Reklama

S. Łucja zdążyła obejrzeć „Pasję” Gibsona

Niedziela Ogólnopolska 10/2005

Monolith Films

Kadr z filmu „Pasja” w reżyserii Mela Gibsona

Kadr z filmu „Pasja” w reżyserii Mela Gibsona

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Vittorio Messori powiadomił czytelników największego włoskiego dziennika Corriere della Sera z 11 lutego 2005 r., że Mel Gibson, aktor i reżyser Pasji, znanej już na całym świecie, odwiedził Zakon Karmelitanek w portugalskiej miejscowości Coimbra. Cel wizyty był zaskakujący. S. Łucja dos Santos, ostatnia z trójki pastuszków, którym w Fatimie w 1917 r. ukazała się Matka Boża, oraz jej współsiostry pragnęły rozpocząć rekolekcje wielkopostne projekcją filmu Pasja. W związku z tym Gibson przybył do klasztoru wraz z żoną Robin Moore i przywiózł kopię filmu na DVD.
Wizyta oraz niezwykła projekcja nie były łatwe. W związku z przebywaniem s. Łucji w ścisłej klauzurze, trzeba było uzyskać wiele pozwoleń - nie tylko od przełożonej klasztoru i miejscowego biskupa, ale również od kard. Josepha Ratzingera, prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Przy tej okazji Corriere della Sera przypomina, że to właśnie kard. Ratzinger napisał komentarz teologiczny, gdy Ojciec Święty Jan Paweł II podjął decyzję o ujawnieniu trzeciej tajemnicy fatimskiej.
Trudności formalne zostały pokonane m.in. dzięki wyraźnemu pragnieniu s. Łucji, która była pod wrażeniem faktu, że sam Jan Paweł II chciał zobaczyć niekompletną jeszcze wersję Pasji. Wtedy właśnie, po projekcji, Papież skomentował: „Tak właśnie było”.
Teraz, w czasie prezentacji filmu Pasja w tym niezwykłym miejscu i z udziałem wyjątkowej widowni kinowej, jaką stanowiły mniszki klauzurowe, Gibson zza podwójnej kraty śledził film na ekranie zamontowanym w rozmównicy klasztoru i komentował niektóre sceny. Corriere della Sera przyznaje, że nie zna opinii s. Łucji na temat filmu, ale z pewnością była ona ważna dla reżysera Pasji, próbującego przedstawić Maryję na ekranie. Miał on bowiem świadomość, że s. Łucja to jedyna osoba na świecie, która na własne oczy widziała Matkę Bożą.
Vittorio Messori informuje na łamach włoskiego dziennika, że nie była to pierwsza wizyta Gibsona w Coimbrze. W 2003 r., gdy trwały jeszcze prace nad filmem, przybył do klasztoru razem z Jimem Caviezelem, aktorem odtwarzającym w Pasji cierpiącego Chrystusa. Rola ta, jak powiedział aktor, zdecydowanie przerastała jego siły i dlatego potrzebował pomocy duchowej. Gibson i Caviezel z powodu braku odpowiedniego pozwolenia nie mogli wtedy zobaczyć się z s. Łucją. Przez przełożoną klasztoru - m. Celinę przekazali tylko prośbę do s. Łucji o specjalne modlitwy w intencji pomyślnej pracy nad filmem, którą traktowali jako dzieło apostolskie.
Na łamach Corriere della Sera czytamy również, że wobec wyjątkowego znaczenia tajemnicy Męki Pańskiej, ukazanej w filmie, Gibson nie wyznaczył sobie żadnej roli, nawet podrzędnej, i nie pokazał się na ekranie. Zdecydował tylko, że kamera sfilmuje jego dłonie, kiedy wbijają pierwszy gwóźdź w nadgarstek Jezusa podczas ukrzyżowania. Chciał też w ten sposób umocnić swoją wiarę w zbawczy walor Męki Pańskiej.
Już teraz można powiedzieć, że Pasja Gibsona odniosła światowy sukces. Niewiele jest dziś w świecie parafii katolickich, ale również protestanckich, które by nie dysponowały kopią tego filmu dla celów formacyjnych i ewangelizacyjnych. Musiały nawet powstać specjalne instytucje, zajmujące się jego dystrybucją. Reżyser Pasji natomiast dostąpił szczególnej łaski i mógł osobiście pokazać ten film s. Łucji tuż przed jej śmiercią.

Oprac. na podst. „Corriere della Sera” z 11 lutego 2005 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Borowa Wieś: znaleziono dziewczynkę w oknie życia

2024-05-05 10:01

[ TEMATY ]

okno życia

Karol Porwich

W oknie życia znajdującym się na terenie Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych "Miłosierdzie Boże" w Mikołowie-Borowej Wsi znaleziono dziewczynkę. Do wydarzenia doszło we wtorek 30 kwietnia.

Dziewczynka została przebadana przez personel medyczny. Lekarze orzekli, że jest zdrowa. Następnie niemowlę zostało zabrane przez pracowników służby zdrowia na dalszą obserwację i opiekę. To już drugie dziecko, które znaleziono w oknie życia w Borowej Wsi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję