Reklama

Patrząc w niebo

Olbrzym Jowisz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wieczorem na zachodnim nieboskłonie obserwujemy dwie jasne planety: nisko widoczny jest czerwony Mars, a nieco wyżej Saturn. W ciągu najbliższych tygodni zauważymy szybkie przemieszczanie się Marsa na tle gwiazdozbioru Bliźniąt. Mars zmierza właśnie w stronę Saturna, z którym połączy się 17 czerwca. Dlatego mamy dobrą okazję codziennie obserwować zmianę względnego położenia tych planet. We wtorek czerwona planeta „podwieszona” będzie pod zbliżającym się do pełni Księżycem, zaś w czwartek pod Srebrnym Globem „zawiśnie” Saturn. Wieczorem po przeciwnej stronie nieboskłonu dostrzeżemy wschodzącą planetę Jowisz. Trudno pomylić ją z sąsiednimi gwiazdami, ponieważ jest od nich znacznie jaśniejsza. W przyszłym tygodniu Księżyc w pełni dotrze również i tutaj, ale planeta będzie przy nim doskonale widoczna. W miarę upływu nocy Jowisz wznosi się coraz wyżej, stwarzając doskonałą okazję do dokładniejszych obserwacji.
Jowisz jest rekordzistą pod względem posiadanych księżyców. Do tej pory doliczono się ich aż 63! Większość jest jednak bardzo małych rozmiarów i dlatego odkryto je dopiero w ostatnich latach. Przez lornetkę możemy zobaczyć ułożone w jednej linii cztery małe kropki, czyli księżyce Jowisza: Io, Europa, Ganimedes i Kallisto. W 1610 r. odkrył je dzięki swojemu teleskopowi słynny Galileusz i dlatego nazywamy je galileuszowymi. Jeżeli np. co tydzień porównamy ich położenie, z łatwością zauważymy, że okrążają swoją planetę. Księżyc Ganimedes jest największym satelitą w Układzie Słonecznym, większym nawet od planety Merkury!
Jowisz jest największą z planet, a jego masa jest aż 318 razy większa od ziemskiej, co odpowiada całkowitej masie pozostałych obiektów grawitujących wokół Słońca. Jest szybko wirującą kulą gazową, składa się głównie z wodoru i helu. Niebo na Jowiszu rozjaśniają gigantyczne błyskawice, a kolory jasnoczerwony, pomarańczowy i brązowy pochodzą od związków siarki, fosforu i amoniaku. Przez mały teleskop na powierzchni dostrzeżemy kolorowe pasma chmur oraz prawdziwy fenomen słonecznego świata: Wielką Czerwoną Plamę. Widać ją wyraźnie na każdej fotografii. Ta kolosalna burza atmosferyczna o rozmiarach porównywalnych z Ziemią przemieszcza się dookoła planety.
Bez obecności Jowisza w Układzie Słonecznym życie na Ziemi nie byłoby możliwe. Ten gazowy olbrzym pełni rolę naszego opiekuna, zmieniając często trajektorię lotu wielu niebezpiecznych odłamków podążających z przestrzeni kosmicznej. Niektóre z tych odłamków mogłyby uderzyć w Ziemię. Jowisz przyjmuje jednak ich ciosy na siebie lub wypycha je poza granice układu planetarnego! A ponieważ jest planetą-olbrzymem, uderzenia te nie robią na nim większego wrażenia. W lipcu 1994 r. byliśmy świadkami największej katastrofy, jaka wydarzyła się w bliskim sąsiedztwie Ziemi. Na Jowisza spadły wówczas fragmenty komety Shoemaker-Levy 9. Gdyby uderzyły w Ziemię, stałaby się rzecz straszna. Ale Jowisz doskonale poradził sobie z kometą. Najpierw uwięził ją na swojej orbicie, a potem rozerwał na 21 części. Na koniec wszystkie kawałki, wyglądające jak rozciągnięty sznur korali, spadły na powierzchnię planety. Dzięki Jowiszowi prawdopodobieństwo zderzenia podobnych obiektów z Ziemią zmniejszyło się tysiąckrotnie. Pamiętajmy o tym, obserwując Jowisza, który w miarę upływu nocy przemieszcza się teraz wysoko nad południowym horyzontem.
Czytelnikom niniejszej rubryki serdecznie dziękuję za listy. Przepraszam, że nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie, jednak pomysły tematów staram się wykorzystywać w Niedzieli. Pozdrawiam całą astronomiczną rodzinkę... do zobaczenia pod gwiazdami!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Niezwyciężony atleta Chrystusa - takim tytułem św. Andrzeja Bobolę nazwał papież Pius XII w swojej encyklice, napisanej z okazji rocznicy śmierci polskiego świętego. Dziś, gdy wiara katolicka jest atakowana z wielu stron, św. Andrzej Bobola może być ciągle stawiany jako przykład czystości i niezłomności wiary oraz wielkiego zaangażowania misyjnego.

Św. Andrzej Bobola żył na początku XVII wieku. Ten jezuita-misjonarz przemierzał rozległe obszary znajdujące się dzisiaj na terytorium Polski, Białorusi i Litwy, aby nieść Dobrą Nowinę ludziom opuszczonym i religijnie zaniedbanym. Uwieńczeniem jego gorliwego życia było męczeństwo za wiarę, którą poniósł 16 maja 1657 roku w Janowie Poleskim. Papież Pius XI kanonizował w Rzymie Andrzeja Bobolę 17 kwietnia 1938 roku.

CZYTAJ DALEJ

„Adwokatka dzieciństwa”

Niedziela Ogólnopolska 23/2012, str. 26

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

święci

pl.wikipedia.org

Imelda Lambertini

Imelda Lambertini

Dwunastoletnia dziewczynka żyjąca w XIV wieku w Italii - bł. Imelda Lambertini jest patronką dzieci pierwszokomunijnych, a także patronką wszystkich dzieci i młodzieży. Dawne modlitwy nie bez powodu nadają jej miano „adwokatki dzieciństwa”. Jej proste życie, związane z Eucharystią, ale nie tylko, niesie ogromnie ważne przesłanie dla świata XXI wieku.

Historia Imeldy

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję