Reklama

Wystawa Misyjna w Krakowie

Aby ocalić rdzennych mieszkańców Paragwaju

Niedziela Ogólnopolska 46/2004

Tadeusz A. Janusz

Wystawa misyjna

Wystawa misyjna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Media bombardują nas informacjami o tym, ile codziennie ginie na ziemi gatunków muszek, gryzoni, kwiatków i innych żyjących istot. Wśród nich rzadko przebijają się te, które mówią o wymieraniu gatunku ludzkiego. W Krakowskiej Szkole Wyższej im. Frycza Modrzewskiego przy ul. Kanoniczej 9 otwarto wystawę, która zwraca uwagę na zagrożenie cywilizacyjne Indian w Paragwaju oraz dążenie do zachowania ich tożsamości kulturowej w zmienionych warunkach politycznych i gospodarczych. Wystawa nosi tytuł Wspólny świat. Przyszłość Indian w Paragwaju i jest wspólnym dziełem Krakowskiej Szkoły Wyższej, Sekretariatu Misyjnego Werbistów w Polsce oraz niemieckiej organizacji pozarządowej Indianerhilfe in Paraguay - Dzieło Pomocy na rzecz Indian w Paragwaju.
Paragwaj wielu osobom kojarzy się z wyjątkową w dziejach Kościoła inicjatywą misyjną Jezuitów w XVII wieku. Wielu miało okazję obejrzeć film pt. Misja, który przybliża te problemy.
- Ślady tamtej pracy Jezuitów napotykamy w Paragwaju do dzisiaj - mówi o. Tomasz Szyszka z Sekretariatu Misyjnego Księży Werbistów w Polsce. - Ale żeby ocalić resztkę rdzennych mieszkańców Ameryki, potrzebny jest dzisiaj wysiłek wielu instytucji i ludzi, bowiem w Paragwaju Indianie są lekceważeni, marginalizowani i wykorzystywani do osiągania doraźnych celów politycznych.
Paragwaj to państwo położone w Ameryce Południowej, posiadające prawie 6 mln mieszkańców, z czego tylko 90 tys. to rdzenni Indianie żyjący w małych wspólnotach rozproszonych po całym kraju. Już w XVII w. Jezuici próbowali ochronić Indian przed zgubnym wpływem kolonizacji, zakładając dla nich stałe osady, tzw. redukcje. Obecnie ciosem dla ich bytu stało się wybudowanie w latach 70. ubiegłego wieku zapory na rzece Paraná w Haipú. Ogromna, betonowa zapora, o długości 8 km i wysokości 225 m, przyczyniła się do powstania jeziora o powierzchni 1350 km2, i została zaliczona do cudów techniki inżynieryjnej XX wieku. Jej budowa jednak doprowadziła do zalania terenów z największą nie tylko w tym regionie świata atrakcją przyrodniczą, jaką stanowiły wodospady Guairá (Saltos del Guairá), ale i lasów, które były dla Indian ich naturalnym środowiskiem życia i zdobywania żywności. Tak więc półtora wieku po zniszczeniu „redukcji” byt rdzennych mieszkańców Ameryki przepędzanych ze swojej ziemi znów został poważnie zagrożony. - Oni byli myśliwymi, las ich żywił, był ich domem. Gdy go zniszczono, zostali bez środków do życia. Rząd poza deklaracjami niewiele zrobił dla ocalenia Indian, więc aby ich ratować trzeba było przyjść z natychmiastową pomocą. Uczynił to Episkopat paragwajski wraz z Werbistami. Zakupił dla nich kilkadziesiąt tysięcy hektarów lasu, żeby mogli żyć w swoim środowisku. Ale pojawił się problem: co zrobić, żeby zabezpieczyć im przyszłość? - mówi o. Szyszka. To właśnie przedstawia wystawa.
Werbiści do Paragwaju przybyli w 1910 r. i podjęli pracę w miastach wśród ludności napływowej z Europy. Dopiero w latach 70. ubiegłego wieku zajęli się pracą wśród Indian Aché i Chiripá. Obecnie pracują tam prawie sami Polacy. Jeśli my im nie pomożemy wybudować tego mostu między teraźniejszością a przyszłością, to środki masowego przekazu, konsumpcjonizm, wolny rynek mogą ich zniszczyć. Naszym przywilejem i obowiązkiem jest im pomóc - powiedział o. Szyszka. Misjonarze w Paragwaju dużą pomoc otrzymują od niemieckiej organizacji pozarządowej Dzieło Pomocy na rzecz Indian w Paragwaju, która realizuje projekty edukacyjno-gospodarcze, organizuje oświatę zdrowotną oraz pomoc prawną dla Indian. Podczas wernisażu wystawy mówił o tym prezes organizacji Georld Buhl.
Autorem zdjęć jest prof. Manfred Zimmermann, przedstawiciel Dzieła Pomocy, który przez kilka lat dokumentował życie Indian w Paragwaju.
Sama wystawa to kilkadziesiąt fotografii ukazujących autentycznych mieszkańców Paragwaju w różnych kontekstach kultury, obyczajowości i religii. Wystawę wzbogacono o oryginalne eksponaty etnograficzne, takie jak: łuki, strzały, dzidy, paciorki, grzechotki modlitewne szamana itp.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski

2024-05-03 09:32

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

WOT

PAP/Paweł Supernak

Nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski, kto powinien zostać mianowany na te najważniejsze stanowiska dowódcze w wojsku polskim - podkreślił prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu po wręczeniu nominacji na stanowisko dowódcy generalnego RSZ i na stanowisko dowódcy WOT.

Prezydent Andrzej Duda wręczył w piątek akty mianowania gen. broni Markowi Sokołowskiemu na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i gen. bryg. Krzysztofowi Stańczykowi na stanowisko dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Drogi miłości

2024-05-03 20:56

ks. Jakub Nagi

Brat

Brat

Jak podkreśla ks. Krystian Winiarski, prefekt WSD w Rzeszowie, film rzeszowskich alumnów ma służyć najpierw refleksji nad życiowym powołaniem, które dla chrześcijan jest przede wszystkim powołaniem do świętości. W życie każdego człowieka wpisane jest także powołanie szczegółowe: do małżeństwa, kapłaństwa, życia konsekrowanego, a może do samotności, które też wymaga rozeznania, odkrycia i decyzji, by tą konkretną drogą iść przez życie.

„Pytania, emocje, rozterki, lęk przed podjęciem decyzji. To wszystko towarzyszy młodemu człowiekowi, który zastanawia się jaką życiową drogę wybrać, czy odpowiedzieć na powołanie, także to do kapłaństwa. O tym chcieli opowiedzieć swoim kolegom klerycy, którzy rozpoczynają swoją formację w seminarium” – wyjaśnia ks. Krystian Winiarski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję