Prelekcję wygłosił prezes Fundacji Genealogia Polaków Marcin Niewalda. Wskazał, że znamy zaledwie 25% osób, które brały udział w walkach: - Dlaczego się tak stało? Były zsyłki, osoby, które zginęły na polu walki i ci ludzie i ich rodziny byli narażeni na ogromne szykany, następowało drastyczne obniżenie warunków życia, w związku z czym nie przyznawali się przez lata i umierali z tą wiedzą, że brali udział w powstaniu. Do tego ogromna ilość emigracji postyczniowej - 25 tys. Pomimo tego, że pamiętników mamy sporo, to bardzo często powstańcy są w nich anonimowi.
Prelegent zwrócił uwagę na liczbę miejsc po powstaniu, które codziennie mijamy, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. - Na przykład Apteka pod Tygrysem, która jest na rogu ul. Sławkowskiej i pl. Szczepańskiego, tam powstańcy się zbierali i byli wysyłani do jednostek, które działały na obszarze zaboru rosyjskiego. Aptekarze mieli świetną okazję do tego, żeby przerzucać proch, ponieważ posiadali swoje filie np. w Miechowie. Z kolei na Cmentarzu Rakowickim mamy zlokalizowanych 290 grobów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Marcin Niewalda wymienił słynne postacie, które brały udział w wydarzeniach z tamtych lat, a wśród których znalazł się Lucjan Morykoni, potomek założyciela franciszkanów: - Był ostatnim potomkiem męskim rodziny św. Franciszka z Asyżu. Morriconi był w głębokim średniowieczu kupcem, armatorem morskim, stąd w ich herbie znajdują się fale. Rodzina ta osiadła w czasach królowej Bony w Krakowie, m.in. mieli kamienicę naprzeciwko urzędu miasta, po czym doszli do dużych majątków (...). Lucjan zubożał już po powstaniu razem z żoną Monday. Działali w organizacji wileńskiej, żona przenosiła pieniądze, które były schowane u wizytek, tam była trzymana kasa powstańcza.
Pomimo okrutnych i bezwzględnych prześladowań za jakiekolwiek powiązania z powstaniem, przyniosło ono także wiele inicjatyw, które przetrwały do dzisiaj. - Przede wszystkim kobiety wprowadziły szereg elementów, które są do dzisiaj w naszej kulturze obecne, które były rodzajem popularyzacji kultu weteranów. Na przykład Dzień Dziadka i Dzień Babci został wymyślony na podstawie Dnia Weterana i tej, która dzień wcześniej dawała temu młodemu weteranowi krzyżyk na drogę, jak szedł do powstania. Ta osoba, która była babcią, była jego ukochaną, która tego dziadka wysyłała - zakończył Niewalda.