Błogosławieństwa do posługi udzielił kard. Stanisław Dziwisz, który podkreślił rodzinną atmosferę miejsca. - Powiedział ojciec opat, że wita mnie jako gościa. Ja się czuję jak u siebie. Bo przecież wiele razy odprawialiśmy wspólnie Eucharystię, zwłaszcza na 14 września, poza tym stanowimy to samo prezbiterium krakowskie złożone z diecezjalnych i zakonnych księży i braci. Ojcu opatowi bardzo dziękuję, że mnie zaprosił, aby pobłogosławił jego początki zarządzania opactwem historycznym. Przecież sięgamy XIII wieku, wielkiego biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża. Dziękuję, że mogę wejść w tę wspaniałą historię Krakowa, diecezji, tutejszego opactwa, wszyscy w nią wchodzimy.
Homilię wygłosił opat o. Eugeniusz Augustyn, prezes Polskiej Kongregacji Zakonu Cystersów. Odwołując się do czytań dnia, kapłan wskazał drogę, jaką wyznaczyli nowemu, mogilskiemu opatowi wielkie postacie w historii Kościoła. - W tle tych dwóch powołań, Saula i Mateusza, dziękujemy Bogu w tej wspólnocie, ale wiem, że większe grono wie o tym wydarzeniu w Polsce, w zakonie, omadlamy powołanie o. Adriana, opata-nominata. Może nie wszyscy wiedzą, ale my, żyjący pod regułą św. Benedykta, w rozdziale o ustanowieniu opata czytamy: (...) „Ten, kto został opatem, niechaj zawsze pamięta, jakie brzemię nosi i komu zda sprawę ze swego zarządu. Niech wie, że ma raczej pomagać, niż przewodzić (...) Niech nienawidzi wad, a miłuje braci”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Następnie odbyło się uroczyste wręczenie insygniów i pobłogosławienie o. Mroza przez kard. Dziwisza wraz z odśpiewaniem Litanii do Wszystkich Świętych. Pod koniec Mszy św.
o. Adrian Mróz zaznaczył, jak wielkim znakiem jest spotkanie, które jest okazją do zgromadzenia się w jedności tak wielu postaci i wspólnot Kościoła. - Jest to wyrazem więzi łączności, jaka już od 800 lat istnieje między naszym opactwem, klasztorem a archidiecezją krakowską. Pragniemy, jako cystersi mogilscy, zawsze służyć ludowi Bożemu naszej archidiecezji i dawać dobry przykład życia zakonnego naszą modlitwą i pracą.