Reklama

Jasna Góra

Posłowie i senatorowie w pielgrzymce na Jasnej Górze

[ TEMATY ]

Jasna Góra

parlament

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ZOBACZ FOTOGALERIĘ

Jubileuszowa, bo 25. Pielgrzymka Parlamentarzystów Polskich przybyła na Jasną Górę tradycyjnie 2 lutego, w dniu święta Ofiarowania Pańskiego. Ok. 40 posłów i senatorów z różnych klubów parlamentarnych, głównie Prawa i Sprawiedliwości, modliło się w intencji Ojczyzny.

„Jak co roku przyjeżdżamy przed oblicze Królowej Polski, żeby modlić się w intencji naszej Ojczyzny, żeby modlić się o to, aby Polska była krajem, w którym władza szanuje naszą tożsamość narodową, w którym władza szanuje fundamenty, wokół których zbudowana jest nasza tożsamość, aby słowa Tego, który był najwybitniejszym z Polaków, a który w 2014 r. będzie świętym, mówiące o tym, że demokracja pozbawiona wartości przeradza się w jawny albo ukryty totalitaryzm, były memento dla rządzących – mówi Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. – A w Polsce depozytariuszem tych wartości jest Kościół katolicki, a więc wszyscy ci, którzy godzą w Kościół katolicki, godzą w naszą tożsamość narodową”. Zapytany o miejsce, do którego co roku pielgrzymują polscy parlemaentarzyści, Mariusz Błaszczyk odpowiada: „To miejsce wyjątkowe, w Polsce to miejsce, w którym zawierzamy Matce Bożej Królowej Polski naszą przyszłość, naszą wolność i naszą tożsamość”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„To jest jeden z najważniejszych dni w pracy parlamentarnej , kiedy możemy przyjechać na Jasną Górę w dniu Pielgrzymki Parlamentarzystów podziękować Matce Bożej za wszystkie łaski, jakich doświadczyliśmy, i pokornie prosić o opiekę – mówi Jadwiga Wiśniewska, poseł PiS – To jest dzień wyjątkowy, wzruszający, i dla nas wszystkich bardzo ważny. 2 lutego to jest dzień przypisany polskim parlamentarzystom. To my tutaj dzisiaj pielgrzymujemy, aby sprawy naszej umiłowanej Ojczyzny zawierzyć Matce Bożej”.

„Myślę, że wszyscy przyjeżdżamy w intencji Ojczyzny, a każdy z nas ma swoje indywidualne, takie najbliższe, rodzinne intencje. To jest tradycja parlamentarna, ale to jest przecież tradycja narodowa. To jest piękne święto dla nas” – podkreśla Anna Fotyga, posłanka PiS. Tłumacząc niższą frekwencję na pielgrzymce, niż w latach ubiegłych, posłanka mówi: „W bardzo wielu okręgach są również ważne Msze za Ojczyznę, my się po prostu dzielimy, a ja chciałam być tutaj”. A posłanka Jadwiga Wiśniewska dodaje: „Ta niewielka liczba, no nie chciałabym nikogo oceniać, na pewno parlamentarzyści w swoich parafiach to święto Matki Bożej Gromnicznej przeżywają, ale chciałabym, żeby nas tu było 460, pewnie wtedy sprawy Ojczyzny szłyby w lepszym kierunku. Ale cieszę się bardzo, że reprezentacja Prawa i Sprawiedliwości, w której mam zaszczyt być parlamentarzystą, jest jak co roku najliczniejsza”.

Reklama

Jak podkreśla ks. Paweł Powierza, duszpasterz parlamentarzystów polskich i kapelan kaplicy sejmowej, doroczne pielgrzymki posłów i senatorów na Jasną Górę są niejako „obowiązkowe”. „Musimy sobie u Matki Bożej znowu zdać rachunek sumienia z tego, kim jesteśmy jako parlamentarzyści w służbie Ojczyzny, ale też i jako chrześcijanie, jako katolicy, którzy przychodzą do swej Matki, aby po roku działalności parlamentarnej zawierzyć Matce Bożej wszystkie sprawy Ojczyzny, Kościoła”.

Parlamentarzyści rozpoczęli swoją pielgrzymkę od złożenia wieńca i kwiatów przed Epitafium Smoleńskim – płaskorzeżbą poświęconą pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej. Następnie, w Kaplicy Różańcowej, wzięli udział w spotkaniu z arcybiskupem seniorem arch. częstochowskiej Stanisławem Nowakiem. Ks. arcybiskup wygłosił dla nich konferencję o antropologii chrześcijańskiej.

Następnie uczestnicy pielgrzymki zgromadzili się na Mszy św. w Kaplicy Matki Bożej o godz. 11.00. Eucharystii przewodniczył abp Stanisław Nowak. Msza św. rozpoczęła się od poświęcenia świec z racji przypadającego święta Ofiarowania Pańskiego, nazywanego także świętem Matki Bożej Gromnicznej.

Reklama

Zebranych powitał o. Łukasz Buzun, podprzeor Jasnej Góry. „Parlamentarzyści to są ludzie, którzy zostali wybrani z woli Bożej przez naród, postawieni ‘na świeczniku’ w tym domu, którym jest nasza Ojczyzna. Jezus mówi, że światła nie stawia się pod stołem, ale na świeczniku. To jest dar, i jednocześnie zobowiązanie, i chcemy tutaj przed Bogiem sobie zawsze o tym przypominać” – powiedział o. podprzeor.

W homilii abp senior Stanisław Nowak mówił o posłuszeństwie wobec prawa Bożego. „Mamy być praworządni i prawowierni, mamy się posługiwać w życiu prawem Bożym” – podkreślił. „Wszyscy powinni się kierować tym prawem Boskim, przykazaniami, Dekalogiem – mówił – Wszyscy, szczególnie parlamentarzyści muszą być przykładem tej dokładności w zachowywaniu prawa, przestrzeganiu prawa, również praw państwowych, które przecież jak są mądre, dobrze ustawione, są na przedłużeniu przykazań Boskich”.

„Parlamentarzyści są powołani do tego, żeby ustanawiać prawa – kontynuował kaznodzieja – Wielkie powołanie ustanawiać mądre prawa, dobre prawa, dla ludzi, bo prawo nam pomaga żyć”. „Wy, którzyście są odpowiedzialni, żeby było jakoś na tym świecie ludziom lepiej, róbcie wszystko, co potraficie, żeby biednego człowieka uszanować, odnosi się to do wymiaru oczywiście przede wszystkim Ojczyzny. Przede wszystkim jesteście najpiękniejszymi sługami Ojczyzny, najważniejszymi, musicie być zasłuchani w ubogich ludzi, w biedę ludzką Ojczyzny swojej” – podkreślił abp senior Stanisław Nowak.

Kaznodzieja zaapelował także o obronę życia. „Życie jest święte, od Boga pochodzi. Niszczyć nie wolno za żadną cenę. Polski umniejszać ludnościowo nie wolno, ona wymiera” – mówił.

„Choć tyle, bardzo czcigodni parlamentarzyści, przyjmijcie, wraz z dziękczynieniem. Słyszycie nieraz samą krytykę, ale trzeba byście wiedzieli, że chociaż ludzie tego nie mówią, to są wdzięczni za gorliwą obronę ich słusznych praw, za służbę są wam wdzięczni. Jesteśmy wam wdzięczni i dziękujemy” – zaznaczył abp senior Stanisław Nowak.

Reklama

Ks. Paweł Powierza, jako kapelan kaplicy sejmowej i duszpasterz parlamentarzystów, na co dzień służy im opieką duszpasterską. „Odprawiamy Msze św., to jest główny punkt dnia, codziennie o 7.30 w kaplicy sejmowej. Są pielgrzymki, przygotowujemy się w tej chwili do kanonizacji, jedziemy do Rzymu, ale jest również posługa konfesjonału, są różnego rodzaju adoracje, czuwania, nabożeństwa w kaplicy, spotkania opłatkowe, więc jest to takie ‘normalne’ duszpasterstwo. Bo przed wszystkim chcemy prowadzić do Boga, i to jest nasze zadanie”.

Z Częstochowy parlamentarzyści udają się do Piotrkowa Trybunalskiego. Od dwóch lat jest zwyczaj, że tam, na zakończenie pielgrzymki, modlą się przed obrazem Matki Bożej Trybunalskiej, która dekretem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów 2 marca 2007 r. została ogłoszona patronką parlamentarzystów polskich.

Pielgrzymkę zorganizowało Duszpasterstwo Parlamentarzystów.

2014-02-03 08:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Europejska dezintegracja

Niedziela Ogólnopolska 28/2016, str. 43

[ TEMATY ]

Unia Europejska

parlament

Cevahir/Fotolia.com

Prawdą jest, że UE to wadliwa konstrukcja.

Zwycięski przywódca brexitowców Nigel Farage przemówił podczas naprędce zwołanej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Zaczął od słów: „Gdy siedemnaście lat temu przybyłem tu i zapowiedziałem, że chcę prowadzić kampanię na rzecz wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, to się ze mnie śmialiście. Teraz wam nie do śmiechu”. Wystąpieniu jego towarzyszyły buczenie i wykrzykiwane inwektywy. Mówca miał jednak rację, nikomu nie było i nie jest do śmiechu. Farage zapowiedział, że Wielka Brytania nie jest ostatnim krajem, który występuje z Unii Europejskiej. Wiadomo, że w innych, takich jak Francja czy Holandia, rosnące w siłę prawicowe partie polityczne zapowiadają podobne referendum. Prawdopodobny jest efekt domina, czyli dezintegracja Unii. Nie wyklucza się także rozpadu samej Wielkiej Brytanii, gdyż Szkocja i Irlandia Północna, gdzie większość opowiedziała się za pozostaniem w Unii, biorą pod uwagę odłączenie się od Zjednoczonego Królestwa. Euroentuzjaści straszą brytyjskich polityków katastroficzną wizją zapaści gospodarczej ich kraju. Łatwo można dostrzec, że unijny establishment wręcz obraził się na Wielką Brytanię. Nie przyjmuje też do wiadomości, że przedstawiany tzw. europejski projekt nie podoba się zwykłym obywatelom. Szef największej frakcji w PE Manfred Weber stwierdził, że „to Wielka Brytania ma problem, a nie Europa”. Niestety, pogląd ten podzielają szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz. Dążą oni do natychmiastowego wyrzucenia Brytyjczyków z Unii. Do dymisji podał się brytyjski komisarz Jonathan Hill, a Juncker stwierdził, że tak powinni się zachować wszyscy Brytyjczycy. Unia ma dla nich tylko jeden przekaz: „Wynocha, i to jak najszybciej”. Wyrażane emocje są pozatraktatowe. Zgodnie z zapisami przyjętymi w Traktacie z Lizbony (art. 50), rząd kraju, który chce opuścić Unię, musi formalnie notyfikować swój zamiar Radzie Europejskiej. Obecny premier Wielkiej Brytanii David Cameron zapowiedział swoją dymisję i notyfikację taką pozostawił następcy, który będzie zmuszony skonsultować ją z parlamentem krajowym. Na skutek podziałów w Partii Konserwatywnej, a także w Partii Pracy, nie wyklucza się ponownych wyborów do Izby Gmin. Proces ten nie będzie więc szybki, zwłaszcza że nawet po formalnej notyfikacji traktat przewiduje dwa lata na negocjacje nowych relacji danego kraju z Unią Europejską. Jest zatem sporo czasu. Jednakże największy problem całej unijnej dezintegracji tkwi w tym, że jej liderzy oderwali się od rzeczywistości zwykłych obywateli, którzy np. nie życzą sobie, aby w ich imieniu zapraszać setki tysięcy imigrantów spoza Europy. Kryzys, z jakim mamy do czynienia, obnażył słabość mechanizmów Unii. Zauważył to nawet kontrowersyjny finansista i spekulant walutowy George Soros, który po brytyjskim referendum stwierdził: „Prawdą jest, że UE to wadliwa konstrukcja”. Czyżby wreszcie nawet liberałowie zaczęli dostrzegać to, o czym przed dwoma laty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu mówił papież Franciszek, diagnozując stan Unii Europejskiej? W obliczu obecnej sytuacji Papież opowiada się za większą niezależnością i swobodą krajów UE, twierdząc, że należy „pomyśleć o innej formie Unii”. A jeśli tak, to może nie tylko zawodowi politycy powinni włączyć się do aktywnego procesu europejskiej reintegracji?

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję