Reklama

Kolejne przykłady mediokracji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Posłów opozycji podobno poraziły zeznania b. ministra MSWiA Janusza Kaczmarka. Rzekomo w służbach specjalnych istnieje „grupa hakowa”, zbierająca kompromitujące materiały na niewygodnych polityków. Media rozpisują się na ten temat jak oszalałe, nazywając rządy PiS-u „stalinowskimi”, a nawet „hitlerowskimi”. Niektórzy wręcz określili zeznania Kaczmarka jako polską aferę „Watergate”. Problem w tym, że te zeznania mają charakter czysto plotkarski, a na ich potwierdzenie były minister nie ma żadnych dokumentów, co więcej, on sam musiałby w to wszystko być zamieszany, był przecież wysokim funkcjonariuszem tego rządu. O co więc tym razem chodzi - zapyta ktoś? Nadarzyła się najpoważniejsza okazja odebrania PiS-owi władzy.
O tym, jakimi metodami posługują się media, aby zniszczyć wizerunek rządu, premiera i jego najlepszych ministrów, niech zaświadczy wypowiedź red. Jacka Pałasińskiego, komentatora wydarzeń zagranicznych w TVN 24, dziennikarza radiowego i telewizyjnego, który na blogu internetowym wspomnianej telewizji 9 lipca br. wykpił słowa Jarosława Kaczyńskiego, wypowiedziane do zgromadzonej na Jasnej Górze ogromnej rzeszy Rodziny Radia Maryja. Przypomnę, że Premier, wskazując na sympatyków Radia Maryja, powiedział: „Polska jest tutaj”. Rozzłoszczony dziennikarz napisał, że na Jasnej Górze zebrała się „Polska na zasiłku”, „najmniej twórcza”, „niewykształcona”, „zaściankowa”, „nieprzygotowana do stawienia czoła wyzwaniom współczesności”, „zabobonna”, „czerpiąca swą siłę do przetrwania z chorobliwej nienawiści do wszystkiego, co czyste, szlachetne i mądre”, „Polska mentalnie zakorzeniona w komunizmie”.
Nie będę dalej wypisywał tego „bluzgu” uwłaczających i haniebnych ocen, przypisywanych milionom Polaków, tworzących Rodzinę Radia Maryja, tego dzielenia nas na „mądrych i bogatych”, „biednych i głupich”, w „kapeluszach z aksamitu” i w „moherowych beretach”, „Kościoła łagiewnickiego” i „sekty toruńskiej”. Zadziwiająca jest ta nienawiść liberalnych mediów do tych Polaków, którzy oczekują od polityków oraz dziennikarzy patriotyzmu i kierowania się wartościami chrześcijańskimi, a nie podlizywania się obcym, służenia tzw. nowym demokratom, nowej magnaterii, wyrosłej z władzy pieniądza, oderwanej od zwykłych, szlachetnych i nierzadko ubogich Polaków.
Jak tu wierzyć, że ten „bluzg” obelg red. Pałasińskiego, skierowanych pod adresem wielu milionów Polaków, ten objaw pogardy dla zwykłych ludzi, zgromadzonych na lipcowej pielgrzymce Radia Maryja na Jasnej Górze, nie jest głosem wszystkich dziennikarzy liberalnych mediów, skoro ta gigantyczna nagonka medialna na Radio Maryja, wymierzona w jego założyciela - o. Tadeusza Rydzyka oraz w tych, którzy w tym radiu występują lub ośmielają się o nim dobrze mówić, trwa nadal. A nawet się nasiliła, skoro żąda się potępienia założyciela radia przez polskich biskupów, a nawet oczekuje się tego od papieża.


Zapewne ta nagonka nasili się jeszcze bardziej przed wyborami parlamentarnymi, aby broń Boże radio nie poparło któregoś z prawicowych polityków (niektórzy wręcz lękają się, by Ojciec Dyrektor nie założył własnej partii!). W tym kontekście trzeba widzieć nagłośnienie tzw. taśm o. Rydzyka, ujawnionych przez tygodnik „Wprost”, które następnie wszystkie liberalne media uznały jako „znieważające” parę prezydencką. Nawet ambasada Izraela w Polsce, choć nie zbadała wiarygodności nagrania, domagała się prawnego ścigania dyrektora Radia Maryja, a od polskich władz „przeprosin” i „potępienia” o. Tadeusza Rydzyka.
Ale cóż się okazało? Prokuratura Okręgowa w Toruniu odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie, ponieważ nie dopatrzyła się w nich najmniejszych znamion przestępstwa - czyli o. Tadeusz Rydzyk nie obraził Lecha i Marii Kaczyńskich ani też nie znieważył narodu żydowskiego.
„Kłamcie, kłamcie, a w coś z tego ludzie uwierzą” - mawiał pewien propagandzista. Tak było np. z zarzutem szmalcownictwa wobec Jana Kobylańskiego, patrioty polskiego z Południowej Ameryki, którego zaatakowano po tym, jak związał się z Radiem Maryja. Przypomnę, że aby go zniesławić i odebrać tytuł konsula honorowego w Urugwaju, „Gazeta Wyborcza” wymyśliła, że w czasie wojny wydał w ręce gestapo rodzinę żydowską. Dziś już nie ma sprawy, a złośliwi mówią, że widocznie służby specjalne PRL-u nie zdążyły w swoim czasie spreparować odpowiednich dokumentów, które dzisiaj by się „cudownie” odnalazły. Sprawy nie ma, ale prezes USOPAŁ-u Jan Kobylański pozostał w niesławie, bo nikt go oficjalnie nie przeprosił.
A ilu zasłużonych duchownych media oskarżyły o współpracę z PRL-owską SB? Podstawą oskarżeń były nierzadko - jak to określił Ksiądz Prymas w sprawie abp. Stanisława Wielgusa - „jakieś świstki”, mikrofilmy, których żaden sąd nie uznałby za wiarygodne dokumenty. Niesłusznie oskarżony ks. Mirosław Drozdek, twórca sanktuarium na Krzeptówkach, po takich oskarżeniach rozchorował się i zmarł.
Przykładów podobnych medialnych praktyk, mających zniszczyć polskich patriotów, chrześcijańskie instytucje, Kościół, duchownych… można by przytoczyć wiele. A o co w nich obecnie chodzi? Odpowiada na to końcowe żądanie w wypowiedzi red. Pałasińskiego - aby premier ustąpił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: św. Andrzej Bobola przemienia serca

Wielu pielgrzymów informuje o łaskach, które otrzymali za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli, a ks. Józef Niżnik skrzętnie archiwizuje tę swoistą księgę cudów udzielonych za jego przyczyną.

W Strachocinie, na Bobolówce – wzgórzu nieopodal kościoła, gdzie prawdopodobnie urodził się Andrzej Bobola, jest dziś kaplica. Rokrocznie podczas uroczystości odpustowych w tym miejscu gromadzą się rzesze ludzi, czcicieli św. Andrzeja.

CZYTAJ DALEJ

Jej imię znaczy mądrość

[ TEMATY ]

św. Zofia

pl.wikipedia.org

Patronką dnia (15 maja) jest św. Zofia, wdowa, męczennica.

Greckie imię Zofia znaczy tyle, co „mądrość”. Posiadamy wiele żywotów św. Zofii w różnych językach, co świadczy, jak bardzo kult jej był powszechny. Są to jednak żywoty bardzo późne, pochodzące z wieków VII i VIII i podają nieraz tak sprzeczne informacje, że trudno z nich coś konkretnego wydobyć. Według tych tekstów Zofia miała mieszkać w Rzymie w II w. za czasów Hadriana I. Była wdową i miała trzy córki.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa przywiózł pomoc dla mieszkańców Strefy Gazy

2024-05-16 16:45

[ TEMATY ]

strefa gazy

Abp Pizzaballa

Włodzimierz Rędzioch

Pierbattista Pizzaballa OFM

Pierbattista Pizzaballa OFM

Łaciński patriarcha Jerozolimy kard. Pierbattista Pizzaballa przyjechał dziś do Strefy Gazy. Jest to pierwszy etap misji humanitarnej prowadzonej z Zakonem Maltańskim, we współpracy z Malteser International i innymi partnerami, mającej na celu przekazanie żywności i lekarstw mieszkańcom Gazy, odciętym od świata z powodu działań wojennych.

Wraz z kard. Pizzaballą do Strefy Gazy przyjechali m.in. wielki szpitalnik Zakonu Maltańskiego Alessandro de Franciscis i proboszcz z Gazy, ks. Gabriele Romanelli, którego wybuch wojny w październiku ub.r. zastał w Betlejem i od tamtej pory nie mógł wrócić do swej parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję