O, spuśćcie rosę, niebiosa z góry.
Obłoki niech ześlą Sprawiedliwego.
(z antyfony na Wejście)
Adwent w polskiej tradycji kościelnej i ludowej ma wyjątkowo głęboki charakter maryjny. Polskie pieśni adwentowe zawierają tyle głębokiej treści teologicznej...
Tak żywo pamiętam, jak wiele lat temu moja dobra mama budziła nas rano w soboty świętego Adwentu na tzw. Roraty. Nie rozumiałem wtedy jeszcze zbyt wiele, ale mama tłumaczyła mi, że w czasie Adwentu, odprawia się w naszym kościele Msza św. poświęcona Maryi, Matce Adwentowej, której zawdzięczamy przyjście Jezusa w noc Bożego Narodzenia. Pamiętam, że było wtedy bardzo zimno. Szliśmy parę kilometrów do kościoła po świeżym, puszystym śniegu. W kościele też było zimno, ale nikt nie narzekał. Pamiętam, że w bocznym ołtarzu była ustawiona wielka statua Matki Bożej z Lourdes, przed którą paliła się duża świeca. Mama mówiła, że ta świeca to symbol Maryi, która, pełna miłości Ducha Świętego, z utęsknieniem oczekiwała cudu Bożego Narodzenia.
To było tak dawno... Dziś tylko myślą i cichą tęsknotą wybiegam do tych szczęśliwych chwil. Lecz choć wiele zmieniło się w moim życiu, to przecież wszystko, czego nauczyłem się od mojej mamy, zakorzeniło się głęboko w moim sercu. Jakże mi brak nieraz tej prostej, a głębokiej wiary naszych dobrych matek, które z różańcem w ręku prowadziły nas do Maryi, Matki pięknej miłości i świętej nadziei.
Dziś żyję i pracuję w innym kraju, między ludźmi, których obyczaje i narodowe tradycje różnią się od polskich. Ale wiara w Boga i szczególne nabożeństwo do Matki Jezusa Chrystusa pozostały. Maryja jest bliska wszystkim ludom i narodom. Przez Nią człowiek zagubiony odnajduje Chrystusa. Taka jest misja Maryi, którą sprawuje Ona przez wieki i pokolenia, aż do końca czasów.
Adwent to okres bezpośredniego przygotowania na przyjście obiecanego Mesjasza. Jak za dawnych czasów, tak i dziś oczy nasze są zwrócone na Maryję, Matkę Adwentu. To Ona została wybrana przez Boga od początku, nim jeszcze „góry stanęły i wody miały swoje granice” (por. Prz 8, 22-31), na godną Matkę Zbawiciela świata, który przychodzi w ubóstwie i pokorze. Ona, pokorna „służebnica Pana” (por. Łk 1, 38), była i na zawsze pozostanie żywym symbolem odwiecznego oczekiwania świata na przyjście obiecanego już w raju Mesjasza. Po Zwiastowaniu Maryja stała się żywym tabernakulum, w którym zamieszkał Wszechmocny Bóg. Tego Boga adorowała, uwielbiała i Jemu dziękowała, że zlitował się nad upadłą ludzkością i dał nam Zbawiciela, którego wyda światu w stajence betlejemskiej. „Do swoich przyszedł, a swoi Go nie przyjęli...” (por. J. 1, 11).
Przemijają milenia, a piękne tradycje adwentowe w Kościele i w narodach pozostają. My, dzieci Trzeciego Milenium, włączamy się w misję Kościoła, który przygotowuje nas na przyjście Pana w Noc Betlejemską. Nasze oczy skierowane są na Matkę Adwentu, która wprowadza nas w tajemnicę Betlejem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu