Reklama

Na planie „Pawełka”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

27 czerwca br. Studio Filmowe „Zebra”, m.in. dzięki funduszom z PISF i TVP SA, rozpoczęło zdjęcia do nowego filmu w reżyserii Tomasza Wiszniewskiego pt. Pawełek. Film jest realizowany na podstawie scenariusza Rafała Szamburskiego, Roberta Bruttera i Tomasza Wiszniewskiego. Operatorem obrazu jest Jarosław Szoda, zaś kierownikiem produkcji - Ewa Jastrzębska. Producentem filmu jest SF „Zebra”. Główną rolę męską gra Robert Więckiewicz, a Pawełka - nastoletni Adam Werstak. Pawełka i jego brata Piotra grają dwaj młodzi naturszczycy z Mazur. Robert Więckiewicz wciela się w postać Andrzeja. Beata Kawka gra dziennikarkę Annę, a Izabella Dąbrowska - chorą matkę Pawełka.
Wysportowany 12-letni chłopiec i jego 35-letni nauczyciel WF-u ruszają na pielgrzymkę do Częstochowy. Pierwszy chce uratować umierającą na raka matkę, a drugi ma nadzieję na wyzwolenie się ze szponów alkoholizmu. Jest i Piotr - lekko opóźniony w rozwoju.
Wyruszają z małego nadmorskiego miasteczka, mają do pokonania ponad 350 km.
Przygody, które im się przytrafiają po drodze, świadczą o dziecinnej wierze Pawełka w cud oraz o braku tej wiary u Andrzeja. Spędzone razem dni w drodze sprawią, że Pawełek i Andrzej zaprzyjaźnią się. Wspólne przejścia cementują ich wzajemne relacje.
- Zarówno dla Pawełka, jak i dla Andrzeja dotarcie do Częstochowy stanowi próbę charakterów. Choć każdy z nich wyruszył na tę pielgrzymkę z konkretnymi intencjami, u jej kresu okaże się, że obaj odnajdą i zrozumieją głębszy sens tej niezwykłej wyprawy. W Pawełku staram się stawiać podstawowe pytania: o wiarę w Boga, w absolut, w siłę sprawczą. Pytania, które prowadzą lub nie prowadzą nas przez życie, od których uciekamy, choć uciec nie sposób, pytania o sprawy, które pragniemy pojąć, choć nie sposób ich zrozumieć - mówi Wiszniewski, reżyser oraz współautor scenariusza. - Temat filmu stał mi się bliski. To temat bardziej uniwersalny i nie dotyczy tylko samej wiary i religii, aczkolwiek postawa moich bohaterów uosabia w pewnej mierze przeżycia opisane w biblijnej Księdze Hioba. Taki temat może zainteresować każdego współczesnego Polaka i na to najbardziej liczę. Mój film opowie o tym, że trzeba wierzyć, aby nie zgubić się w życiu. Na planie po raz pierwszy w mojej karierze reżyserskiej zetknąłem się z czymś, co uznałem za wyraźny znak od Boga. Kiedyś, gdy kręciłem film Tam, gdzie żyją Eskimosi, z Bobem Hopkinsem, takiej opieki Boskiej nie czułem, nic nam się nie udawało. Teraz jest inaczej. Jeszcze przed rozpoczęciem pierwszego klapsa Pawełka przekonałem produkcję, aby najpierw zorganizować moje spotkanie z całą ekipą. I to się udało, a w dodatku miało ono miejsce na ławkach przed kościołem w Zakroczymiu, gdzie niespodziewanie znaleźliśmy się. Zważywszy, że kilka ważnych scen nakręcimy także w kościele, był to wyraźny sygnał Opatrzności Bożej. Tak, mam nadzieję, będzie do końca, aż do ostatniego klapsa w samym Sanktuarium Jasnogórskim w sierpniu.
- Mój pielgrzymujący chłopiec nie idzie z tradycyjną grupą pielgrzymkową, lecz ma własną prywatną pielgrzymkę z Gdańska do Częstochowy. Dopiero w jej końcowym etapie jego droga skrzyżuje się z dużą grupą pielgrzymujących - dodaje Wiszniewski.
Rozmawiamy na planie (w miejscowości Moczydłowo k. Góry Kalwarii), gdzie przekonujemy się, że cały czas przed każdym ujęciem trwa dyskusja trzech twórców Pawełka - reżysera, operatora oraz aktora grającego główną rolę męską, Więckiewicza. Aktor powiedział nam: - Gram postać Andrzeja, nauczyciela WF-u, który biegnie ze swoim uczniem do Częstochowy. Ma on kłopoty i w rodzinie, i w pracy, walczy z alkoholizmem. Niespodziewanie przyjdzie mu też wziąć na siebie rolę ojca swojego ucznia. Wskutek niezwykłych przeżyć w trakcie tej sprinterskiej pielgrzymki zachodzi w Andrzeju przemiana wewnętrzna. Czas spędzony w drodze był czymś niezwykłym, Andrzej został na dobre i na złe związany ze swoim podopiecznym. Na końcu ich drogi cel, do którego dąży nastoletni chłopiec, staje się mu bliski. Kiedy czytam znakomity scenariusz tego filmu, widzę, że na każdej jego stronie coś się dzieje, a w sferze duchowej staje się jasne, dlaczego wiara chłopca w ingerencję Matki Bożej była tak silna. Tworzymy na planie pewną wspólną rodzinę, walczymy z kurzem i upałem wyjątkowo gorącego lipcowego lata Anno Domini 2006. Myślę, że każdy z nas ma w swoim życiu taką własną prywatną pielgrzymkę. Sam wracam dwa razy do roku do mojej rodzinnej miejscowości Nowa Ruda na Śląsku. Staram się latem lub zimą chodzić do sanktuariów górskich.
Operator Jarosław Szoda mówi: - Bardzo ważna jest rola operatora w Pawełku. Staram się, aby chwilami kamera filmowa była jeszcze jednym, trzecim uczestnikiem tego biegu.

OSTATNI KLAPS

Ekipa realizująca film Pawełek ostatnią scenę spotkania pielgrzymującego chłopca i jego nauczyciela z innymi pielgrzymami nakręciła w sierpniu br. na Jasnej Górze. - Byliśmy pierwszą od ponad trzydziestu lat - czyli od realizacji Potopu Jerzego Hoffmana - ekipą filmową, która uzyskała zgodę władz klasztoru na realizację jednej z finałowych scen filmu fabularnego w jasnogórskiej Kaplicy przed Cudownym Obrazem Matki Bożej - powiedział reżyser Tomasz Wiszniewski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Rozważanie 2

CZYTAJ DALEJ

Matko Serdeczna, módl się za nami...

2024-05-02 20:37

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Zasłuchani w „Polską litanię” ks. Jana Twardowskiego zatrzymamy się w stolicy diecezji sandomierskiej ze świadomością, że na jej terenie jest jeszcze kilka innych sanktuariów maryjnych.

Rozważanie 3

CZYTAJ DALEJ

By uczcić Maryję jako naszą Królową

2024-05-02 21:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Królowa Polski

BPJG

Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.

Od czasów rozbiorów Polska nie ma już króla, a tymczasem my gromadzimy się, by czcić Maryję jako naszą Królową. I chociaż od 1656 roku Maryja stała się Królową Polski, to dziś pewnie już nie wielu identyfikuje się z tym tytułem. I mimo, iż króluje z wysokości jasnogórskiego tronu, to jednak jest z nami jak Matka ze swoimi dziećmi. Pragnie być blisko naszych radości i smutków. Jak Matka chce z nami dzielić przeciwności losu, samotność, niezrozumienie. Pragnie również uczyć nas wrażliwości i dobroci, byśmy zatroskani o własne potrzeby nie zapominali, że obok nas są inni, którym należy pomóc.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję