Reklama

Przegląd prasy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Wyborcza” nagłaśnia wrogów religii

Ostatnio „Gazeta Wyborcza” stała się otwartym popularyzatorem skrajnie ateistycznych i wrogich Kościołowi poglądów. Oto dwa jakże wymowne przykłady z listopada tego roku. W numerze z 10-12 listopada „Gazeta Wyborcza” wyeksponowała tekst zagranicznego autora Richarda Dawkinsa „Bronię ateistów”.
Autor zdecydowanie sprzeciwiał się łagodnemu traktowaniu religii, podchodzeniu do niej „w rękawiczkach”. Piętnował, jak twierdził, „obłędny szacunek, jakim cieszy się religia w społeczeństwie”. Atakował rzekomo nieproporcjonalnie uprzywilejowaną pozycję religii w świeckich społeczeństwach. Tym mocniej perorował za to o potrzebie umacniania „ateistycznej dumy”.
25 listopada w dodatku „Gazety Wyborczej” - „Wysokie Obcasy” ukazała się rozmowa Agnieszki Czajkowskiej z reżyserem Peterem Greenawayem pt. „Boga nie ma, jesteśmy wolni”. Greenaway w sposób skrajnie niewybredny atakował religię i Kościół. Szczególnie zjadliwy atak przypuścił na Kościół katolicki. Mówił m.in.: „Wszystkie religie są głupie, dziecinne, żałosne (...). To ludzie wymyślili bogów, a nie odwrotnie. Po co to wam? Nie rozumiem, jak inteligentny człowiek może wierzyć w te przesądy? No i to poczucie winy, które wmawia swoim wiernym Kościół katolicki”. Jak określić tego typu prostacki atak na religię, w którym nienawistne epitety zastąpiły argumenty?! Może niektórzy czytelnicy „Wyborczej” zastanowią się teraz nad intencjami tej gazety, w której od lat sączy się treści niechętne religii, Kościołowi, patriotyzmowi. Fakt, że „Wyborcza” robi to zręcznie, z odpowiednią porcją hipokryzji i kamuflażu. Przecież co tydzień na łamach „Wyborczej” ukazuje się dodatek o cudach Ojca Świętego. Wszystko w myśl zasady: „Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek”.

Spóźniony odwrót Owsiaka

Jerzy Owsiak przez lata nagłaśniał hasło „Róbta, co chceta”, które stało się swego rodzaju symbolem zachęty do maksymalnego liberalnego „luzu”. I oto głoszona przez tyle lat obłędna maksyma uległa całkowitemu skompromitowaniu w świetle najnowszych przykładów, pokazujących, do jakich dzikich ekscesów prowadzi zasada nieograniczonego „luzu”. By przypomnieć choćby ostatnią tragiczną śmierć samobójczą 14-letniej Ani, która nie mogła znieść ohydnych zachowań swych kolegów. Nagle obserwujmy spóźniony odwrót Owsiaka, który absolutnie wypiera się swej dawnej, tak szumnie lansowanej zasady. Robi to w wywiadzie przeprowadzonym z nim przez Katarzynę Kolendę-Zaleską w „Przekroju” z 9 listopada pt. „Jerzy Owsiak”. Kolenda pyta: „«Róbta, co chceta» - powtórzyłby pan to dziś?”. Owsiak odpowiada: „A w życiu. To nie moje hasło, to jakiś absurd!”. Kolenda zapytuje znów: „Jak to nie pana?! Dla mnie jest ono z panem tak związane, jak Solidarność z Wałęsą”. Owsiak odpowiada, tłumacząc się mętnie: „A to był tylko tytuł programu. Ktoś jednak chciał, żeby mnie ubrać w to zawołanie, a my - i tu biję się w piersi - nie protestowaliśmy, a powinniśmy (...). A politycy się przyczepili do mojego programu i demagogicznie atakują, że to niby ja jestem winny za to, co się dzieje (...). Naprawdę 13 lat temu nie przypuszczałem, że «Róbta, co chceta» może urosnąć do rangi ideologii”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Szokujące informacje o agenturze SB

W ślad za „Misją specjalną” w TVP 1 z 30 listopada dwa dzienniki: „Rzeczpospolita” i „Życie Warszawy” z 1 grudnia podały informację o oskarżeniu kilku bardzo znanych dziennikarzy o współpracę z SB. Dorota Kania w tekście „Dziennikarze w objęciach służb PRL” („Życie Warszawy” z 1 grudnia) pisała o zachowanych w IPN dokumentach na temat współpracy z SB znanych dziennikarzy: Krzysztofa Teodora Toeplitza, Daniela Passenta, Andrzeja Drawicza (pierwszego prezesa TVP za czasów rządu Tadeusza Mazowieckiego), Ireny Dziedzic, Andrzeja Nierychło i Wojciecha Giełżyńskiego. Sprawę tę porusza również Mdo w tekście „Czy słynni dziennikarze współpracowali z SB” („Rzeczpospolita” z 1 grudnia).

Reklama

Zaskakujący komentarz w „Wyborczej”

„Wyborcza” z 29 listopada przyniosła komentarz Marcina Bosackiego: „Dlaczego PO przegrało?”. Autor twierdzi, że „Wybory samorządowe to porażka Platformy Obywatelskiej. Okazała się partią zadufaną w sobie, pasywną, uprawiającą politykę amatorską (...). Oczywiście, wygrane w Warszawie, Szczecinie, Lublinie i Białymstoku są dla partii Donalda Tuska nie do przecenienia. Jednak smutna prawda jest taka, że w niedzielnej dogrywce w dużych miastach PO częściej przegrywała, niż wygrywała. Przegrała z PiS - w Łodzi, Płocku, Piotrkowie, Nowym Sączu, Stargardzie Szczecińskim. Przegrała z lewicą - niespodziewanie w Zielonej Górze, szokująco wysoko w Gnieźnie, a także w Pile, Koninie, Dąbrowie Górniczej. Przegrała z kandydatami niezależnymi - obok bardzo prestiżowego Poznania także w Częstochowie czy Zabrzu. Platforma, partia wielkomiejska, wygrała prezydenturę tylko w jednym z pięciu największych miast polskich - Warszawie (...). Kandydaci Platformy w największych miastach byli po prostu słabi (...). W Łodzi i Krakowie (...) Platforma wystawiła kandydatów o zbyt małym formacie, by mogli wygrać z tuzami miejscowej polityki. Podobnie było w wielu mniejszych ośrodkach”. Stwierdzenia red. Bosackiego z „Wyborczej” są tym bardziej szokujące po tygodniu komentarzy akcentujących w mediach rzekomy wielki triumf PO.

Nieoczekiwane wyniki sondażu

W „Rzeczpospolitej” z 28 listopada - godny uwagi tekst Małgorzaty Subotić: „PiS znowu liderem sondażu”. Według Subotić, mamy zaskakujące zmiany w poparciu dla partii po wyborach samorządowych. Na PiS chce głosować niemal co trzeci wyborca, a PSL nie wchodzi do Sejmu. Według sondażu, o 7 proc. wzrosła liczba osób chcących głosować na PiS (31 proc.), a o 2 proc. zmalała liczba osób chcących głosować na PO (28 proc). Komentujący wyniki sondażu socjolog Edmund Wnuk-Lipiński stwierdza, że przypuszczalnie część osób dotąd niezdecydowanych przeraziła się możliwości odsunięcia PiS od władzy i w ten sposób uniemożliwienia „rozbicia układu”. Myślę, że swoją rolę musiała odegrać coraz wyraźniej rysująca się groźba dogadania się PO oraz postkomunistycznej lewicy i wspólnych rządów liberałów i postkomunistów. Tak jak to się dzieje od wielu lat na Węgrzech, z wiadomymi skutkami.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 lat kanonizacji św. Jana Pawła II

2024-04-19 09:49

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Mat.prasowy/vaticannews.va

„Pontyfikat św. Jana Pawła II trzeba koniecznie dokumentować dla przyszłych pokoleń, naszym zadaniem jest ocalenie i przekazanie tego wielkiego dziedzictwa” – mówi ks. Dariusz Giers. Jest on administratorem Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II a zarazem świadkiem pontyfikatu. Kapłan wyznaje, że praktycznie codziennie modli się przy grobie świętego papieża i zawsze jest poruszony tłumami ludzi z całego świata, którzy w tym wyjątkowym miejscu szukają wstawiennictwa Jana Pawła II.

Wyjątkowym fenomenem są czwartkowe Msze polskie odprawiane nieprzerwanie przy grobie Jana Pawła II od momentu jego śmierci. „To jest czas modlitwy, ale także przekazywania dziedzictwa wiary i nieprzemijających wartości” – mówi ks. Giers. Podkreśla, że upływający czas sprawia, iż wielkie zadanie stoi przed świadkami pontyfikatu, którzy muszą dzielić się swym doświadczeniem.

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję