(Wacław Sieroszewski)
23 czerwca br. w kościele morskim w Gdyni, z okazji Święta Morza, uroczystą Mszę św. koncelebrowaną odprawił krajowy promotor Duszpasterstwa Ludzi Morza - abp Tadeusz Gocłowski.
Księdza Arcybiskupa w serdecznych słowach przywitał europejski koordynator DLM - o. Edward Pracz CSSR, prosząc o błogosławieństwo dla ludzi pracujących na morzu oraz w gospodarce morskiej.
W homilii abp Gocłowski podziękował wszystkim, którzy podejmują trudną pracę na morzu dla naszej ojczyzny. - Polska cieszy się świętowaniem Dni Morza, a Pan Bóg niech błogosławi kierującym polityką morską, która musi wpływać na losy ojczyzny i Europy - powiedział Ksiądz Arcybiskup.
Przeżywanie Święta Morza sprzyjało refleksjom i wspomnieniom dotyczącym roli, jaką w dziejach DLM odegrał Ojciec Święty. Jan Paweł II w liście apostolskim motu proprio o duszpasterstwie ludzi morza nadmienił, że Kościół towarzyszy ludziom morza i troszczy się o szczególne potrzeby duchowe tych, którzy przez życie i pracę związani są z morzem. Święto Morza obchodzone było radośnie, chociaż wielu ludzi przeżywa kryzys z powodu braku pracy i może tylko wspominać, kiedy to bandera polska powiewająca na maszcie statku była cząstką ich duszy. Ludzie ci wykonują ciężką pracę na morzu, dzielą się swoimi przeżyciami i świadectwami. Żywioł morski, z którym zmagają się marynarze jest dla nich codziennością, z którą się zżyli. Oni znają chwile, kiedy ostateczną ucieczką są oczy wzniesione ku niebu z nadzieją na pomoc. Rozumieją również, że droga zbawienia przychodzi przez ludzką pracę. Pan Jezus wybrał przecież na swoich współpracowników ludzi morza.
W związku ze śmiercią sługi Bożego Jana Pawła II piękny przykład solidarności z Kościołem oraz DLM wyrazili w księdze pamiątkowej marynarze, przedstawiciele gospodarki morskiej oraz rodziny ludzi morza.
Przytoczę kilka przykładów załóg statkowych, które wyraziły swój ból i zapewnienie, że będą żyły według Ewangelii i nauk, które głosił Ojciec Święty.
Reklama
Fragment faksu przesłanego przez kapitana i załogę statku:
„Kto nie umie się modlić, niech wypływa na morze.
Przypomniałeś nam, Ojcze Święty Janie Pawle II, tę starożytną prawdę tutaj, w Gdyni. Oto byliśmy na morzu, a tam znalazły nas Twoje słowa, Twoja nauka i Twoja modlitwa. Potrzeba nowych słów, aby wyrazić naszą wdzięczność, bo te, które znamy - nie wystarczą.
Umiłowany Nasz Pasterzu! Gdy już jesteś w królestwie Boga Ojca Przedwiecznego, prosimy Cię, wspomnij o tych wszystkich, co na morzu i o nas - marynarzach.
Kochany Ojcze Święty, pokazałeś nam, jak żyć i jak umierać, i chociaż nigdy Ci nie dorównamy, pozostaniesz dla nas światłem i drogowskazem do końca życia. Bóg zapłać za wszystko.
Wiadomość o Twojej śmierci, Ojcze Święty, dotarła na statek po wielu dniach na północnym Atlantyku. Na statku mimowolnie wyciszyliśmy się. Odszedł do nieba największy z Polaków, odczuliśmy pustkę, żal i smutek. Dziękujemy Panu, że dał nam Ciebie. Prosimy Cię, Ojcze Święty, oręduj za nami, polskimi marynarzami”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Umiłowany Ojcze Święty, największy z rodu Polaków, dziękujemy Ci, że wskrzesiłeś w nas wiarę, nadzieję i miłość. Trwać będziemy i czuwać z wdzięcznością my i kolejne pokolenia.
Ojcze Święty, Stowarzyszenie Wdów i Rodzin Marynarzy z promu «Jan Heweliusz» dziękuje Ci za modlitwę w intencji zmarłych i zaginionych w katastrofie morskiej na Morzu Bałtyckim dnia 14 stycznia 1993 r. Przychodzimy na brzeg morza, ślemy po falach swoje myśli, zwierzenia i prośby. Usłysz je, Ojcze Święty. Podaj nam wiosło. Navigare necesse est”.
Dyrekcja i Pracownicy Urzędu Morskiego napisali:
„Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi Wielkiemu za dar jednania narodów i wzór służby człowiekowi, jego godności oraz za wskazówki, które służą jak kompas dla nas, tu pozostałych. Pozostałych na modlitwie i skupieniu. Tobie, Ojcze Święty, w 85. rocznicę administracji morskiej”.
Klub Stella Maris odwiedzają marynarze z całego świata. Przy wystawionym portrecie Ojca Świętego z wielkim wzruszeniem zatrzymują się i z uszanowaniem całują obraz, wpisują się do księgi.
Księga pamięci zawiera już bardzo dużo wpisów w języku polskim, angielskim, niemieckim, ukraińskim, rosyjskim i fińskim. Spośród wielu wpisów marynarzy zagranicznych przytoczę refleksje marynarza filipińskiego:
„Ojcze Święty, dla nas jesteś więcej niż symbolem wiary, Kościoła i całego katolicyzmu. Jesteś także przewodnim światłem, które jednoczy nas wszystkich na świecie. Jesteśmy bardzo zadowoleni i wdzięczni, że mogłeś odwiedzić nas dwukrotnie na Filipinach podczas swojego pontyfikatu. Zostawiłeś nam testament pokory, jakiego nigdy nie widzieliśmy u żadnego człowieka. Dziękujemy Ci bardzo, będziesz w naszych sercach żył na zawsze”.