Czy wraz ze zmianą premiera zmieni się choć trochę sytuacja dzieci nienarodzonych w Wielkiej Brytanii? Czy w nowym szefie rządu znajdą swojego orędownika? Raczej nie. Na internetowym portalu obrońców życia „LifeSiteNews” przeanalizowano postawę Gordona Browna w trakcie jego kariery politycznej i parlamentarnej. Okazuje się, że nowy premier w niczym nie będzie się różnił od poprzednika Tony’ego Blaira. Brown przeprowadził się 27 czerwca tego roku na Downing Street pod numer 10. Wcześniej przez dziesięć lat był ministrem finansów rządu Jej Królewskiej Mości.
Proaborcyjna postawa Browna przejawiała się w jego głosowaniach w Izbie Reprezentantów. W 1990 r. Brown 16 razy głosował na szkodę życia - obliczyli obrońcy tej podstawowej ludzkiej wartości. Nie lepiej było w późniejszych latach. Brown wsławił się głosowaniami, które współgrały z linią lobby proaborcyjnego. Podniósł rękę za aborcją na żądanie w pierwszych tygodniach życia, opowiedział się za ułatwieniem dostępu do wczesnoporonnej pigułki RU486 i za eksperymentami na embrionach.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu