenia. Rozwój wspólnoty obywatelskiej zależy od siły bezinteresownej motywacji, którą kształtują poczucie wspólnego losu i dobre wzorce historyczne. Jeśli szef resortu kultury nie wycofa się ze złej decyzji, programy o podobnych celach realizowane będą przez instytucje samorządowe, mające poczucie odpowiedzialności za przyszłość młodego pokolenia i patriotyzm jutra.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

[ TEMATY ]

św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

W odległym 1927 roku był to Wtorek Wielkiego Tygodnia. 12 kwietnia w wieku 47 lat, zmarł Giuseppe Moscati, lekarz ubogich… W Kościele katolickim wspomnienie świętego przypada 27 kwietnia.

Święty doktor

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję