Reklama

Pro i contra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Groźba buntu społecznego

W Tygodniku Solidarność z 1 kwietnia - alarmujący artykuł Katarzyny Śliwy: Zdążyć przed buntem społecznym. Autorka pisze m.in.: „Niedawny raport GUS mówiący o blisko 5 mln Polaków żyjących w nędzy i 23 mln obywateli naszego kraju mających na swoje utrzymanie mniej niż wynosi minimum socjalne, odkrywa jeszcze jedną prawdę: rozwarstwienie majątkowe w Polsce pogłębia się w zawrotnym tempie. Bogaci mają coraz więcej, a biednych przybywa. Zdaniem wielu socjologów i psychologów społecznych, tak patologiczna sytuacja kryje w sobie niebezpieczeństwo społecznego wybuchu”. Według autorki: „Przykuwa też uwagę różnica między najwyższymi i najniższymi zarobkami w siatce płac (...) różnica ta nad Sekwaną w sektorze publicznym jest sześciokrotna (najwyżej zarabiający otrzymuje pensję sześć razy większą od najniższej). U nas ta różnica bywa pięćdziesięciokrotna. To zupełna patologia. Zwłaszcza że niektórzy nasi prezesi czy członkowie zarządów i rad nadzorczych nie mają ściśle fachowego wykształcenia. Gdy jednak opinia publiczna krytykuje tak wygórowane uposażenia, pada odpowiedź, że to sposób na zatrzymanie menedżerów przed ucieczką do sektora prywatnego. Tymczasem na Zachodzie nikt nie przejmuje się takimi opiniami, bo jeśli odejdą dotychczasowi prezesi i dyrektorzy, na ich miejsce czekają już setki młodych, lepiej wykształconych i fachowych kandydatów. Nie muszę dodawać, jak potężną kadrą absolwentów studiów kierunkowych poszukujących pracy dysponujemy w Polsce - konkluduje prof. Dyoniziak, zwracając jednocześnie uwagę, iż jedno astronomiczne uposażenie prezesa to równowartość kilkunastu stanowisk pracy, tak ochoczo redukowanych, „by redukować nadmierne koszty”. (...) Prof. Dyoniziak potwierdza też, że twierdzenie o zbyt wysokich kosztach pracy w Polsce, w imię których masowo, w sposób posunięty do granic absurdu, zwalnia się ludzi z pracy, tak naprawdę ma swoje źródło właśnie w gigantycznych poborach kadry kierowniczej (...). Nie może być tak, aby niewyobrażalna żądza bogacenia się za wszelką cenę wąskiej grupy osób powodowała nędzę milionów (...)”.

Reklama

Większość młodzieży chce emigrować z Polski

Swoistym uzupełnieniem dla poprzedniego tekstu może być artykuł Elżbiety Konefał i Klary Klinger: Alarm dla Polski. Młodzi uciekają z kraju, publikowany w Fakcie z 31 marca. Autorki przytaczają dramatyczne dane, informujące, że według najnowszego sondażu Pentora, „podnadpięciomilionowa armia młodzieży chce wyjechać z kraju za chlebem! Wśród młodzieży w wieku od 15 do 29 lat aż 60 proc. osób chętnie podjęłoby decyzję o wyjeździe”. Można tylko ubolewać, że w prasie tak mało mówi się o tak dramatycznych zagrożeniach socjalno-gospodarczych dla Polski, eksponowanych w obu wyżej omawianych artykułach. Jakimże skandalem jest fakt, że nawet na krótko przed wyborami w prasie polskiej ciągle dominują tematy zastępcze typu choćby niedawno rozpętanej kolejnej nagonki na Radio Maryja.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Śmierć prezesa Edwarda Moskala

Śmierć Edwarda Moskala, przywódcy największej polonijnej organizacji świata - Kongresu Polonii Amerykańskiej, znalazła szczególnie wielki rezonans w Naszym Dzienniku. 30 marca zamieszczono tam pełny tekst przejmującego kazania abp. Sławoja Leszka Głódzia, przygotowanego na uroczystości pogrzebowe E. Moskala w Chicago. Ksiądz Arcybiskup zaakcentował m.in.: „Śp. Edward podejmował z wielkim zaangażowaniem - szczególnie w ostatnich latach - walkę o dobre imię Polski i Polonii w Ameryce. Tu już nie chodziło o antypolskie dowcipy, o ośmieszanie polskiej nacji, ale o coś znacznie większego. O stawianie znaków równości między katem a ofiarą. O odwracanie ról. O zrzucanie na cały naród odpowiedzialności za to, co stanowić mogło margines zachowań. O fałszowanie historycznej pamięci.
Śp. Edward reagował z mocą na agresję antypolonizmu. Znał wymiar polskiej prawdy. Uzewnętrznionej. Doświadczonej. Wpisanej w zbiorową pamięć. Prawdy, której nie trzeba szukać po mrocznych zaułkach, odczytywać z dokumentów niepewnego pochodzenia. Bronił prawdy! Człowiek odważny i silny. Kiedy trzeba, szedł pod prąd. Nie ulegał politycznej poprawności i presji. Narażał się wielu. Płacił cenę ostracyzmu i odrzucenia. Bezpardonowo był atakowany przez wrogów Polski, którzy nie zeszli ze sceny świata.
Jesteśmy mu wdzięczni za taką postawę i tutaj, w Ameryce, wśród Polonii, i w Ojczyźnie. Pamiętamy, jak podczas swych polskich wizyt potrafił bez koniunkturalnych uników przekazywać swoje opinie rządzącym (...). Nie idealizował. Ale wołał o sprawiedliwość.
Protestował przeciwko manipulowaniu prawdą. Przeciwko deprecjonowaniu tego, co polskie. Prezentował postawę dobrego syna, który nie może się pogodzić ze zniewagami tego, co kochamy, co nas ukształtowało: Ojczyzny i Narodu (...). Spotkały go w Ojczyźnie gesty wdzięczności i uznania, pośród nich honorowe obywatelstwa miast polskich, m.in.: królewskiego Krakowa i hetmańskiego Zamościa. (...) Jeden z trzech, obok Ojca Świętego i Lecha Wałęsy, odznaczonych orderem jasnogórskim”.
Abp Głódź z goryczą wspomniał jednak również i o atakach przeciwko prezesowi Moskalowi, które inicjowali ci, którzy w przeciwieństwie do niego nauczyli się kłaniać okolicznościom.
We wcześniejszym numerze Naszego Dziennika, z 23 marca, zamieszczono poświęcone pamięci Moskala teksty bp. Ryszarda Karpińskiego - delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji, prof. Andrzeja Stelmachowskiego - prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i czołowego dziennikarza polonijnego w Chicago Wojciecha A. Wierzewskiego. Prezes Stelmachowski akcentował m.in.: „(...) był to człowiek, który robił dla spraw polskich bardzo wiele i był na pewno szczerym patriotą. Bolesne jest, że go nie doceniano, że nieraz wyrządzano mu krzywdy, rozsiewając opinie - np. jakoby był antysemitą i tym podobne całkowicie nieprawdziwe rzeczy”.

Nieznani sprawcy w akcji

Od pewnego czasu prasa zamieszcza coraz więcej tekstów na temat dotychczasowej bezradności wymiaru sprawiedliwości w sprawie kilkudziesięciu zabójstw różnych, często bardzo znanych postaci, w okresie od 1989 r. Bardzo szokujące twierdzenia w tej sprawie przyniósł m.in. tekst Tomasza Butkiewicza i in. pt. Mafia! we Wprost z 3 kwietnia. Autorzy przypominają różne tajemnicze zgony: „Śmierć Waleriana Pańko, prezesa Najwyższej Izby Kontroli, w październiku 1991 r. wyglądała na prosty wypadek. Tyle że zdarzył się na prostym odcinku trasy z Warszawy do Katowic, a auto rozpadło się na dwie części jakby przecięte skalpelem.
Za kilka dni prezes Pańko miał w Sejmie przedstawić ustalenia NIK dotyczące afery FOZZ. Mało kto pamiętał wtedy, że jak zwykły zawał cztery miesiące wcześniej wyglądała śmierć Michała Falzmanna, kontrolera NIK, zajmującego się sprawą FOZZ. Miał wtedy zaledwie 38 lat. Zawału dostał krótko po tym, jak domagał się powołania specjalnej komisji ds. FOZZ”. Autorzy przypominają liczne inne przypadki tajemnicznych zgonów lub ewidentnych zabójstw, m.in. gen. Marka Papały, b. ministra sportu Jacka Dębskiego, b. wicepremiera Ireneusza Sekuły, posła Tadeusza Kowalczyka, wcześniej członka Politycznego Komitetu Doradczego przy Ministrze Spraw Wewnętrznych (w wypadku samochodowym).

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 2.): No to trudno

2024-05-01 20:20

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co zrobić, jeśli w ogóle nie czuję Maryi? Albo relacja z Nią jest dla mnie trudna bądź po prostu obojętna? Zapraszamy na drugi odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski mówi o możliwych trudnościach w relacji z Maryją oraz o tym, jak je pokonać.

CZYTAJ DALEJ

Do Maryi po wysłuchanie Jej dobrych rad

2024-05-01 19:10

Wiktor Cyran

We wspomnienie świętego Józefa, rzemieślnika prawie 300 wiernych wyruszyło na pielgrzymi szlak z Sanktuarium NMP Matki Nowej Ewangelizacji i św. Anny do Sanktuarium NMP Matki Dobrej Rady w Sulistrowiczkach.

Tradycja tej pielgrzymki wywodzi się od śp. ks. Orzechowskiego, który w czasach trudnych, komunistycznych zabierał studentów i innych chętnych na Ślężę, aby nie szli na pochody pierwszomajowe – tłumaczy ks. Tomasz Płukarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję