Kenijski dziennik „East African Standard” zamieścił wspomnienie o jedynym w historii kenijskim kardynale Maurice Michaelu Otundze. Hierarcha zmarł cztery lata temu, ale do dziś żywa pozostaje pamięć o nim nie tylko wśród 10-milionowej wspólnoty katolickiej, ale i wśród chrześcijan innych wyznań.
Kościół katolicki w czasach, kiedy pasterzem w Kenii był kard. Otunga, stał się najbardziej dynamiczną wspólnotą wyznaniową w Kenii - podkreślił dziennik. Razem z anglikańskim arcybiskupem Festo Olangiem są uważani za ojców afrykańskiego chrześcijaństwa. Otunga przez 53 lata służył Kościołowi jako kapłan, biskup, a na końcu jako kardynał. Kenijczycy wspominają go jako osobę pokorną, a jednocześnie dynamiczną, która rozwinęła na pełną skalę duszpasterstwo i opiekę socjalną prowadzoną przez Kościół. W 1975 r. papież Paweł VI mianował go członkiem Kolegium Kardynalskiego. Zasiadał w nim jako pierwszy Kenijczyk. Wymowny był gest kard. Otungi po przejściu na emeryturę. Zamieszkał on razem z ubogimi w przeznaczonym dla biedaków domu prowadzonym przez siostry zakonne.
Kenijczycy wspominając kard. Otungę, marzą o jeszcze jednym. Pragną, aby kolejny przedstawiciel ich narodu założył purpurowy kardynalski biret.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu