Reklama

Przez krzyż

Coraz to nowe znaki sprzeciwu

Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą - a Twoją duszę miecz przeniknie - aby na jaw wyszły zamysły serc wielu (Łk 2, 34-35).

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Czyż czasy, w których żyjemy, nie potwierdzają w szczególnej mierze prawdy zawartej w słowach Symeona? Czyż Jezus nie jest dzisiaj światłością na oświecenie ludzi, a zarazem znakiem, któremu się sprzeciwiają?” - pytania te postawił przed niemal 30 laty krakowski metropolita - kard. Karol Wojtyła, głosząc w Watykanie rekolekcje w obecności papieża Pawła VI. Gdy dzisiaj czytamy te rozważania, zebrane pod wspólnym tytułem: Znak, któremu sprzeciwiać się będą, odkrywamy ze zdumieniem, iż nie tylko nie straciły nic ze swej aktualności, ale okazały się wręcz prorocze, wskazując na wiele zagrożeń, których obecnie jesteśmy świadkami i uczestnikami. Rozpoznajemy w nich już Jana Pawła II i bardzo wiele wątków jego papieskiego nauczania, a przecież rozważania te powstały w lutym i marcu 1976 r., a więc niemal dwa i pół roku przed wyborem na Stolicę Piotrową! Wręcz trudno oprzeć się wrażeniu, że oto mamy program przyszłego wielkiego pontyfikatu. Gotowy, czekający jedynie na rozwinięcie i pogłębienie.
To nieprawda, iż Ojciec Święty na początku swej apostolskiej posługi, zanim rozpoczął zagraniczne pielgrzymki, patrzył na Kościół i świat ze „swego krakowskiego okna”. Znak, któremu sprzeciwiać się będą” świadczy dobitnie, że kard. Karol Wojtyła był niezwykle uważnym i bystrym obserwatorem, doskonale znał nie tylko Kościół krakowski i polski, ale także wiele Kościołów świata, znał nie tylko realia i zagrożenia systemu totalitarnego, ale również pułapki społeczeństw wolnych („Straszliwy jest obraz życia ludzkiego w ustrojach totalitarnych. Ale także w ustrojach liberalnych, gdzie ludzie chorują na dobrobyt i «nadmiar» wolności, życie ludzkie przedstawia smutny obraz wielorakich nadużyć i frustracji”.). Kard. Wojtyła przenikał dogłębnie współczesne społeczeństwo, trafnie rozpoznawał znaki czasu i coraz to nowe znaki sprzeciwu wobec Zbawiciela i Jego Krzyża.
„Sprzeciw wobec Chrystusa, który idzie często w parze z powoływaniem się na Chrystusa, jest szczególnym symptomem czasów, w których żyjemy” - pisał w 1976 r. kard. Wojtyła, a to tak, jakby pisał o dniu dzisiejszym. Przykłady można by mnożyć. Kard. Wojtyła okazał się wizjonerem. Przepowiedział m.in. potęgę mediów, nazywanych dziś czwartą władzą. Ostrzegał przed światem, z którego człowiek chciałby wyrzucić Boga, pozbawiając tym samym siebie duchowego wymiaru („Ów sprzeciw w ostatnich latach wyraźnie przybiera na sile. Zarówno ten, zorganizowany wedle wyraźnego programu anty-Ewangelii, jak i ze środowisk związanych z tradycjami chrześcijaństwa”), i z tego wyprowadzał potrzebę nowej ewangelizacji. Przestrzegał przed redukowaniem człowieka do „przedmiotu nauki i wiedzy” („W przeciwieństwie do dawnych czasów odrzucanie Boga czy religii lub odciąganie od nich nie jest już czymś niezwykłym i wyjątkowym; dziś bowiem przedstawia się to nierzadko jako coś, czego wymaga postęp naukowy lub jakiś nowy humanizm”). Tłumaczył, iż ogłaszając śmierć Boga, człowiek głosi jednocześnie swoją śmierć. Konkludował, iż „w zakresie tego, kim jest, człowiek nie dogania tego, co posiada”.
W rekolekcyjnych rozważaniach odnajdujemy bez trudu wątki dobrze znane z nauczania Jana Pawła II - chrześcijańskie korzenie Europy („Istnieją w kulturze powszechnej, a przede wszystkim w tradycji kulturalnej Europy pewne podstawowe wartości i treści, które weszły w tę kulturę tylko i wyłącznie dzięki Chrystusowi”), rola laikatu w Kościele, rola kapłaństwa („Nauka o powszechnym kapłaństwie wiernych nie wprowadza powszechnego równania w stronę «laikatu», chociaż odsłania całe bogactwo powołania świeckich w Kościele”), godność kobiety, godność osoby ludzkiej, rola pracy („Nie sama praca stworzyła człowieka i nie ona sama go tworzy”), obrona słabych, biednych, nienarodzonych, wątek cierpienia („Trudności przychodzą, gdy trzeba co dzień od nowa akceptować krzyż. Wtedy Chrystus staje się trudny, ale także bardziej prawdziwy”), jest zachęta do ekumenizmu, do działań na rzecz jedności chrześcijan. Są żarliwe apele do bogatych, rządzących, do współbraci w wierze.
Wielkopostne rekolekcje watykańskie z 1976 r. stały się wielkim wydarzeniem w dziejach Kościoła. Niezwykły tekst Krakowskiego Metropolity, wzbogacony dramatycznymi zdjęciami Adama Bujaka, odwołującymi się do rozważań Kardynała, ukazał się właśnie w wydaniu albumowym staraniem Wydawnictwa Biały Kruk. Uwagę przykuwa niezwykła okładka - płonący setkami świec krzyż z rzymskiego Koloseum, symbol wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej Jana Pawła II, a także bardzo piękna oprawa graficzna. Dla ułatwienia odbioru tekstu kluczowe myśli wyróżniono na marginesie o szarym tle.
Znak, któremu sprzeciwiać się będą to trzeci tom z albumowej serii dzieł literackich Karola Wojtyły - Jana Pawła II, którym towarzyszą fotografie znakomitego artysty rodem z Krakowa. Zamieszczone w albumie artystyczne fotografie krzyży to plon ponad 30 lat pracy Adama Bujaka - najnowsze pochodzą z ostatnich dni. Krzyże w kościołach, kaplicach, przy drogach, na cmentarzach, pustkowiach; rozrzucone po całym świecie, naznaczone historią, męczeństwem - znak Chrystusa, któremu od wieków się sprzeciwiają.

Znak, któremu sprzeciwiać się będą, format 230 x 285 mm, biały papier kredowy, twarda lakierowana oprawa, obwoluta, s. 208, cena detal. 88 zł.

10% rabatu dla czytelników „Niedzieli”

Wydawnictwo Biały Kruk przygotowało specjalnie dla czytelników „Niedzieli” 10-procentową zniżkę przy zakupie albumu „Znak, któremu sprzeciwiać się będą”. Wystarczy zadzwonić lub napisać do Białego Kruka i, zamawiając album, przedstawić się jako czytelnik „Niedzieli”.
Zamówień dokonywać można drogą pocztową, telefonicznie, przy pomocy faksu i poczty elektronicznej: Biały Kruk, ul. Szwedzka 38, 30-324 Kraków; tel./fax (0-12) 260-32-40, (0-12) 260-32-90; e-mail: biuro@bialykruk.pl; www.bialykruk.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

[ TEMATY ]

konkurs

konkurs plastyczny

konkurs literacki

konkurs fotograficzny

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Do historii przeszedł już XV Jubileuszowy Międzynarodowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka pt. Całej ziemi jednym objąć nie można uściskiem. Liczba uczestników pokazuje, że konkurs wciąż się cieszy dużym zainteresowaniem. Przez XV lat w konkursie wzięło udział 15 tysięcy 739 uczestników z Polski, Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Chin, Czech, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Kazachstanu, Libanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, RPA, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Honorowy Patronat nad konkursem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda. Organizowany przez Fundację Pro Arte Christiana konkurs skierowany jest do dzieci i młodzieży od 3 do 20 lat i podzielony na trzy edycje artystyczne: plastyka, fotografia i recytacja wierszy Włodzimierza Pietrzaka. Konkurs w tym roku zgromadził 673 uczestników z Polski, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Mołdawii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję