Reklama

Prosto i jasno

Dobra wiadomość o mediach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na to czekaliśmy od lat. Zaraz po Nowym Roku wchodzi w życie nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji, przyjęta przez Sejm i Senat w pilnym trybie i - trzeba to jasno napisać - ustawa ta jest pierwszym poważnym sukcesem ustawodawczym Prawa i Sprawiedliwości w tym parlamencie. Nie będzie, co prawda, likwidacji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, choć wszystkie partie - oprócz SLD - głosiły w wyborach, że misja tej instytucji skończyła się, że co miała zrobić na rynku medialnym, to zrobiła, i należy ją zlikwidować. Tego nie próbowano uczynić, bo nie ma większości w Sejmie, aby zmienić konstytucję. Udało się natomiast wymienić KRRiTV oraz zmniejszyć liczbę członków z dziewięciu do pięciu: dwóch wybiera Sejm, dwóch prezydent i jednego Senat. Choć PiS zapewniał, że będą to eksperci, a nie politycy, to jednak pracom nad ustawą towarzyszyło wiele emocji politycznych, padały zarzuty o próbę zawłaszczenia rady przez Kaczyńskich, jakby zapomniano, że w starym składzie KRRiTV dominowała lewica i PO.
Innym zarzutem było tempo prac. Faktycznie, ustawa została uchwalona w trybie pilnym, ponieważ obawiano się, że KRRiTV mogłaby uzurpować sobie władzę wyboru - na wiele miesięcy przed zakończeniem kadencji - rad nadzorczych publicznej radiofonii i telewizji. Byliby nieusuwalni, a ponadto nadal mielibyśmy publiczne radio i telewizję panów Kwiatkowskiego i Czarzastego. Bardzo też nie podobały się PO oraz SLD niektóre zmiany w ustawie medialnej, m.in. zapis o pierwszeństwie w odnowieniu koncesji na kolejny okres dla nadawców społecznych. Uznano to za spłatę politycznego długu PiS-u wobec Radia Maryja. Jest to oczywista nieprawda, ponieważ zapis ten w innym punkcie zapewnia odnowienie koncesji wszystkim nadawcom, którzy przez 7 lat nie złamią prawa.
Nie wdając się w inne szczegółowe zapisy, trzeba mieć nadzieję, że publicznymi środkami przekazu w naszym kraju pokierują teraz ludzie, którzy wiedzą, na czym polega misja tych środków i nie zechcą ich wykorzystywać do panowania nad innymi, ale do służenia. Doświadczamy szczególnej potęgi mediów, które wpływają nie tylko na to, jak ludzie myślą, ale także - o czym myślą. Dla wielu rzeczywistością jest to, co środki przekazu uznają za rzeczywiste; wszystko, czemu nie poświęcają uwagi, wydaje się pozbawione znaczenia. Niestety, większość odbiorców jakby nie zdaje sobie sprawy z tej potęgi mediów, dlatego nierzadko wydają się być bezbronni wobec ich narzucającej się siły, drapieżnego charakteru, zniewalającej socjotechniki. Widzieliśmy to w minionej kampanii wyborczej. Do dzisiaj jedna z partii sama nie potrafi pozbierać się, tak bowiem uwierzyła w swoją misję i społeczne poparcie.
Odchodząc od spraw politycznych, trzeba napisać, że obecnie wszystko w mediach zostało podporządkowane prawom newsu, sensacji, eksponowania tragicznych wydarzeń, zła, przemocy, obrazów zabijania, gwałtu, erotycznych perwersji… Czyż nie jest to jakieś „lubowanie się” w ukazywaniu świata grzechu? Czy należy się potem dziwić, że stadiony sportowe zamieniają się w regularne bitwy kibiców konkurujących klubów? Albo czyż nie jest tak, że nierzadko scenariusz jakiejś powieściowej czy filmowej zbrodni został żywcem odwzorowany w życiu? Po prostu medialny opis czy obraz zawierał dokładny instruktaż popełnienia zbrodni. Nie było miejsca na odpowiedzialny komentarz, na przestrogę. I jeszcze jedna uwaga: media donoszą o tych ludzkich nieszczęściach jakby z pewną satysfakcją, chcąc nas przekonać, że taki jest świat i nic na to nie poradzimy. I to jest swego rodzaju przemoc duchowa, agresja emocjonalna poprzez karmienie zwłaszcza dzieci i młodzieży obrazami, które są wyrwane z rzeczywistości, okrojone i wyizolowane.
Np. zło pornografii (w jakiejś mierze materiału sensacyjnego) polega na tym, że mówi się o seksie w sposób zakłamany, bez odniesienia do godności człowieka, do miłości, małżeństwa i rodziny. Zamiast pełnej prawdy o człowieku mamy tylko warstwę erotycznej sensacji!
Rozumiem, że właścicielom czy dystrybutorom środków przekazu chodzi o pozyskanie widza, słuchacza lub czytelnika. Czy jednak wolno w tym celu uciekać się do wszelkich technik manipulacji i sztuczek? Dawniej, kiedy nie znano techniki cyfrowej, obraz telewizyjny przekazywał to, co zarejestrowała kamera. Przekłamania polegały jedynie na tym, że czegoś po prostu nie filmowano, np. tłumów podczas pierwszej papieskiej pielgrzymki do Polski w 1979 r. Dzisiaj już nie można bezkrytycznie powoływać się na obraz telewizyjny i mówić: w telewizji pokazali, więc musi to być prawda. Środki techniczne są już tak doskonałe, że praktycznie można animować każdy obraz.
I wracając do grzechu środków przekazu, do owej grzesznej pogoni za sensacją, chciałoby się powiedzieć, że dla mediów dobra wiadomość to żadna wiadomość, że próbuje się wymazać istnienie sumienia w człowieku, wmówić każdemu, że nie ma wyraźnego rozgraniczenia między dobrem a złem. Efekt może być tylko jeden: oswojenie nas ze złem, rozmycie wartości, stworzenie anty-Dekalogu. Dlatego mam nadzieję, że z nową KRRiTV, z nowymi radami nadzorczymi, coś się zmieni, że teraz dobra wiadomość to będzie po prostu oczekiwana wiadomość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Forum „Jestem mężczyzną, znam swoje miejsce”

2024-04-23 10:54

[ TEMATY ]

forum

mężczyźni

Mat.prasowy

Co słyszymy, trzeba rozgłaszać po dachach! (por. Mt 10, 27). Dlatego zapraszamy na spotkanie Forum pod hasłem „Jestem mężczyzną, znam swoje miejsce” w Częstochowie, 25 maja 2024 r. (sobota), w godzinach od 9 do 16. Będzie to wspólna Eucharystia oraz modlitwa o świętość dla współczesnych mężczyzn. Jak również możliwość wysłuchania konferencji wybitnych Gości oraz szansa na wymianę doświadczeń poprzez przedstawienie osobistego spojrzenia uczestników na męskie sprawy w ramach panelu dyskusyjnego.

CEL

CZYTAJ DALEJ

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena Kmieć służebnicą Bożą

2024-04-22 14:01

[ TEMATY ]

święci

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Dziś miałaby 33 lata - wiek chrystusowy. Teraz, siedem lat po tragicznej śmierci, jest kandydatką na ołtarze. Helena Kmieć, misjonarka świecka archidiecezji krakowskiej, będzie od 10 maja nosić tytuł służebnicy Bożej. Tego dnia ruszy bowiem jej proces beatyfikacyjny.

„W jednym z podań o wyjazd misyjny Helena napisała, że otrzymała Łaskę Bożą - czyli 5 razy D, Dar Darmo Dany Do Dawania, i że musi się tym darem dzielić” - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim postulator, o. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Gniezno: Prymas Polski przewodniczył Mszy św. w uroczystość św. Wojciecha

2024-04-23 18:08

[ TEMATY ]

św. Wojciech

abp Wojciech Polak

Episkopat Flickr

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Ponad doczesne życie postawił miłość do Chrystusa” - mówił o wspominanym 23 kwietnia w liturgii św. Wojciechu Prymas Polski abp Wojciech Polak, przewodnicząc w katedrze gnieźnieńskiej Mszy św. ku czci głównego i najdawniejszego patrona Polski, archidiecezji gnieźnieńskiej i Gniezna.

„Wojciechowy zasiew krwi przynosi wciąż nowe duchowe owoce” - rozpoczął liturgię metropolita gnieźnieński, powtarzając za św. Janem Pawłem II, że św. Wojciech jest ciągle obecny w piastowskim Gnieźnie i w Kościele powszechnym. Za jego wstawiennictwem Prymas prosił za Ojczyznę i miasto, w którym od przeszło tysiąca lat biskup męczennik jest czczony i pamiętany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję