Reklama

Wielki Post

Modlitwa, post, jałmużna

Jak owocnie przeżyć Wielki Post? Oto pytanie, wobec którego staje każdy chrześcijanin, przyjmując posypanie popiołem na rozpoczęcie okresu czterdziestodniowego przygotowania paschalnego. Teoretycznie sprawa jest jasna, ale praktyka dowodzi, że i pamięć nasza jest zawodna, i my się zmieniamy, i postanowienia są kruche... Spróbujmy zatem bardzo praktycznie podejść do tematu duchowego, religijnego „zagospodarowania” tego świętego czasu.

Niedziela Ogólnopolska 8/2007, str. 21

[ TEMATY ]

modlitwa

post

jałmużna

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Teksty czytań mszalnych, jakie Kościół rozważa w Środę Popielcową, wzywają nas do nawrócenia i wskazują bardzo konkretne drogi tego procesu. Są nimi: jałmużna, modlitwa i post. Zanim pokrótce przyjrzymy się każdej z tych dróg, trzeba koniecznie zauważyć to, co było oczywiste dla świętych, a mianowicie, że te trzy rzeczywistości muszą stanowić jedno, dając sobie wzajemnie życie. „To, o co kołata modlitwa, zjednywa post, a osiąga miłosierdzie - pisał św. Piotr Chryzolog. - Niech ich nikt nie rozłącza, gdyż nie znają podziału. Jeśli ktoś ma tylko jedno z nich lub nie posiada wszystkich razem, ten nic nie ma. Kto się więc modli, niech pości, a kto pości, niech spełnia uczynki miłosierdzia”.
Jasne jest, że mogą pojawić się sytuacje, w których bardziej akcentowany będzie jeden z tych trzech elementów, ale jest ważne, byśmy widzieli ich nierozerwalny związek jako podstawę, na której „stoi wiara, wspiera się pobożność i trwa cnota”.

Modlitwa zadecyduje kiedyś o moim zbawieniu

O modlitwie napisano już i pisze się wciąż tak wiele i w tak profesjonalny sposób, że może powstać pytanie: co jeszcze nowego w tej dziedzinie da się dopowiedzieć, czym zainteresować? Licząc się z realnością takich zarzutów, proponuję w tym momencie Czytelnikowi... podpisanie poniższego tekstu:
„Oświadczam, że: modlitwa jest dla mnie czymś niezbędnym, najważniejszym w życiu codziennym; modlę się właściwie nieustannie i każda okoliczność życia mnie do tego zachęca; nie mam żadnych trudności w modlitwie, ani zewnętrznych, ani wewnętrznych, a to życie modlitwy jest we mnie coraz bogatsze i piękniejsze; moja modlitwa jest na pewno dobra, gdyż widzę, że z biegiem lat zmienia ona moje życie na lepsze”.
Chyba zadrżałaby nam ręka, by takie stwierdzenia własnoręcznie potwierdzić? A skoro tak, to może jednak warto wyjąć Katechizm Kościoła Katolickiego i codziennie, w najdogodniejszej porze, wczytywać się spokojnie i powoli w punkty IV rozdziału tej niebieskiej księgi. Dla wielu z nas ten tekst będzie pełen niespodzianek - zapewniam!
Od strony praktycznej dodam zatem następujące uwagi:
„Ucz się modlić przez modlitwę!”.
Skuteczność modlitwy zależy od wiary, a nie od wielości wypowiadanych słów.
Modlitwa to coś o wiele więcej niż pacierz, choć tej formy, opartej na pewnych „kanonach”, nie wolno niszczyć i nie warto zarzucić w swym życiu.
Jakkolwiek muszą istnieć swoiste „bieguny” modlitwy (poranna, wieczorna) oraz jej „źródło i szczyt”, czyli Eucharystia, to trzeba dążyć do modlitwy nieustannej, co jest możliwe naprawdę zawsze i wszędzie.
Modlitwa podlegać musi prawom wewnętrznego rozwoju; stąd konieczność jej rozszerzania, pogłębiania i umacniania także dzięki modlitwie wspólnej. W Wielkim Poście takich okazji nie brakuje i warto z nich korzystać.
Warto zadbać o właściwe miejsce i klimat dla życia modlitewnego - zwłaszcza w życiu Kościoła domowego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Co to znaczy pościć?

Najprościej rzecz ujmując: post polega na odmówieniu sobie rzeczy dozwolonej i dobrej ze względu na Pana Boga. Po co? By nikt i nic nie zburzyło i nie zakłóciło hierarchii wartości, która stawia Boga na pierwszym miejscu, by wszystko było na swoim miejscu. Jest to także swoisty trening, który niesie nadzieję, że jeśli ktoś potrafi odmówić sobie rzeczy dozwolonej i dobrej, zdoła też zrezygnować z propozycji niedozwolonych i złych. Idzie zatem o panowanie nad sobą i podporządkowanie ciała duchowi: to pies ma machać ogonem, a nie ogon psem!
Codzienność dostarcza nam dowodów na to, co się dzieje, gdy w naszym życiu odrzucimy praktykę postu, ascezy, umartwienia. Ilu z nas ma nadwagę, ponosi skutki gnuśnego trybu życia, ulega rozlicznym nałogom, których skutki spadają często na niewinnych ludzi? Palacze, grzeszący przeciw zdrowemu rozsądkowi, nietrzeźwi kierowcy, których nijak nie da się wyeliminować z ruchu drogowego, przykute do komputerów cherlaki, komórkowcy na elektronicznych smyczach, niewolnicy seriali, rozkojarzone, bezstresowo chowane małolaty, groźne dla siebie i otoczenia... Czy trzeba wyliczać więcej?
Popatrzmy, jak zakpiliśmy z piątkowego postu, który miał nas zjednoczyć w praktyce powstrzymywania się od potraw mięsnych ze względu na Ukrzyżowanego z miłości do nas Pana - jest coś łatwiejszego do wykonania? Mam odwagę napisać, że ktoś, kto nie umie odmówić sobie potraw mięsnych w piątki, mając przecież ogromną ilość innych potraw, i to często znacznie smaczniejszych - nie umie nic, jest... mięczakiem.
A dziwnie szatan na ten nasz post jest zawzięty! Dlaczego? Bo praktyka ta kształci serce, oczyszcza ciało, wykorzenia grzechy, zasiewa cnoty, uczy ofiary, jest znakiem pokuty, wyzwala, prowadzi do skruchy i nawrócenia.
Chcę podjąć praktykę postu, która nie ograniczy się tylko do koncentro-wania uwagi na własnym przewodzie pokarmowym - po to, bym wtedy, kiedy trzeba, umiał sobie powiedzieć: „nie”, a kiedy trzeba: „tak”.

Natura chrześcijanina - miłosierdzie

Logika ubogich jest zdumiewająca: kręcą się oni w pobliżu ludzi wierzących, egzaminując ich z autentyzmu wiary, dokumentowanej miłością. Czy proszący o jałmużnę pamiętają, z czego będziemy pytani w dniu Sądu Ostatecznego - trudno powiedzieć. Dla nas jednak musi być jasne, że Bóg utożsamia się z naszymi bliźnimi i każe w nich rozpoznawać swą obecność - taką samą jak w Eucharystii, gdyż tu i tam jest ten sam Jezus - uczyła bł. Matka Teresa z Kalkuty.
„Miłosierni miłosierdzia dostąpią” - mówi Chrystus. Skoro ja, grzesznik, liczę na miłosierdzie Boże w wieczności - muszę je okazać potrzebującym w doczesności.
Raz jeszcze przywołajmy świętego biskupa Piotra: „Dając ubogiemu, daj samemu sobie, ponieważ czego nie zostawisz drugiemu, tego i sam nie będziesz miał”.
Okazję do kształcenia w sobie wyobraźni miłosierdzia mamy dosłownie na każdym kroku, zaczynając od... cichego zamykania drzwi czy umycia po sobie wanny! Miłosierdzie to nie pieniądze - to przede wszystkim styl życia pozwalający bezbłędnie rozpoznać uczniów Pana. Sądzeni będziemy z miłości.

2007-12-31 00:00

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jałmużna Wielkopostna wesprze starszych diecezjan

Trwa kampania Caritas "Jałmużna Wielkopostna", której celem jest skierowane uwagi na potrzeby ludzi starszych. Dołączona do akcji papierowa skarbonka miłosierdzia jest materialnym wyrazem tej troski.

Od 1995 r. kilkaset tysięcy skarbonek miłosierdzia trafia do polskich parafii, w tym roku jest ich 650 tysięcy. Jak informuje Marlena Woźniak z koszalińskiej centrali Caritas, w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej rozprowadzono z początkiem Wielkiego Postu blisko 21 tys. skarbonek.

CZYTAJ DALEJ

Wielki Piątek zostawia nas nagle samych na środku drogi... Zapada cisza

Agnieszka Bugała

Te godziny, które dzieliły świat od śmierci do zmartwychwstania musiały być czasem niepojętego napięcia...

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy. Wielki Piątek, po straszliwej Męce Pana, zostawia nas nagle samych na środku drogi. Zapada cisza, która gęstnieje. Mrok, w którym nie ma Światła. Wielka Sobota – serce nabrzmiewa od strachu, oczekiwanie zadaje ból fizyczny. Wróci? Przyjdzie? Czy dobrze to wszystko zrozumieliśmy? Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

CZYTAJ DALEJ

W TVP1 premiera filmu dokumentalnego „Wojtyłowie. Drogi do świętości”

2024-03-29 11:11

[ TEMATY ]

film

TVP

„Wojtyłowie. Drogi do świętości” to dokument opowiadający historię rodziny, z której wywodzi się Karol Wojtyła. Prezentując sylwetki członków rodziny Wojtyłów film ukazuje, jak ważna jest rodzina. W dokumencie autorstwa Piotra Kota i Mileny Kindziuk wystąpili m.in. kard. Stanisław Dziwisz, Ewa Czaicka, Jan Wojtyła. Premiera - 30 marca o 10:35 w TVP1.

Dokument opowiada historię rodziny, z której wywodzi się wyjątkowy człowiek, wielki Papież i późniejszy święty. Prezentując sylwetki członków rodziny Wojtyłów film ukazuje, jak ważna jest rodzina. Głęboka więź powstaje dzięki zaufaniu i prawdzie, a wszystko zanurzone i przesycone jest miłością. Rodzina Wojtyłów uczy, że pozytywne związki i relacje kształtują całe nasze życie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję