Reklama

Przegląd prasy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bp Lepa o plotkarskich mediach

W „Naszym Dzienniku” z 2-3 grudnia tekst bp. Adama Lepy „Rzeczpospolita plotkarska?”. Ksiądz Biskup ostro piętnuje obecne nasilenie fali nonsensownych oszczerczych plotek w bardzo wpływowych mediach. Stwierdza: „Kariera plotki przekroczyła najśmielsze wyobrażenia jej dawnych dysponentów. Dziś stała się niezastąpionym narzędziem w skutecznym wpływaniu na ludzi. Widać ją wszędzie: w manipulowaniu społeczeństwem, we wzniecaniu groźnych nastrojów, w propagandzie szeptanej i w kształtowaniu opinii publicznej. Plotki używa się do politycznego promowania ludzi i do ich niszczenia. Obecnie jest ona wzmacniana przez media. Dlatego jeszcze do niedawna niewinny zwrot «kaczka dziennikarska» urasta teraz do poziomu niebezpiecznej «plotki medialnej», a media przeobrażają się w jej imperium. Funkcjonująca plotka jest niebezpieczną postacią zatrucia informacyjnego”. W tekście bp. Lepy znalazło się wskazanie po imieniu autorki jednej z takich oszczerczych plotek medialnych, ingerujących w życie Kościoła katolickiego (Ewy K. Czaczkowskiej na łamach „Rzeczpospolitej”). Bp Lepa przywołując bezzasadność pomówień Czaczkowskiej, przypomina, że autorce zabrakło słowa „przepraszam” po udowodnieniu bezsensu jej pomówienia.

Prześladowanie chrześcijan

Ważny informacyjny tekst Katarzyny Zuchowicz na łamach „Rzeczpospolitej” z 9 listopada pt. „Chrześcijanie giną w obronie wiary”. Autorka pisze m.in.: „Każdego dnia na świecie prześladowanych jest 200 milionów chrześcijan. Są zmuszani do przejścia na islam, torturowani i mordowani. Żadna inna grupa religijna nie doświadcza takiej dyskryminacji”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zbyt powolne zmiany

Wiele osób ze środowisk prawicowych od dawna wyraża pogląd, że ciągle zbyt powolne są zmiany prowadzące do całkowitego rozbicia wciąż zbyt wpływowego „układu” - powiązań niektórych polityków ze starej nomenklatury, „szemranego” biznesu i gangów. Zbyt wolno prowadzi się również działania dla stworzenia podstaw IV Rzeczypospolitej. W tym kontekście tym bardziej warto przytoczyć najnowszą ocenę tak miarodajnej osoby, jak wicepremier Ludwik Dorn, wypowiedzianą w wywiadzie dla Joanny Lichockiej w „Rzeczpospolitej” z 2-3 grudnia, zatytułowanym „Za mało zmienialiśmy”. Odpowiadając na zarzuty Donalda Tuska, krytykującego rzekomy „zbytni radykalizm”, Dorn powiedział: „A gdzie ów nadmierny radykalizm? (...) na różnych polach nasze dokonania są o wiele skromniejsze, niż się o tym mówi. Są dziedziny, w których zmiany następują zbyt wolno lub są zbyt płytkie. A mimo to nieustannie słyszymy oskarżenia o «bolszewizm», «powrót do epoki Gomułki». Zatem jeśli popełniliśmy błąd, to chyba taki, że za mało zmienialiśmy”.

Reklama

Przeciw przywilejom twórców stanu wojennego

Na krótko przed kolejną smutną rocznicą 13 grudnia - w „Rzeczpospolitej” z 1 grudnia ukazał się bardzo ważny apel, podpisany przez blisko 20 autorów „Odbierzmy przywileje twórcom stanu wojennego”. Autorzy apelu piszą m.in: „Mamy już dość rozmywania odpowiedzialności, mylenia ofiar i oprawców. Domagamy się, aby winni zbrodniczych działań, a w szczególności członkowie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i Rady Państwa, którzy WRON poparli, zostali pozbawieni stopni oficerskich, tytułów honorowych, odznaczeń i przywilejów wynikających z racji pełnionych funkcji. Musimy pokazać przyszłym pokoleniom, że ci, którzy występują przeciwko własnemu Narodowi, dławiąc jego niezbywalne prawa i pragnienie wolności, zawsze spotkają się z surową oceną i karą”.

Poparcie dla polskiego weta

Wyraźnie wzrasta poparcie dla polskiego weta wobec umowy między UE a Rosją, bezceremonialnie łamiącą wszelkie standardy w stosunkach z Polską. Postawę rządu premiera Jarosława Kaczyńskiego w tej sprawie zdecydowanie poparł europoseł z PO, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski w artykule „UE musi się z nami liczyć”, opublikowanym w „Fakcie” z 27 listopada. Według Saryusza-Wolskiego: „Szczyt Unia Europejska - Rosja przyniósł przełom w relacjach Unii z Polską. Dotychczas Komisja Europejska nie stawała po naszej stronie. Teraz ta obojętność została przełamana. Przewodniczący Komisji José Barroso opowiedział się po naszej stronie - uznał, że embargo Rosji na polskie mięso jest nieuzasadnione i powinno zostać zniesione (...). Teraz będzie nam łatwiej, bo w Europie jest coraz więcej sympatii, zrozumienia i solidarności wobec naszego stanowiska. W ważnych sprawach wreszcie staje za nami cała Unia”. Warto zwrócić uwagę również na tekst Michała Majewskiego i Pawła Reszki: „Nie nasze oszustwo”, z podtytułem „Początek wielkiego śledztwa w sprawie mięsa i podrabiania dokumentów” („Dziennik” z 27 listopada). Według tekstu, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział: „Dokumenty weterynaryjne fałszowano w Rosji, a nie w Polsce”. Obok powyższego tekstu znajdujemy komentarz analityka polityki wschodniej Bartłomieja Sienkiewicza pt. „Taka była wola Kremla”, jednoznacznie wskazujący na złą wolę Rosji w całej sprawie rosyjskiego embarga na polskie mięso. W innym numerze „Dziennika” (z 29 listopada) czytamy tekst czeskiego politologa Luboša Veselý’ego, dyrektora centrum badawczego Stowarzyszenie Spraw Międzynarodowych w Pradze. Znany czeski politolog chwali Polskę za twardą i zdecydowaną postawę w unijnych negocjacjach z Rosją. Stwierdza: „(...) inne kraje, w tym Czechy, mają powody, by dziękować polskiej dyplomacji”. Veselý zapytuje: „Dlaczego Polska jest osamotniona w swoich walkach?”. I odpowiada: „Inne kraje, mające często podobne interesy, czekają, aż Polska wykona brudną robotę”.
Sukces twardego stanowiska polskiego rządu w tej sprawie jest tym wymowniejszy w świetle pierwotnych zastrzeżeń niektórych polityków SLD i PO wobec takiej postawy. W tym kontekście warto przeczytać komentarz Jacka Kwiecińskiego „Odcinki” w „Gazecie Polskiej” z 29 listopada. Napisał on m.in.: „UE na razie uchroniła się od blamażu dzięki naszej determinacji, chociaż początkowo próbowała nas zbyć (...) rozwój sprawy to ogromny sukces Polski, polskiej polityki zagranicznej. A mnie, chociażby potem pięć razy zmieniał zdanie, trudno zapomnieć pierwsze słowa Donalda Tuska po decyzji postawienia przez nas weta: «Polska znów pokazała swą brzydką twarz». Ciekawe, co lider PO sądzi o własnej twarzy?”.

Fiasko antypolskich oskarżeń

Przez całe lata oskarżano Polskę i Polaków o rzekome nasilenie antysemityzmu, kazano się oglądać na przykład Europy Zachodniej, a zwłaszcza wzorcowej Francji, gdzie z antysemityzmem całkowicie się uporano. Nagle, od pewnego czasu, okazuje się, że na Zachodzie, w tym we Francji, antysemityzm się najwyraźniej nasila, podczas gdy w Polsce jest absolutnym marginesem. Warto polecić w tym kontekście lekturę tekstu b. ambasadora Izraela w Polsce Szewacha Weissa pt. „W Polsce synagogi się odnawia, a we Francji pali” („Rzeczpospolita” z 30 listopada).

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matura: bunt i jego konsekwencje lub relacja z drugim człowiekiem - tematy rozprawki

2024-05-07 13:29

[ TEMATY ]

matura

PAP/Lech Muszyński

"Bunt i jego konsekwencje dla człowieka" lub "Jak relacja z drugą osobą kształtuje człowieka?" - takie tematy rozprawki do wyboru były - według maturzystów - na egzaminie z języka polskiego na poziomie podstawowym w nowej formule.

Tematy te podali PAP po wyjściu z egzaminu maturzyści z XVIII Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Zamoyskiego w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb ks. Jerzego Witka SBD

2024-05-07 16:42

ks. Łukasz Romańczuk

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Msza św. pogrzebowa ks. Jerzego Witka SDB

Rodzina Salezjańska pożegnała ks. Jerzego Witka SDB. Na Mszy świętej modliło się ponad 100 księży, wspólnoty neokatechumenalne oraz wierni świeccy dziękujący za posługę tego kapłana.

Msza święta pogrzebowej sprawowana była w kościele pw. Chrystusa Króla we Wrocławiu. Przewodniczył jej ks. Piotr Lorek, wikariusz Inspektora Prowincji Wrocławskiej, a homilię wygłosił ks. Bolesław Kaźmierczak, proboszcz parafii św. Jana Bosko w Poznaniu. Podczas Eucharystii czytana była Ewangelia ukazująca uczniów idących z Jerozolimy do Emaus, którzy w drodze spotkali Jezusa. Do tych słów nawiązał także ks. Kaźmierczak podkreślając, że uczniowie pełnili ważną misję w przekazaniu prawdy o zmartwychwstaniu. Kaznodzieja nawiązał także do osoby zmarłego kapłana. - W naszych sercach jest wiele wspomnień po nieżyjącym już ks. Jerzy, który posługiwał tutaj przez wiele lat. Wspominamy jego piękną pracę w Lubinie, w Twardogórze, posługę pośród młodzieży i studentów w kościele pw. św. Michała Archanioła we Wrocławiu. Organizował koncerty, na które przychodzili ludzie. Będąc proboszczem u św. Michała Archanioła zapoznał się z życiem św. Teresy Benedykty od Krzyża. Bardzo się zaangażował i to on przyczynił się do tego, że powstała kaplica Edyty Stein w kościele na Ołbinie – zaznaczył ks. Kaźmierczak dodając: - Ksiądz Jerzy założył Towarzystwo im. Edyty Stein. Zabiegał o to, aby dom Edyty Stein przy ul. Nowowiejskiej był otwartym miejscem spotkań. Organizował tam wykłady.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję