Reklama

Blisko rodziny

Pomyślana przez Boga

Zwykle układamy swoje życie tak, jak rozumiemy samych siebie.
Każda więc kobieta, która chce rozpoznać, kim jest, winna zasięgnąć opinii u swojego Stwórcy.
Jeśli zaś jest chrześcijanką, ma dodatkowe zaproszenie do domu Najświętszej Rodziny z Nazaretu.

Niedziela Ogólnopolska 49/2004

Archiwum rodziny Molla

Św. Joanna Beretta Molla - wzór dla wszystkich żon i matek

Św. Joanna Beretta Molla - wzór dla wszystkich żon i matek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tylko ten, komu namiętność walki przysłoniła oczy, może zaprzeczać oczywistym faktom, że ciało i dusza kobiety stworzone są do szczególnych celów. Jasne i niezachwiane słowo Pisma Świętego wypowiada to, czego uczy nas od początku świata codzienne doświadczenie: kobieta przeznaczona jest do tego, aby być towarzyszką mężczyzny i matką człowieka. Do tego wyposażone jest jej ciało, temu odpowiada również jej duchowa odmienność... Pielęgnować, strzec i chronić, żywić i rozwijać - oto naturalne, prawdziwe, macierzyńskie pragnienie kobiety.
(Edyta Stein)

Godna od początku

Gdy mówimy o człowieku i jego godności, musimy myśleć jednocześnie o mężczyźnie i kobiecie. Pełni człowieczeństwa nie wyczerpują ani sami mężczyźni, ani same kobiety. Kobieta bowiem wcale nie musi udowadniać swojej godności. Ona ją po prostu ma. W chwili, kiedy poczęła się kobietą, już została obdarzona godnością bycia człowiekiem - kobietą. W analogiczny sposób mężczyzna został obdarowany godnością bycia człowiekiem - mężczyzną. Wybór innego sposobu patrzenia na tzw. płeć piękną to zwyczajny błąd antropologiczny, po prostu „ślepa uliczka”.

Macierzyństwo jej atutem

Kobieta jest pomyślana przez Boga i stworzona na Jego obraz i podobieństwo. A zatem - coś z Niego jest w każdej z niewiast. To coś, to niewątpliwie dary: rozumu, wolnej woli oraz zdolności do miłości, przekazywania życia i jedności z drugim człowiekiem. Tylko kobieta jest w stanie zjednoczyć się z inną osobą tak ściśle, że będzie ją nosić w sobie i karmić własnym ciałem. Szczególna predyspozycja do życia w komunii z ludźmi przez macierzyństwo to jej wyjątkowy atut. Co więcej - prawdziwy odblask tajemnicy komunii Osób Bożych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kobiety drugiej kategorii?

Grzech naruszył ową harmonię wpisaną w naturę kobiecą, Bóg Ojciec nigdy jednak nie zrezygnował ze swego zamysłu co do kobiety i dał światu Kobietę Nową. Jest Nią prosta dziewczyna z Nazaretu o imieniu Miriam. Pociecha dla Anny i Joachima, zaszczyt dla Elżbiety i Zachariasza, Oblubienica dla Józefa, mama dla Jezusa, potem również dla apostoła Jana, a nade wszystko zawsze służebnica dla Pana. Maryja to nowy początek godności kobiety. Maryja to również nowy styl relacji z mężczyzną zarówno dorosłym, jak i dzieckiem. To pod Jej matczynym sercem „Słowo stało się Ciałem”, które do dziś jest rzecznikiem prawdziwej godności kobiet.
Chrystus dokonał - jeśli można tak powiedzieć - rewolucji w patrzeniu na kobietę. Dla Niego nie ma kobiet „drugiej kategorii”. Różnice społeczne (por. J 4, 27), ekonomiczne (por. Mk 12, 38-44) czy moralne (por. Łk 7, 39) nie przeszkadzają Mu, aby z nimi rozmawiać i przypominać o ich wartości. Jezus pochyla się nad kobietami chorymi (por. Mk 1, 30; Łk 13, 11), smutnymi (por. Łk 7, 13), zapłakanymi (por. Łk 23, 27), a nawet napiętnowanymi (por. J 8, 3-11). Zawsze jednak przynosi im prawdę o nich samych. On wie, co kryje się w sercu każdej z kobiet (por. J 11,1-6), zna je po imieniu (por. J 20,16-18) oraz powierza ważne zadania (por. J 4, 39-42; 20,17-18). I w gruncie rzeczy to również kobiety są przy Nim do końca, w znacznie liczniejszej gromadzie niż mężczyźni, kiedy umiera na krzyżu. Do grobu także przychodzą jako pierwsze.

Życie na oścież otwarte

Tylko Chrystus naprawdę wie, do jak wielkiej miłości są zdolne kobiety. Niektórym proponuje całkowite oddanie siebie dla Królestwa Niebieskiego. Taki stan życia jest absolutną nowością ewangeliczną. To łaska od Boga, który zna naturę kobiet i pomaga im przyjąć ów szczególny rodzaj daru dziewictwa dla Pana. Są kobiety zdolne do wypowiedzenia: Bóg chciał mnie dla siebie samego. Tak kocha na przykład siostra zakonna, która żyje miłością oblubieńczą i dorasta do macierzyństwa duchowego. Może dziś pyta jeszcze: Jakże mi się to stanie, skoro nie znam męża? Zaczyna już jednak przeczuwać, iż nie zrealizuje siebie do końca inaczej, jak tylko przez bezinteresowny dar z samej siebie. Tym samym uświadamia sobie, że odnalazła prawdziwy klucz do otwarcia na oścież drzwi swego życia i przeżywania go na miarę swej godności.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Papież do Polaków: bądźcie wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II

2024-04-24 09:58

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

św. Jan Paweł II

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

„Pozostańcie wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci” - powiedział Franciszek do Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Oto słowa Ojca Świętego:

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję