Dzieci i młodzież weszły już w swoją rzeczywistość - w nowy rok szkolny. Jest to bardzo ważny odcinek życia człowieka, rzutujący na jego przyszłość, i dlatego traktujemy go poważnie. Początek roku szkolnego to nie tylko uroczyste akademie, apele, rady pedagogiczne, konferencje w szkołach, ale czas ważny również dla naszych rodzin, zwłaszcza tych, których dzieci przekraczają próg szkolny po raz pierwszy, rozpoczynają naukę w gimnazjum czy w szkole średniej. To czasem ogromne novum w życiu rodziny - nieraz trzeba nawet zmienić harmonogram pracy, żeby zapewnić dzieciom bezpieczną drogę do szkoły, pomoc w nauce itp. Jesteśmy też świadkami wielu szkolnych „nowości”, np. mundurki szkolne, które - jak się wydaje - są na ogół dobrze przyjmowane zarówno przez rodziców, jak i przez uczniów.
Nowy rok szkolny to nowe podręczniki, zeszyty i przybory szkolne. To sprawa, która budzi wiele kontrowersji, wywołuje niekiedy duże emocje. Wiele rodzin bowiem nie stać na kupowanie co roku nowych podręczników, podczas gdy nie ma co zrobić ze starymi. A przecież dawniej tak nie było, książki przekazywane były przez starsze dzieci młodszym, mało tego - dbałość o nie uczyła dziecko szacunku dla tego wytworu ludzkiego umysłu. Popatrzmy, jak sprawa podręczników szkolnych rozwiązywana jest w innych krajach, a przekonamy się, że taki chaos i niegospodarność jak u nas trudno spotkać gdzie indziej. We Francji np. podręczniki są własnością szkoły, która przydziela je poszczególnym uczniom i tym sposobem rodzina nie jest obarczona wysokimi kosztami. Książka ma z tyłu rubryczki, w których wpisuje się kolejnych jej właścicieli, i na koniec trzeba ją szkole zwrócić. Warto zastanowić się nad takim rozwiązaniem, bo istotnie, jeżeli w rodzinie jest kilkoro dzieci w wieku szkolnym, to kupno podręczników jest już poważnym problemem, a dotyczy przecież podstawowej rzeczy dla ucznia.
Szkoła to także kształtowanie osobowości, charakteru, więc patrząc perspektywicznie, niezwykle ważna w szkole jest katechizacja. Lekcje religii powinniśmy traktować co najmniej na równi z innymi przedmiotami. Czasami, niestety, w rodzinach nie ma dobrego nastawienia wobec nauki religii. Nauczanie o Bogu, nauczanie moralności chrześcijańskiej wymaga też świadectwa i prawdziwego umiłowania tego, co Chrystusowe. Szczególne znaczenie ma zatem czas przygotowania do I Komunii św. czy bierzmowania. Należy wtedy - zwłaszcza w tym pierwszym przypadku - zachęcać rodziców do uczestniczenia w przygotowaniu do tej uroczystości. Ponowne zetknięcie się dorosłych z nauką katechizmową i dotknięcie trudu wychowania młodego człowieka przez katechetę, przynosi nieraz radykalną zmianę dotychczasowego stosunku do religii. A przecież jest to właściwie najważniejszy przedmiot w szkole, bo w gruncie rzeczy nie wielka ekonomia, wnikliwość badawcza czy wyjątkowa pracowitość decydują o wzrastaniu w człowieczeństwie i prawdziwym postępie cywilizacyjnym, ale właśnie moralność. A trzeba pamiętać, że człowiek jest przeznaczony do chwały Bożej, do szczęścia wiecznego, i z tą świadomością powinien na tym świecie żyć.
Nie zapominajmy też o praktykach religinych, takich jak Msza św. w niedzielę, zaangażowanie w życie parafii, może też przynależność do oazy, KSM-u czy innego stowarzyszenia. Uzupełni to znakomicie katechezę szkolną i będzie prawdziwą formacją młodego człowieka.
Warto też przypomnieć wszystkim - dzieciom i dorosłym - o głębokim szacunku dla nauczycieli, którzy w tych trudnych czasach starają się jak najlepiej wypełniać swoją misję. W wielu przypadkach jest to dla nich jedyny bodziec pozytywny, dodający do tej pracy siły i energii.
Drodzy Pedagodzy!
Zapraszamy Was do współpracy z „Niedzielą”. Służymy pomocą i radą, otwieramy też nasze łamy dla ludzi młodych, którzy mają coś ważnego do przekazania swoim rówieśnikom. Mamy świadomość, że tylko wtedy będziemy się rozumieć, jeśli będziemy ze sobą rozmawiać.
W nowym roku szkolnym zwróćmy uwagę na znaczenie wartości ewangelicznych. Korzystajmy z wydawanych przez „Niedzielę” praktycznych, kieszonkowych wydań ksiąg Nowego Testamentu i twórzmy wokół siebie kulturę Biblii, by żyć, jak mawiał św. Ignacy Loyola, założyciel Zakonu Jezuitów - „ad maiorem Dei gloriam” - dla większej chwały Bożej. To najpiękniejszy cel, jaki można sobie postawić w nowym roku szkolnym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu